Do szumnie nazywanego „środowiska apostatów” wreszcie przedostała się świadomość, że instrukcji KEP już nie ma a ta cała „apostazja kanoniczna” to była jedna wielka ściema. Trwało to miesiące wycinania postów, banowania nieprawomyślnych, zaprzeczania, ignorowania faktów, absurdalnych żądań, manipulacji, „odwracania kota do góry ogonem” i zwykłych kłamstw. Nie należy jednak przypisywać złej woli tego, co można przypisać głupocie. Biorąc na to poprawkę nie można nawet oskarżyć o to, że kryła się za tym przede wszystkim zła wola.

Centralną tezą „środowiska apostatów” od początku było to, że „metoda Milewczyka-Prochowicza” alias „metoda KEP” alias „apostazja kanoniczna” to w ogóle jakaś metoda na wystąpienie z Kościoła Katolickiego. Gdyby tak było to „metoda włoska” byłaby jedynie alternatywą. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca – była to jedynie „prośba o ekskomunikę” czyli karę kościelną. Kościół nigdy nie uznawał i nie uznaje możliwości wystąpienia w normalnym znaczeniu (czyli braku podlegania prawu kanonicznemu). Jedyne co było do wygrania to wystąpienie w oczach państwa. To natomiast totalnie zaprzepaszczono naiwną wiarą, że stosując się do kościelnej gry występuje się w oczach Watykanu. Gdybyż to chociaż było wysłane listem, z wyraźnym wskazaniem, że chodzi o wystąpienie z Kościoła – sprawa byłaby do wygrania. KEP wiedział jednak dokładnie co robił i po co. Słynna instrukcja o apostazji z 27 września 2008 roku została tak skonstruowana, by stwarzając jedynie pozory wystąpienia na forum kościelnym, odebrać szanse na wygranie ewentualnego procesu przed polskim sądem. Zadbano o wszystko. Po pierwsze – przewaga własnego boiska. Żadnych listów, tylko osobiste wizyty z obowiązkowym „pochwalony”. Po drugie – najeżona kanonami instrukcja wypełniona językiem kościelnym i „instrukcjami pastoralnymi”. Po trzecie – spowiedź przedapostatyczna czyli pytanie o powody. Po czwarte – powołanie się przez KEP na list okólny „Actus formalis defectionis ab Ecclesia catholica„. Po piąte – stempel na potwierdzeniach „tylko do użytku kościelnego„. Do tego dochodzą błędy popełnione przez samych apostatów, którzy tańczyli jak im zagrano – nagłówek „akt apostazji„, chwalenie się „nie wierzę w Boga osobowego” i tak dalej. To wszystko sprawia, że wola człowieka do wystąpienia, nawet jeśli była, to rozpływa się we mgle. Nie ma jej – nic na nią nie wskazuje natomiast wszystko wskazuje na to, że była to jakaś oparta na prawie kanonicznym ceremonia religijna związana z ekskomuniką.

Zamiast więc zadawać głupie i bezczelne pytanie „czy wystąpienie po włosku działa” (oczywiście, że działa w różnych krajach Unii Europejskiej – szkoda, że nie kiwnęliście palcem, by naprawić to co sp……ście w Polsce – poza nagminną kradzieżą tematów z wystap.pl przez Prochowicza!) „liderzy apostatów” powinni sobie zadać pytanie „czy apostazja kanoniczna działa„. Zaproponowałem Pawłowi Glińskiemu, by uratował honor apostazja.pl występując do sądu o orzeczenie, że nie jest członkiem Kościoła Katolickiego – i zaoferowałem wszelką pomoc w tym zakresie! Odpowiedzią była ironia…

Zwracam się więc do wszystkich, którzy doprowadzili do instrukcji KEP o apostazji lub tę „metodę” propagowali, a imiennie do Jarosława Milewczyka, Olgierda Rynkiewicza, Pawła Glińskiego z apostazja.pl, Roberta Prochowicza z apostazja.info i Mariusza Gawlika z racjonalista.pl – pokażcie, że ta „metoda” wystąpienia z Kościoła działa, bo póki co wszystko wskazuje na to, że nie. Mowa oczywiście o wystąpieniu do sądu rejonowego o orzeczenie, że nie jesteście członkami Kościoła Katolickiego. Jeśli uzyskacie jeden prawomocny wyrok w tej sprawie to obronicie Waszą działalność przez ostatnich pięć czy sześć lat i pokażecie, że przynieśliście coś innego niż klęskę. Czy starczy Wam odwagi, by sprawdzić w praniu Waszą „metodę”? Ja twierdzę bowiem, że wszyscy jesteście członkami Kościoła Katolickiego z którego nigdy nie wystąpiliście.

Facebook Comments

Website Comments

  1. Immanuel
    Odpowiedz

    Jak wiesz, a ja jestem pewien, żaden z tych wymienionych Panów nie wystąpi do sądu z pozwem cywilnym przeciw KEP o uznanie prawne ich apostazji, jako wystąpienia z koscioła. Po pierwsze nie wiedzą jak to zrobić i na co się powoływać, więc nie są wstanie stworzyć klarownego pozwu. Zakładając, ze zgodziliby się, abyś Maćku im pomógł, to i tak narobią w pory, na samą myśl, ze mają pozwać KEP do sądu. Tego czynu muszą dokonać zwykli apostaci, których strach nie obleci na widok purpurowej kiecki.

    • admin
      Odpowiedz

      Istnieje jednak pewna furtka na podstawie której taki proces jest możliwy. Gdybym o niej nie wiedział to nie proponowałbym tego Pawłowi Glińskiemu. Mam już gotowe pismo do sądu.

  2. Cichociemny
    Odpowiedz

    Jestem niemal pewien, iż wymienione osoby nie mają dość, ani odwagi by powiedzieć samemu sobie, ani honoru by przyznać to publicznie: że „zbłądzili”…
    Oblali egzamin dojrzałości, gdyż zamiast uczyć się na błędach, nadal tańczą poloneza z klerem 😛
    Myślę więc Macieju, że szkoda na nich Twojej energii – skoro chcą siedzieć w tym „przedszkolu”, to niech siedzą!

    • admin
      Odpowiedz

      Genialne słówko – „zbłądzili”. 🙂 Kradnę! Fakt, nie potrafią tego przyznać, nie potrafią współpracować, nie potrafią się uczyć, nie potrafią pytać, nie potrafią naprawić tego do czego doprowadzili. Dobrze wychodzi jedynie banowanie „występowców” i gadanie głupot na forum apostazja.pl. Wątek „Czy apostazja kanoniczna w ogóle działa?” zniknął od razu. Na szczęście tylko z ich forum… bo nie wszystek umarł. 🙂

  3. andrej
    Odpowiedz

    A czy jest możliwość aby te osoby, którym udało się wystąpić „po włosku” wystąpiły do sądu o uznanie tego faktu? To by pozwoliło utrzeć nosa tym z apostazja.pl.

  4. Deltar
    Odpowiedz

    Ale wątek „Brak informacji o nieważności instrukcji KEP” (mojego autorstwa 🙂 ) nie zniknął. Ba – stał się polem ożywionej dyskusji. 😉

  5. andrej
    Odpowiedz

    Ale wy zrobcie to pierwsi! Udowodnijcie w sadzie ze wystapienie po wlosku jest wazne prawnie. Bo chyba nie boicie sie porazki?!

  6. admin
    Odpowiedz

    @andrej
    Oczywiście, że zrobimy to czego nie są w stanie zrobić „liderzy apostatów”. Tylko nie będziemy tego robić w żadnym sAdzie. Proszę pamiętać o ogonkach, bo tracę cierpliwość.

Post a comment