Czy Zespół Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich dostaje wskazówki jak odpowiadać w sprawie apostazji od księdza dra Józefa Klocha? Nie wiem, ale naprawdę tak to wygląda. Od ponad dwóch lat stają tam na głowie żeby dać obywatelom do zrozumienia, że Rzecznik Praw Obywatelskich ma w d… godność obywateli nieidentyfikujących się z Kościołem – a przypadkowe społeczeństwo nadal tego nie rozumie i nadal pyta o jakąś wolność religijną i inne pierdoły. Ostatni przykład to pismo RPO-655632-I/10/JP z 12 października 2010 roku. Po raz kolejny odniesienie do nieaktualnej instrukcji KEP i po raz kolejny obrona „i 3” w art. 43 ust. 2 Ustawy o ochronie danych osobowych. Tym razem „i 3” bronią – uwaga! – „Konstytucja, Konkordat i ustawy regulujące status prawny [kościołów]„. Przynajmniej w przypadku Konkordatu jest to oczywista nieprawda – Ustawę o ochronie danych osobowych uchwalono w sierpniu 1997 roku, PRZED wyborami, które wygrała Akcja Wyborcza „Solidarność”, która uchwaliła ustawę o upoważnieniu Prezydenta do jego ratyfikacji (a tym bardziej przed samą ratyfikacją). Konkordat jest wyciągnięty z kapelusza, by walić nim po oczach.

Biuro RPO już raz (czy tylko?) skompromitowało się, gdy ETPCz w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła prawa człowieka wobec Rodziny Grzelaków – którzy u Rzecznika Praw Obywatelskich szukali pomocy i jej nie znaleźli. Teraz jest na drodze do powtórki. Komisja Europejska już sprawę „i 3” bada i powołanie się na „Konstytucję, Konkordat i ustawy regulujące status prawny [kościołów]” może nie wystarczyć. Tylko po co w takim razie ten urząd?

[download id=”132″]

Facebook Comments

Website Comments

  1. Immanuel
    Odpowiedz

    Odpowiedź jest prosta. Rzecznik Praw Obywatelskich ma chronić prawa obywateli, tyle, że dla Rzecznik Lipowicz widać obywatel = katolik, a reszta to wywrotowcy i hołota. Dowodem niech będzie fakt, że Pani Rzecznik nie raczy mi odpowiedzieć od dwóch miesięcy na złożone pismo z oskarżeniami na działalność RPO. Jeszcze troszkę i stracę cierpliwość, a wtedy złożę pozew do sądu na opieszałość działań RPO. Pani rzecznik w 1997 r była jednym z posłów, którzy brali udział w haniebnym uchwaleniu „i 3” w art. 43.2 w Ustawie o ODO. Wtedy dla Pani Lipowicz ważniejsze było, aby GIODO był zlustrowany, niż miał należne mu uprawnienia. Trzeba było dogodzić biskupom i teraz też im dogadza.

Post a comment