Kolejna wypowiedź „konstytucjonalistki” posłanki Krystyny Pawłowicz. Ewenement: sama przyznaje, że nie zna ani wyroków NSA ani decyzji GIODO, ale już wie, że są kompromitacją. Prowadzący jak dobry czekista szuka „ideologicznych pobudek„. W III RP nikt nie jest całkowicie niewinny…

Ciekawe natomiast, że posłance nie przeszkadzają hucpy i prowokowanie awantur organizowane od lat przez „grupkę działacza Ruchu Palikota„, które „wystąpienie po włosku” wreszcie przerywa i wyłącza z kontekstu religijnego z pożytkiem dla samego Kościoła…