oto trzynaste w Polsce wystąpienie po włoskuTrwa dobra passa występujących w Archidiecezji Łódzkiej. Cztery dni po „dwunastym w Polsce wystąpieniu po włosku” przyszła wiadomość o „trzynastym”. Tym razem w parafii rzymskokatolickiej pw. Świętego Antoniego Padewskiego, Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika oraz Matki Boskiej Różańcowej w Tomaszowie Mazowieckim (uff!). List wysłał – najwyraźniej z upoważnienia proboszcza – ksiądz Tomasz Wojciechowski, którego tym samym serdecznie pozdrawiamy. Może to przypadek a może nie, że ksiądz napisał „wystąpił z Kościoła Katolickiego” a więc użył oficjalnej nazwy „ustawowej„, a nie „z Kościoła katolickiego” (w znaczeniu przymiotnikowym: Ecclesia catholica, nigdy Ecclesia Catholica).

Jest też zmiana jakościowa – po raz pierwszy sympatyk sam poprosił o podanie jak się nazywa –bo człowiek wolny to człowiek dumny„. A więc – niech tak się stanie!

 

Facebook Comments

Website Comments

  1. Adrian Kowalik
    Odpowiedz

    Dopiero teraz zauważyłem, że w moim imieniu jest literówka. Pewnie ksiądz wypisywał to trzęsącymi się rękoma. 😀

    • admin
      Odpowiedz

      Literówki chodzą po ludziach. Potraktowałbym to ze spokojem. Tym bardziej, że u Ciebie nie było ani przecinka ani kropki. 🙂

  2. Marek Witkowski
    Odpowiedz

    „Bo człowiek wolny, to człowiek dumny” – kwintesencja ludzkiej natury, której kościół katolicki niestety nie szanuje i wbrew jej prawom zniewolił rozum ludzki, stawiając jedynie na emocje, które to są źródłem złych decyzji człowieka.
    Cieszę się, że Pan Adrian dołączył do ludzi wolnych (do których i ja się zaliczam), ale pojawia się kolejny problem: jak tę wolność spożytkować dla dobra ogółu? Wiem, potrzeba jeszcze wiele czasu, aby wolność zdominowała nasze społeczeństwo i wtedy jest nadzieja na wspólne budowanie lepszej przyszłości dla siebie i następnych pokoleń.
    Dlatego czekam, aż admin (Szanowny Pan Maciej Psyk) napisze któregoś dnia o 20-sto milionowym wystąpieniu po włosku w Polsce.
    Pozdrawiam.

    • admin
      Odpowiedz

      Nie mam aż takich ambicji. Mam trochę inne zdanie – nie prowadzimy kampanii „ateizacji Polski”, której mógłby „przeciwdziałać” zespół posłów PiSu. Raczej walczymy o niepodległość Polski, demokrację i państwo prawa. Problem polega na tym, że z III RP. To wszystko zostało wynaturzone przez „ósmy sakrament apostazji” po cichu wspierany przez piątą kolumnę Kościoła w aparacie państwa. Państwo oddało swoje kompetencje kilku idiotom, którzy cieszyli się, że mogą robić kariery na jego słabości – i teraz GIODO ma problem, bo musi wbrew samemu sobie wybić się na niepodległość. Co może go kosztować wniosek o odwołanie, który sam sobie „zamówił” wypowiedziami na komisji sejmowej.

      • Marek Witkowski
        Odpowiedz

        Szanowny Adminie! Dając Polakom dokładną instrukcję jak wystąpić „po włosku” z kościoła,
        Wystąp.pl prowadzi kampanię laicyzacji państwa polskiego (nie ateizacji, gdyż ateizm jest drogą prowadzącą donikąd). Każdy, kto występuje z kościoła ma punkt odniesienia swojej wiary. Walka o demokratyczne i sprawiedliwe państwo może rozgrywać się tylko na płaszczyźnie państwa świeckiego, ponieważ pojęcia demokracja i sprawiedliwość nie istnieje w doktrynach religijnych. Oczywiście religie posługują się pojęciem sprawiedliwości, ale tylko na własny użytek, pomijając wolność jednostki i pragnienie jej rozwoju. Jeżeli kościół będzie miał nadal tak duży wpływ na prawodawstwo państwowe, to nigdy nie osiągniemy celu, jakim jest społeczeństwo praworządne i sprawiedliwe.

        • sattvik
          Odpowiedz

          Panie Marku, czy zna pan wszystkie religie i ich doktryny oraz praktykę ich stosowania, aby pisać w tak generalizujący sposób? Jeśli nie, to może racjonalniej i mądrzej byłoby pisać o tej religii/tych religiach, które się zna i wymieniać je z imienia, zamiast wrzucać wszystkie do worka pojęć, teologii i praktyki chrześcijaństwa?

          • Marek Witkowski

            Tak się składa, że studiowałem wszystkie doktryny najważniejszych religii na świecie.
            Oczywiście, religie Wschodu są według mnie bardziej filozofią życia niż doktryną, ale i one odwołują się do wszechmocy Absolutu, co od razu sugeruje całkowite podporządkowanie się temu Absolutowi. Ja zadaję tylko jedno pytanie: gdzie w tym wszystkim jest wolność człowieka?
            Obecne doktryny religijne zniewoliły człowieka, stawiając go przed grupką kapłanów, którzy mają licencję na jedynie słuszną prawdę. To ci kapłani mówią ludziom jak mają żyć i co mają robić, nie uwzględniając faktu, że człowiek jest obdarzony rozumem, wolną wolą i sumieniem. Te trzy aspekty są moje i tylko moje, i żaden kapłan nie będzie mi wchodził z butami w tę przestrzeń. Chrześcijaństwo, islam oraz judaizm są najbardziej represyjnymi religiami w stosunku do wolności człowieka. A wszelkie wartości jakimi się zasłaniają duchowni tych religii służą jedynie do zaspakajania żądzy władzy i bogactwa na tym świecie.
            Tak, więc moje uogólnienie jest jak najbardziej zasadne.

          • sattvik

            Niestety, nadal uważam pana uogólnienie za niezasadne. Uważam też, że pisze pan emocjonalnie, pod wpływem słusznego oburzenia arogancją i głupotą katolickich kapłanów. Nadal mam też wątpliwości, czy i jak dogłębnie studiował pan doktryny religii hinduistycznych, np największej z nich, czyli wisznuizmu. Podporządkowanie się Absolutowi istnieje oczywiście w tradycjach bhakti w wisznuizmie i krysznaizmie, ale jedynie na zasadzie wolnego wyboru, nie przymusu i straszenia, jak to jest w praktyce w chrześcijaństwie.
            A skoro pyta pan o wolność, to ma ją pan zachowaną – nie żyjemy w średniowieczu, kiedy to istniał przymus wyznawania danej religii, czy religii w ogóle.
            Nikt pana nie stawia przed kapłanami, zmuszającymi pana do czegoś. Może pan swobodnie i prosto w twarz powiedzieć im, żeby spadali na drzewo. I znowu zapodaje pan tezy zaczerpnięte z doświadczeń i teologii religii abrahamowych (tu zgadzam się, że są opresyjne), że kapłani mają monopol na prawdę. Taka teza i postawa nie występuje w hinduizmie czy buddyzmie. Ponownie proszę o precyzję argumentowania i nie wkładanie wszystkich religii do worka z napisem „religia”, a stawiane tezy stosują się do chrześcijaństwa czy islamu i judaizmu.

          • admin

            Nie opowiadając się za żadną stroną pozwolę sobie przypomnieć, że jakkolwiek dyskusje stricte religijne i o religii na Wystap.pl czasem się pojawiały (w komentarzach) to prawie w całości operujemy na płaszczyźnie prawnej czyli poza religią. Mamy bardzo konkretny cel, bardzo jasny profil i bardzo proste zasady – i dzięki temu nie było do tej pory złego słowa na nasz temat. W przeciwieństwie do kpin z „agonii bogini apostazji” w „Gościu Niedzielnym”, happeningu Palikota w Krakowie i rozjechania Mariusza Gawlika w radiu przez rzecznika prasowego KEPu, że nie wspomnę o infantylnym „kabarecie”, który otarł się o prokuraturę.

          • Immanuel

            Marku i Satviku.
            Admin ma tu całkowitą rację. Między innymi dlatego opieramy się na prawie, aby nie pleść głupot na temty religijne i nie być pośmiewiskiem lub co gorsza nie być obiektem kpin, tudzież złośliwych ataków wynikających z nienawiści rozżalonych ludzi. Żebyście zauważyli w jakie gówno wdepneliście, to zadam Wam pytania. Czy uważacie, że chrześcijaństwo to całkowicie sklerykalizowany, religijny ruch teistyczny, czy również inne ruchy religijne w tym deistyczny, który nie posiada zniewalającego kleru? Czym się różnią religie egipskie, greckie, rzymskie od judaizmu, chrześcijaństwa szawłowego i islamu? Niczym, bo wszystkie są teizmem. Ta moja odpowiedź pokazuje do czego prowadzą uogólnienia. Obaj używacie uogólnień wrzucających do jednego wora, które prowadzą do nikąd. Wolność o której piszecie, to pojęcie względne. To co dla jednego jest zniewoleniem, to dla innego może być uważane wolnością. Przynależność do religii lub bezwyznaniowości jest sprawą dobrowolnego wyboru. Jeśli tak jest, to wierni jakiegoś kościoła zazwyczaj uważają swą przynależność do danego wyznania jako swój autonomiczny wybór i zazwyczaj nie odczuwają manipulacji jaką jest indoktrynacja. Rybki akwariowe nie czują się zniewolone ograniczeniem akwarium i uzależnieniem bytu od podawania pokarmu przez akwarystę, gdyż nie znają rzek, jezior i oceanów. Podobnie jest z ptaszkami w klatce, czy chomikiem w terrrarium. Jak zapytasz katolika z krwi i kości, czy jest niewolnikiem, to odpowie, że czuje się wolnym i szczęśliwym człowiekiem. Po prostu nie czuje zniewolenia swojego umysłu i kantowania przez kler.

            Marku – jednym z tych trzech aspektów nie jest rozum, a umysł. Rozum jest jedynie narzędziem używanym przez umysł.

  3. Marek_Kacz
    Odpowiedz

    Już trzynaste!
    Jeśli tak dalej pójdzie i w takim tempie to za dwa – trzy miesiące ilość wystąpień „po włosku” może dorówna liczbie apostazji?…

  4. Anna
    Odpowiedz

    Co sądzicie, czy mogę na skanie dowodu złożyć parafkę albo napis „do celu wystąpienia z Kościoła”? Obawiam się, by mi potem skanu dowodu nie użyli np. do zaciągniecia kredytu w jakimś parabanku.

      • Anna
        Odpowiedz

        Grazias za hint do FAQ.
        PS: Czy Admin nie nazbyt surowy dziś? Szkoda sie napinać, naprawdę podoba mi się to, co robicie.

        • admin
          Odpowiedz

          Aniu, ja się cieszę, że Ci się naprawdę podoba i w ogóle. Odnoszę tylko wrażenie, że całkowicie przerysowałaś proporcje w swojej ostrożności. Niemal suponujesz proboszczowi przestępstwo a z drugiej strony nie wiesz nawet co o Tobie wie. Mogą to być rzeczy znacznie gorsze niż Twój PESEL a spoczywające w programie Fara 5.0. Ostrożność jest dobra a nawet chwalebna, ale zatracając proporcje można bronić jednego koszyka truskawek tracąc z oczu całą znikającą naczepę, że takim wiosennym porównaniem się posłużę. I przed tym przestrzegam. Urazić nie miałem zamiaru.

  5. Krzysztof
    Odpowiedz

    Bohater wpisu miał okazję trafić na uczciwego, skromnego i taktownego proboszcza, prałata Wieczorka, który swego czasu za własne środki dla starszych i biednych ludzi organizował dojazd do kościoła na mszę.

    Z poprzednikiem, ŚP. prałatem Gradem tak łatwo by nie było…

    Sam wystawiający pismo to żołnierz WP, kapelan brygady, o której kilkanaście lat temu powstał dokumentalny film.

    Czekać aż powstanie w Polsce związek wyznaniowy niekatolików, który będzie mógł przyjmować nieopodatkowane darowizny…

Post a comment