17 lutego w Sejmie GIODO, broniąc „i 3” na podstawie którego umarza wszystkie skargi przeciwko proboszczom, powiedział rzecz niesłychaną. Zasugerował mianowicie, że nawet jeśli „i 3” jest niezgodne z Dyrektywą 95/46/WE (co wystap.pl napisało już 23 sierpnia 2010) to i tak nie ma to znaczenia ponieważ jest zgodne z… Traktatem Lizbońskim, który jest nad dyrektywami. Zostawmy na chwilę sporną kwestię z czym w takim razie było zgodne w latach 1998-2009 czyli zanim wszedł w życie. GIODO sam (!) kopnął w kąt art. 16 Traktatu Lizbońskiego, potwierdzający prawo Europejczyków do ochrony danych osobowych. Zapis ten jest największym sprzymierzeńcem i osiągnięciem wszystkich 27-u organów ds. danych osobowych w Unii Europejskiej. GIODO musiał go pomniejszyć – czyli wydać sobie walkę na śmierć i życie, którą może wygrać – żeby wynieść na piedestał kolejny artykuł, który mówi o statusie kościołów. A to wszystko po to żeby uratować prawną dyskryminację chrześcijan w Polsce czyli pozbawienie ich prawa do merytorycznych decyzji administracyjnych w sporach z władzami kościelnymi o przetwarzanie danych osobowych, np. katolików ze wsi Biadki. I w Sejmie żaden poseł o tym nie powiedział, bo żaden poseł nie zdawał sobie sprawy, że GIODO prowadzi wojnę z chrześcijanami. Podmiotem ustawy o ochronie danych osobowych są bowiem ludzie i to ludzie albo mają do czegoś prawo albo nie mają. Członkowie kościołów nie mają ponieważ 19 czerwca 1997 roku profilaktycznie i po posiedzeniu komisji sejmowych (o czym GIODO też wie) pozbawiono ich tego prawa dwoma znaczkami. Teraz GIODO w Sejmie zapowiedział, że tak będzie na wieki wieków. Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy, a GIODO – jak dyskryminować chrześcijan.

Facebook Comments

Website Comments

  1. Immanuel
    Odpowiedz

    Panie Ministrze wszyscy widzimy jak bardzo leży Panu na sercu ochrona danych osobowych. Wasza Eminencjo Wojciechu Wiewiórowski – kiedy przestaniecie się kompromitować? Kończ Waść, wstydu oszczędź.

  2. rybsko
    Odpowiedz

    Krakali, krakali, i wykrakali. Od lat wiecznie tylko prześladowanie chrześcijan, wszędzie. Księża, biskupi, prawicowi politycy i dziennikarze. Męczący martyrologiczny skowyt. Prześladowanie chrześcijan w debacie o aborcji, o symbolach religijnych w przestrzeni publicznej, na sali sejmowej, na multipleksie, w dowcipach, przez świerzb i wysypkę, przez Niesiołowskiego i Palikota, przez prezerwatywy i pumpy. Skrajna i bezpardonowa dyskryminacja chrześcijan i Kościoła przez Komisję Majątkową, która rozpatrzyła więcej wniosków, niż do niej wpłynęło, i która ciągle była poddawana takiej presji, że ani razu porządnie nie skontrolowano jej działania. W końcu największe winy po stronie tych fanatycznych ateistów, którzy immanentnie walczą z Kościołem, bo w to tylko wierzą… Jedno wielkie urojenie…
    Aż po latach okazało się, że jednak da się prześladowania chrześcijan dowieść. 😉
    Kto by się spodziewał, że w takich okolicznościach. 😉

  3. Immanuel
    Odpowiedz

    I to te prześladowania na prośbę Stolicy Apostolskiej w trakcie pochylania się nad Konkordatem. Kościół sam poprosił, aby go prześladować. Tego nie było jeszcze w świecie.

  4. admin
    Odpowiedz

    Gwoli ścisłości to Kościół prosił żeby dyskryminować katolików. 🙂 I jak wynika z zaskakującej wypowiedzi marszałka Józefa Zycha – rząd Cimoszewicza nie odmówił. 😛

  5. Adam
    Odpowiedz

    Ależ co wy przecież Matka-Kościół ochroni swoje owieczki lepiej niż najlepszy GIODO, który by nie był potrzebny gdyby wszyscy tak zarządzali danymi osobowymi jak proboszczowie. No chyba żeby jednak…

Post a comment