Swego czasu dziennikarze „Faktów i mitów” założyli internetowe radio. W codziennych audycjach robią przegląd prasy i komentują wydarzenia. Można także zadzwonić i wypowiedzieć się na żywo. 12-go stycznia pojawił się temat procesu Dawid Sznajder przeciwko GIODO (na podstawie „Zamieszania z apostatami” Ewy Czaczkowskiej). Co ciekawe prowadzący powiedział: „cieszę się, że jest jakieś takie pospolite ruszenie wśród apostatów, które, mam nadzieję, doprowadzi do ucywilizowania kwestii odchodzenia z Kościoła„.

radio FiM 12012012 – o procesie Dawida Sznajdera

Można zrozumieć, że „apostatów” robi z nas „Rzeczpospolita” i prasa katolicka, ale czemu robią to „Fakty i mity”? Wszyscy z którymi mam przyjemność współpracować i rozmawiać w ramach wystap.pl mają pełną świadomość różnicy między „apostazją” a tym co robimy (patrz także pkt 12 FAQ). A walczymy o podleganie kościołów ustawie o ochronie danych osobowych na złość i wbrew GIODO, który robi co może żeby nie podlegały. To słowo już się tak skompromitowało, że teraz apostaci formalni, kanoniczni, dokonani, polscy i zawodowi niech się nim udławią. Żadnego pospolitego ruszenia wśród apostatów nie ma – wszystko po staremu czyli na forum apostazja.pl grupa zbiorowej psychoterapii wspiera kilku Kandydatów na Apostatów Kanonicznych. Katka dokonuje od 8 maja i już prawie dokonałaspamergt zaczyna dokonywać i już znalazł w Internecie Świętą Instrukcję Apostatyczną. I proszę sobie nie wycierać buzi naszą pracą. Co boskie – Bogu, co cesarskie – cesarzowi, a co apostatyczne – Jarkowi Milewczykowi.

Na to zadzwonił pan Wiesław z Krakowa (bardzo inteligentny i aktywny członek naszego ruchu) i rzeczowo wyjaśnił jak się sprawy mają.

radio FiM 12012012 – telefon Wiesława z Krakowa

Ukłony dla Wiesława!

Facebook Comments

Website Comments

  1. Immanuel
    Odpowiedz

    Moźe słuchacze tacy jak Pan Wiesław wytłumaczą i odkręcą w głowach dziennikarzy, to co zrobili Milewczyk, Prochowicz i Gawlik. Sędziom i urzędnikom na pewno będzie ciężej wytłumaczyć, że apostazja, to sacrum nic nie dające poza upokorzeniem i zmuszaniem ludzi do niechcianych czynności religijnych, a wystąpienie z organizacji religijnej, to profanum, dające skutki cywilno-prawne. Tego zdają się nie rozumieć nawet tęgie głowy prawnicze. Klechom bardzo zależy aby sądy stawiały w swym wyrokowaniu sacrum nad profanum i jak na razie świetnie w Polsce się im to udaje, m.in. dzięki takim wspaniałym prawnikom jak GIODO.

Post a comment