Portalowi www.wystap.pl udało się nie przeprowadzić wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim. Gdyby się nie udało to mógłby wyglądać tak:

Maciej Psyk: Panie Prezesie, w nocy tysiące ludzi wyszło zaprotestować przeciwko pełzającemu zamachowi stanu w Pana wykonaniu. Co to dla Pana oznacza?

Jarosław Kaczyński: Chyba Pan zgłupiał całkiem żeby takie brednie gadać. Ja nie wiem, nogami Pan z mamy wyszedł i się łożyskiem poddusił? Ja żem wyszedł głową i pierwszy. Albo nie, drugi. Zresztą nieważne. Głupi Pan jest po prostu. Ja bronię konstytucji a Pan mi tu, że tego, że ja niby odwrotnie. My z bratem zawsze walczyliśmy o demokrację. Czerwoni nie chcieli nas internować, bo dobrze wiedzieli, że my z bratem zdobędziemy władzę jak ich obalimy, bo ja o tym marzyłem od małego, jak ten film nakręciliśmy. I ja myślę, że dlatego, nic nie tego było, żeby nam utrudnić. Internowali tylko tych, co z nimi współpracowali, żeby się mogli chwalić. Pana Komorowskiego na przykład. I dlatego został wybrany przez nieporozumienie. Pan Komorowski został wybrany z powodu decyzji generała Kiszczaka żeby internować tylko tych, co nie będą chcieli walczyć o niepodległość Gruzji.

MP: Jak ocenia Pan szanse na wywołanie w Polsce zamieszek i obalenie Konstytucji?

JK: Poszliśmy do tych dziadów co robiom te zadymę żeby nie było, że pękamy i odpuszczamy. Kwiaty, wieńce, hymn państwowy żeśmy splugawili, ale to szczegół, bo ja chcę go śpiewać tam gdzie mi się podoba i nikt mi nie zabroni, bo powiem Antkowi żeby wysłał zawiadomienie do prokuratury. I jak ktoś jeszcze mnie będzie nie lubiał to znajdzie się kij na jego ryj. Ja chcę żeby się polała krew, bo wtedy będę mówił, że to wina Tuska i pana Komorowskiego. Dzisiaj w nocy się nie udało, bo te osoby, których narodowości ja nie znam, były zbyt pijane żeby się zacząć naparzać z policją i rzucać petardami czy czym tam. Nikt nie zginął, tylko ktoś z latarni spat, ale to za mało i ja nie mogę teraz nawet pana Komorowskiego o to oskarżyć, bo się nic nie stało. Ale będziemy dalej jątszyć i jest taki pomysł, że ja stanę na tojtoju i zacznę śpiewać hymn a potem „Boże, coś Polskę” i wtedy jest szansa, że ktoś we mnie rzuci kamieniem i się zaczniemy bić o Polskę.

MP: Poseł Macierewicz chciał wsadzić do więzienia organizatora demonstracji zanim się ona odbyła a jak się odbyła to nic się nie stało. Czy taka forma walki politycznej z wykorzystaniem poważnych urzędów nie kompromituje PiS?

JK: Pan znowu kłamie i to w sposób niesłychany po prostu. Ja rozumiem kłamać tak po prostu, no, sam, ja też to wiadomo, że tego i często, ale Pan to ma już nos dłuższy niż dildo tej esbeckiej, nie – żydowskiej, a wręcz prorosyjskiej świni Palikota. Ja to mam gdzieś, że to są urzędy od ścigania przestempców, bo ja jestem prezesem i my z bratem się nie certolimy jak coś rozwalamy, bo tylko robimy wojnę totalną i każdy ma nas słuchać wtedy. Te karty, co my rozdajemy, wszyscy mają grać, bo my walczymy o Polskę. Antek wysłał już w życiu trzy tysionce czterysta osiemdziesiont sześć zawiadomień do prokuratury z czego aż dwanaście sprawdzono. I jak ja mówię: „Antek, napisz na tego, bo on kłamie” to Antek siada i pisze i coś tam zawsze znajdzie a potem się robi konferencję prasową i już można powiedzieć, że ten czy tamten jest zamieszany w przestępstwa kryminalne.

MP: Dominik Taras, 22-letni kucharz, w ciągu jednej nocy stał się prawie bohaterem narodowym. Czy nie oznacza to upadku klasy politycznej w Polsce?

JK: Na tego potencjalnie masowego mordercę, który mógłby popełniać zbrodnie i pewnie ściąga pornosy z neta już szukamy haka. Tylko, że pan Komorowski przez to, że nie chce walczyć o niepodległość Gruzji został wybrany na prezydenta i ja teraz nie mogę wejść do Biura Bezpieczeństwa Narodowego żeby te wszystkie haki posprawdzać, kim na przykład byli jego rodzice i czy wysługiwali się Sowietom. Ale Antek już napisał trzy zawiadomienia do prokuratury o możliwości posiadania przez niego narkotyków, pornosów i czy nie jest pedałem. Teras Taras jest na szczycie długiej listy osób, które chcę wsadzić do więzienia, bo ja walczę o Polskę i dlatego powinni go zamknąć na miesiąc albo dwa aż się do czegoś przyzna. Sprawdzamy go także operacyjnie czy był u bierzmowania.

MP: Czy nie boi się Pan, że z powodu Pańskiej psychopatii co normalniejsi posłowie PiS odsuną Pana od władzy i wyślą na emeryturę?

JK: Każdy zdrajca, który to choćby pomyśli będzie miał ze mną do czynienia. Wykończę jego, jego rodzinę, zaszczuję, publicznie oskarżę o homoseksualizm i współpracę z KGB. Antek napisze na niego dwa-trzy zawiadomienia do prokuratury i będzie po zawodniku. Ze mną nie tacy chcieli wygrać, ale się nie udało, bo ja wiem kto z kim śpi i kto komu obciąga.

MP: Czy ostatnie wydarzenia nie są końcem imperium księdza Rydzyka?

JK: My z bratem zawsze go wspieraliśmy i dawaliśmy mu ful kasy, bo ma dużo ludzi, którymi można łatwo manipulować i w razie czego łatwo podburzyć a to idzie w media i się dobrze sprzedaje, że my niby walczymy o Polskę i tak dalej. To twardy zawodnik, coś jak my, więc się zawsze dogadywaliśmy. Wczoraj były te jego mohery, ale skrewiła młodzież. Nie było neofaszystów, którzy mogli zacząć czymś rzucać w policję, Roman przepadł, poszedł w adwokaturę, ten cały Bosak to ja nie wiem co teraz robi, pewnie już na zmywaku w Londynie, także generalnie kicha. Pan Komorowski kasy Rydzykowi nie da, bo on stawia na Stasia, znaczy się, na Jego Eminencję Księdza Kardynała Stanisława Dziwisza. Nie wiem, trochę wiadomo, że pochodzę na pielgrzymki, sztamę mamy to chyba mnie dopuści jeszcze do mikrofonu, bo jak nie to na niego też mam kwity co robił w Niemczech. Ja jestem przygotowany na wszystkie ewentualności i właśnie przechodzimy do ofensywy.

MP: Dziękuję za rozmowę.

Facebook Comments

Website Comments

Post a comment