Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie był już areną niezłych trików i kruczków prawnych. Najpierw oficjalnie zalegalizował „Świętą Instrukcję Apostatyczną”, potem tak trochę bardziej „nieoficjalnie”, następnie się z tego wycofał i przeszedł na wersję „białej zebry” czyli umarzania z powodu wyłączenia spod ustawy ksiąg metrykalnych a ostatecznie stwierdził, że nieważne czemu GIODO umarza skoro i tak ma umarzać. To co spotkało kolejnego skarżącego bije jednak wszelkie rekordy ponieważ w jego sprawie sędziowie napisali coś ODWROTNEGO niż powiedzieli (konkretnie: powiedział za trzyosobowy skład Sędzia Andrzej Góraj). W ustnym „zebra Wiewiórowskiego” była czarna (czyli – nie zastosował się do instrukcji KEPu; wariant ze stycznia) a w pisemnym już była biała (czyli – Kościół nie podlega ustawie o ochronie danych osobowych). Sąd sam sobie podkreślił, że głosił farmazony – pokazując tym, że to co mówi nie ma żadnego znaczenia. Tylko skoro się przyznał, że je głosił to skąd wiadomo, że ich nie napisał? 

To pytanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpatrzy skargę kasacyjną.

mówi Sędzia Andrzej Góraj, 9 maja:

(…) w ocenie tutejszego Sądu samo złożenie oświadczenia o którym mowa w art. 60 Kodeksu cywilnego jest niewystarczające dla skutecznego wystąpienia z Kościoła [Katolickiego]. Sposób działania dla osób, które zamierzają formalnie wystąpić z Kościoła zostały określone przez Konferencję Episkopatu Polski, która w dniu 27 września 2008 roku wydała „Zasady postępowania w sprawie formalnego aktu wystąpienia z Kościoła„. W związku z czym, skoro Skarżący do Kościoła należy to aby z niego skutecznie wystąpić musi zastosować się tych reguł kościelnych regulujących tę kwestię co do wewnętrznego unormowania organizacji do której Skarżący należy, regulującej wzajemne relacje pomiędzy tą organizacją a członkami tej organizacji. W związku z czym dopóki strona skarżąca nie wykaże iż skutecznie z tego kościoła wystąpiła nie będzie można Organowi sformułować skutecznego zarzutu iż w sposób nieuprawniony zastosował przepis art. 43 ust. 2 wspomnianej ustawy.

słuchaj -> uzasadnienie ustne wyroku z 9 maja <- słuchaj

 

pisze Sędzia Andrzej Góraj, kilkanaście dni później:

Nadto podkreślenia wymaga okoliczność, iż wbrew twierdzeniom podniesionym przez stronę, bez wpływu na omawiane wyłączenie kompetencji Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, o jakim mowa w art. 43 ust. 2 przedmiotowej ustawy, pozostaje to, czy skarżący w sposób skuteczny wystąpił z Kościoła Katolickiego.

Facebook Comments

Website Comments

  1. Arek
    Odpowiedz

    hmh, spróbowałem być Adwokatem Diabła i muszę przyznać, że nawet gdyby w uzasadnieniu ustnym przyjąć, że ów warunek – „dopóki strona skarżąca nie wykaże” miałby być dla sądu warunkiem KONIECZNYM lecz (być może) NIEWYSTARCZAJĄCYM, to i tak potem w uzasadnieniu pisemnym sformuowanie „bez wpływu” wyklucza również i taką (choćby naciąganą) interpretację. Skandal! Ewidentne samozaprzeczenie uzasadnień (niezależnie od całości kontekstów obu uzasadnień, które jednak w celu uwiarygodnienia sytuacji należałoby tu podać, później, w całości)!

  2. M
    Odpowiedz

    Czyli jeżeli warunkiem wystąpienia byłoby np. ucięcie dłoni to sąd również by na to pozwolił i zalecał taką drogę wystąpienia?

    • Button
      Odpowiedz

      A jeżeli warunkiem wystąpienia z KK w/g instrukcji KEP byłoby dokonanie mordu rytualnego na sędzi WSA orzekającym w sprawach czy dopełniono warunków wystąpienia? Ciekaw jestem czy też by się podpierali instrukcją?

  3. Adam
    Odpowiedz

    Może to jest kolejny sąd co zleca pisanie uzasadnień wyroków zewnętrznym firmom prawniczym które nie były akurat na procesie.

  4. Andrzej
    Odpowiedz

    (?) w ocenie tutejszego Sądu samo złożenie oświadczenia o którym mowa w art. 60 Kodeksu cywilnego jest niewystarczające dla skutecznego wystąpienia z Kościoła [Katolickiego].

    Ja tam jestem prostym człowiekiem. Nie znam dokładnie prawa (w tym temacie korzystam z pomocy Maćka i osób przez niego wskazanych. Ale tak na „chłopski rozum” to ja chyba nigdy nie byłem katolikiem. Bo skoro oświadczenie dorosłego człowieka, że występuje jest niewystarczające to jak traktować oświadczenie dwutygodniowego brzdąca, że wstępuje? Wrzeszczałem jak tylko mogłem,że nie chcę a ogół zgromadzonych uznał, że jest to przejaw mojej radości z faktu wstępowania do Klubu Wyznawców Jedynie Słusznej Wiary. A mogłem siedzieć (leżeć) cicho. Ale czy to by pomogło?

    • admin
      Odpowiedz

      Hmmm… Wygląda na to, że musimy domagać się od Stolicy Apostolskiej recognitio dla Świętej Instrukcji Apostatycznej, bo inaczej nie da rady dostać decyzji GIODO. Nie każdy ma to wyjątkowe szczęście żeby mieszkać w Łomży. 😉 Co mają zrobić choćby wierni z Archidiecezji Katowickiej, skoro nie mogą się do niej zastosować, bo abp Damian Zimoń jej nie przyjął „formalnym aktem”? Do Łomży się przeprowadzić?

    • Immanuel
      Odpowiedz

      Ty tylko się darłeś w niebogłosy, więc mogli to zinterpretować niefortunnie opacznie inaczej od Twoich niemowlęcych intencji. U mnie nie było wątpliwości interpretacyjnych co wyrażam swoim krzykiem, bo oddźwięk wysiłku znalazł się w pieluszce i smród rozszedł się po całej kaplicy, a mimo to mnie ochrzcili. Widać moje oświadczenie woli złożone na pieluszce było niezgodne z art. 60 Kc lub niewystarczające, bo za mało na tetrze napisałem.

      • Paweł
        Odpowiedz

        Immanuel, obawiam się, że dziś za taki występ mógłbyś zostać skazany za obrazę uczuć religijnych. No nie tyle Ty, co Twoi Rodzice musieliby parę tysiączków wyjąć…

  5. waltharius
    Odpowiedz

    Strasznie to porąbane. Sędzia to osoba, która powinna mieć autorytet, która powinna patrzeć rzetelnie na sprawę itd. A tu wychodzi, że równie dobrze sędzią w tej sprawie mógłby być dowolny katolik z ulicy.
    Zawsze sądziłem, że państwo po to reguluje takie rzeczy jak rękojmia, gwarancja czy właśnie wystąpienie z jakiejś organizacji, żeby firma, której nie na rękę jest wymienić popsuty sprzęt lub wypuścić swojego członka ze swoich szeregów, nie mogła utrudniać i zasłaniać się wewnętrznymi swoimi regulaminami. Nikogo przecież nie obchodzi, że firma daje rok „gwarancji” na komputer, skoro w UE obowiązują 2 lata. Prawo wymusza 2 lata i już. Dlaczego tu tak być nie może? (Wiem, to pytanie retoryczne).

    • Arek
      Odpowiedz

      Prawo konsumenta do gwarancji jest poniekąd w interesie społecznym, a prawo do wystąpienia z Kościoła Chrystusowego i Matki Bożej Królowej Polski to prawie aż nihilizm. 😉 Jak Polska długa i szeroka, wszyscy posłowie i obywatele byli oburzeni postulatem zdjęcia krzyża z Sejmu. Jeśli symbol zależności parlamentu od KK jest akceptowany i pożądany, to wynikają z tego rozległe i głębokie implikacje, choćby w postaci takich kruczków prawnych jak tu. Dopóki nie wykaże się w najbliższym czasie, jak bardzo szkodliwy społecznie jest sam Kościół, to być może jeszcze przez wiele lat będziemy się bujać z egzekwowaniem naszych „anty-społecznych” praw.

Post a comment