240px-Spain_administrative_map_PLWystap.pl jako jedyne w Polsce przedstawiło sagę prawie samotnej walki Manela Blat Gonzaleza w Hiszpanii i tego jak hiszpański „GIODO” miał odwagę stanąć po stronie obywateli przeciwko Kościołowi. Inaczej niż we Włoszech, skończyło się to oddaleniem przez Trybunał Konstytucyjny skargi konstytucyjnej ichniego „GIODO” z przyczyn proceduralnych. Wojciech Rafał „Wiewiór” Wiewiórowski był na tyle bezczelny, by w emailu do nas z 11 lipca 2011 roku napisać a propos tego: „Urzędnicy [Komisji Europejskiej] nie protestowali nawet, gdy hiszpański sąd najwyższy uznał, że archiwa kościoła katolickiego nie są zbiorami danych osobowych w znaczeniu dyrektywy„.

Uśmiech powinien „Panu Ministrowi” zejść z twarzy na wieść, że dokładnie cztery miesiące po jego kpinach ten sam Sąd Najwyższy Hiszpanii w sprawie 7583/2011 orzekł, że Opus Dei (oficjalna nazwa: Prałatura Świętego Krzyża i Opus Dei) ma usunąć dane byłych członków. Było to utrzymanie w mocy wyroku sądu niższej instancji, który 11 września 2008 roku orzekł to samo. Sprawa zaczęła się w sierpniu 2006 roku od hiszpańskiego „GIODO”, który tradycyjnie stanął po stronie obywatela. Sędziowie uznali, że dalsze przechowywanie danych „przestało być konieczne dla celów, które uprzednio je uzasadniały ponieważ skarżąca postanowiła przestać należeć do Opus Dei„. Prałaturze nie pomogło nawet powoływanie się na konkordat z 1979 roku. Sądy uznały, że jego zapisy dotyczą niezależności Kościoła od Królestwa a nie od praw obywatelskich („nasz” GIODO interpretuje art. 25 Konstytucji dokładnie tak jak… Opus Dei). Musiała także zapłacić 3,000 euro kosztów strony wygranej (jeśli dodać koszty własnego adwokata w trzech instancjach, całość oszacowano na ponad 10 tys. euro). Wyrok zauważono w samym Watykanie. Jak widać sprawa trwała równocześnie z batalią Manela Gonzaleza o „wystąpienie po włosku” tylko w znacznie większej ciszy medialnej.

W Polsce żeby otrzymać decyzję merytoryczną od GIODO trzeba przeskoczyć przez „i 3” a GIODO jest od pilnowania nawet za cenę kłamstw i podłości żeby przez „i 3” nikt nie przeskoczył więc nikt jej nie może dostać. Polska jest już pariasem ochrony danych osobowych nawet w stosunku do Hiszpanii.

–> wyrok Sądu Krajowego z 11 września 2008 roku <–

–> wyrok Sądu Najwyższego Hiszpanii <–

po hiszpańsku: El Mundo, 4 grudnia 2011 , El Pais, 4 grudnia 2011

po angielsku: Associated Press, 04.12.2011 , Secular Europe Campaign, 05.12.2011

Facebook Comments

Website Comments

      • Button
        Odpowiedz

        Ten utwór Zespołu Reprezentacyjnego – Król doskonale pasuje do naszej obecnej sytuacji. Mam tylko nadzieję a właściwie przekonanie, że w tym wypadku będzie inaczej i mimo tego, że na tronie siedzi ch.j to i tak z tymi ch….i wygramy!

Post a comment