Ręce składają się do braw, gdy się czyta tak mistrzowskie podsumowanie całego rwetesu o „apostazję formalną” (ze stycznia 2010):

Ja zrobiłem na odwrót, wpisałem księdza na własną listę, czekam aż przyjdzie i się wypisze.
Nazwij swoją listę listą ateistów. To bardziej zmotywuje księdza.
Hehe się chłopina zdziwi. U mnie nie ma lekko, aby się wypisać: podanie, dwa tygodnie na rozpatrzenie i odrzucam.

Po prostu cudowne! Mało tego, na tym samym forum są inne podobne wpisy:

Apostazja to dla mnie uznawanie mocy Kościoła nad sobą i dlatego nie mam zamiaru bawić się w jakieś papierki. To jak z kartą biblioteczną z której od lat nie korzystałem. Przecież nie zmarnuję dnia tylko po to, aby się wypisać z biblioteki.

…w innym miejscu:

Odejście od Kościoła Katolickiego ma się odbywać NA MOICH WARUNKACH, tak jak rezygnacja z konta bankowego. (…) Poświęcanie mojego czasu na chodzenie do Kościoła i proszenie o audiencję w sprawie apostazji, wypełnianie jakichś papierków, w towarzystwie świadków (sic!) – to zupełna paranoja. Szkoda zdrowia i nerwów. (…) nie mam problemu z pójściem do kościoła na pogrzeb czy ślub. Siadam wtedy wygodnie z tyłu i patrzę jak inni się gimnastykują. Na mnie to nie działa, więc traktuję to towarzysko. Kilka razy byłem proszony o bycie ojcem chrzestnym czy świadkiem bierzmowania. Odpowiadałem „jestem ateistą” i nie miałem problemu. Jedyne, co mi chodzi po głowie to skierowanie do KK listu z prośbą o usunięcie moich danych z rejestrów parafialnych lub dokonanie adnotacji, że jestem ateistą. (…) Apostazja i cała z nią związana papierkowa robota to tylko kolejny taniec, w którym melodię dyktują katolicy. Szkoda czasu i godności. Idee nosi się w sercu, a nie na papierze.

Czy też trzeźwe spojrzenie na efekt tej gry do własnej bramki (temat również poruszany na wystap.pl):

Tak czy inaczej według mnie ilość ludzi, która po prostu machnęła na krk ręką i ich olała jest znacznie większa niż liczba tych, którym chciało się bawić w apostazję.

Cóż – chapeau bas dla forum ateista.pl. W 2008 roku – jeszcze PRZED wydaniem instrukcji biskupów (!) – to samo stanowisko zajęła Przewodnicząca Racji, Teresa Jakubowska. Wystap.pl, choć zmieniło status quo w czerwcu 2010, wyszło jedynie naprzeciw intuicji tych, którzy nie chcieli się poddać propagandzie „zawodowych apostatów”, lansujących obecnie „Trzysta Trzeci Tydzień Apostazji„. Nas interesuje raczej to, by GIODO miał jurysdykcję nad kościołami. Efekt „walki o prawa apostatów” jest taki, że nikt w Polsce nie ma najmniejszego dowodu, że wystąpił z Kościoła, natomiast jednocześnie Rada Prawna KEP owijała sobie Biuro GIODO wokół palca.

Facebook Comments

Website Comments

  1. deltar
    Odpowiedz

    Ja też wczoraj zakpiłem z instrukcji KEP i wysłałem gotowca z wystap.pl. Teraz czekam, zobaczymy co się będzie działo. 🙂

  2. admin
    Odpowiedz

    Wedle procedury się będzie działo (FAQ pkt 6). Na razie jesteś po punkcie 1. Czyli czekamy na zwrotkę i odesłanie przez proboszcza do instrukcji KEP-u.

Post a comment