Na urodzinowy konkurs z dziewięcioma pytaniami nadeszło siedem zgłoszeń.

1. Andrzej Mielcarek – wszystkie odpowiedzi prawidłowe

2. K. E. – prawidłowe, zaliczone 4

3. S. K. – nieprawidłowe 4 i 7

4. Piotr Kołodziejczyk – prawidłowe

5. B. R. – nieprawidłowe 2 i 4, zaliczone 9

6. Mateusz Kruszyna – prawidłowe

7. T. K. – nieprawidłowe 4

Najtrudniejsze okazało się być pytanie czwarte. Konkursowiczom umykało, że SKARGI DO SĄDU NIE SĄ NA KOŚCIÓŁ. S. K. odpowiedział: „Można. Biskup jako zwierzchnik księdza proboszcza jest odpowiedzialny za sprawowanie posługi swojego podwładnego„. Odpowiedź byłaby poprawna gdyby chodziło o molestowanie seksualne. Nasza batalia opiera się jednak na sądach administracyjnych do których można zaskarżyć decyzje polskich organów publicznych, np. GIODO. Natomiast aprobata Watykanu dla stosowania dekretu KEP we wszystkich polskich diecezjach to recognitio, a „Omnium in mentem” to nazwa dekretu papieża Benedykta XVI zmieniającego prawo kanoniczne.

B. R. błędnie sądził, że wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego można zaskarżyć do Sądu Najwyższego (tak rozumiem odpowiedź „Sąd Najwyższy” w pytaniu 2). Tak nie jest – sądy administracyjne zostały całkowicie oddzielone od pozostałych i Sądu Najwyższego w tej układance nie ma.

Andrzej Mielcarek udzielił hiper-poprawnej odpowiedzi na pytanie czwarte: „można, ale sąd nie zajmnie się sprawą, bo żaden biskup nie jest urzędem publicznym„. 🙂 Toż to kapitalne podsumowanie batalii pana L. Ch.! B. R. w podobny sposób doszukał się początków „wystąpienia po włosku”… we Francji. Rzeczywiście, indywidualne wnioski pojawiły się jako rezonans po obchodach 1500-lecia chrztu Chlodwiga dlatego odpowiedź zaliczam. Włochy były jednak areną walki na tyle długiej, zorganizowanej, udokumentowanej i przede wszystkim wygranej, by zasłużyć na miano ojczyzny „wystąpienia po włosku”. 🙂

Do drugiego etapu konkursu czyli oceny odpowiedzi na pytanie numer 8 „co rozumiesz pod pojęciem „wystąpienie po włosku”?” przeszły cztery osoby. Oto ich odpowiedzi:

Andrzej Mielcarek

Po włosku tzn. z podniesioną głową, godnie opuścić szeregi związku do którego było się zapisanym wbrew własnej woli. Technicznie to wystąpienie oparte na prawie świeckim, ale najważniejsze w tym jest to, że występujący jest wolnym człowiekiem, który oznajmnia własną wolę. Nie klęka przed kapłanami, nie prosi ich o bycie sobą. On jest sobą i tylko informuje jak chce żyć.
A że to droga długa… Trudno. Warto powalczyć skoro przy okazji można naprawić ten dziwny kraj Polską zwany. Może My się długo nie będziemy cieszyć tą normalnością, ale nasze dzieci na Nas liczą.

K. E.

Wystąpienie „po włosku”, to wystąpienie z krk (lub innej wspólnoty wyznaniowej), drogą świecką, będące świadectwem wyższości przepisów prawa państwowego (Ustawa o ochronie danych osobowych) nad Kodeksem Prawa Kanonicznego (lub innym prawem „duchowym”). Wystąpienie takie powinno być od początku do końca załatwione drogą pocztową.

Piotr Kołodziejczyk

„Wystąpienie po włosku” to świecki sposób na opuszczenie kościoła tylko i wyłącznie na podstawie obowiązującego prawa państwowego bez konieczności stosowania się do zasad obowiązujących jego członków. Dla mnie „wystąpienie po włosku” to również realizacja przez państwo prawa obywatela do wolności wyznania. Państwo stanowi prawo i jest gwarantem jego przestrzegania, żadne statuty czy kodeksy kościelne nie mogą być ponad nim, w szczególności nie mogą ograniczać praw obywatelskich.

Mateusz Kruszyna

Termin ten został wymyślony przez Maćka Psyka, który wzorował się na batalii Włocha Gianniego C. z Treviso i innych członków włoskiej Unii Ateistów i Agnostyków Racjonalistów o prawo do „odchrzczenia się” (sbattezzarsi).
Jest to wystąpienie z kościoła lub związku wyznaniowego (zgodnie z gwarancjami wolności sumienia i wyznania, które daje nam prawo powszechne), podparte żądaniem aktualizacji danych osobowych (na podstawie art. 32 ust. 1 pkt 6 Ustawy o ochronie danych osobowych).
Zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce każdy obywatel może według własnego uznania wyznawać bądź nie wyznawać żadnej religii oraz należeć bądź nie należeć do kościoła/związku wyznaniowego. „Wystąpienie po włosku” jest filozofią, która głosi ten powyższy fakt i dodatkowo łączy go z prawem do prywatności osób nienależących do kościoła lub związku wyznaniowego, na którego straży powinien stać Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

*+*+*+*+*+*

Informacyjnie trzy pozostałe:

B. R. – Formalne opuszczenie Kościoła na mocy oświadczenia swej woli w oparciu o przepisy cywilne/świeckie obowiązujące w danym kraju, a nie o przepisy Kościoła.

S. K. – Wystąpienie z (dowolnego) kościoła na podstawie UoODO z pominięciem prawa kanonicznego.

T. K. – Wystąpienie po włosku jest prośbą o dokonanie jednozdaniowej adnotacji na marginesie księgi chrztu na podstawie art. 32 ust. 1 pkt 6 ustawy o ochronie danych osobowych.

*+*+*+*+*+*

Po namyśle jury postanowiło przyznać następujące nagrody:

I nagroda – Andrzej Mielcarek

II nagroda – Mateusz Kruszyna

III nagroda – Piotr Kołodziejczyk

Gratulujemy i dziękujemy za udział w konkursie!

Facebook Comments

Website Comments

  1. Rafał
    Odpowiedz

    Również ci, którzy udzielili błędnych odpowiedzi wzbogacili swoją wiedzę, a przy okazji i naszą, tych którzy nie śmieli przystąpić do konkursu.

Post a comment