Zbigniew Kaczmarek doprowadził do wyroku wyłączającego kościoły spod uoodo, ale był to tylko manewr usypiający czujność przeciwnika. Tak jak najpierw trzeba włożyć żeby potem wyjąć tak jeśli chodzi o „i 3” trzeba najpierw wyłączyć żeby potem włączyć. Wszystko idzie zgodnie z planem i harmonogramem. Duch więc nie tylko nie podupadł, ale wręcz przeciwnie – Pan Zbigniew najpierw miał entrée w Polsacie a wczoraj zadzwonił do internetowego radia „Faktów i Mitów” i ogłosił wzorem Joanny Szczepkowskiej śmierć apostazji. Redakcja nie zaskoczyła czyli ponownie pokazała, że nie ma pojęcia czym jest apostazja.

Zbigniew Kaczmarek ogłasza śmierć apostazji – Radio FiM 16032012

Co prawda Joannę Szczepkowską sparafrazowałem już w lipcu a to, że „koń trojański „Apostazja” ostatecznie zdechł” ogłosiłem w styczniu, ale w marcu brzmi to tak samo dobrze. Mogę uchylić rąbka tajemnicy – wkrótce (czyli gdzieś tak na Boże Ciało) Pan Zbigniew będzie włączał to co wyłączył czyli walczył w Naczelnym Sądzie Administracyjnym o to żeby GIODO wydawał merytoryczne decyzje administracyjne dla skarżących a nie o skarżących w gazecie. Wszystko pod genialnym hasłem „róbmy swoje, może to coś da„. Chapeau bas!

Facebook Comments

Website Comments

  1. timmon
    Odpowiedz

    Doprawdy szkoda, że FiM nadal nie rozumieją różnicy pomiędzy apostazją a wystąpieniem z Kościoła. Panowie redaktorzy FiM! Skuteczność „metody” Prochowicza i Milewczyka polegająca na „dokonaniu apostazji” (która od stuleci ma konkretne i jednoznaczne znaczenie w terminologii kościelnej, co wystap.pl bardzo dokładnie pokazało i udowodniło) zgodnie z instrukcją KEP nigdy nie była i nigdy nie będzie wystąpieniem z Krk, który we własnym „Communicationes” oficjalnie ogłosił, ze formalnego wystąpienia nie uznaje, więc jej skuteczność wynosi 0%! „Apostaci kanoniczni” są „zawieszeni w prawach członków” (których we współczesnym rozumieniu dla laikatu i tak nie ma – apostazja pozbawia jedynie prawa do Komunii Świętej!), ale zachowują wszystkie obowiązki katolików, na czele z obowiązkami posłuszeństwa (1269 KKK) i chodzenia na mszę niedzielną (1247 KPK). Powinien to wiedzieć także a raczej zwłaszcza ksiądz Kotliński jeśli nie chce być ekskomunikowany za głoszenie fałszywej eklezjologii ks. docenta Josepha Kleina odrzuconej jeszcze przez kardynała Ottavianiego! Szkoda, że Ruch Palikota dalej brnie w to łajno radośnie propagowane przez trzech guru apostazji ku uciesze jego autorów z Rady Prawnej KEP. Nawróćcie się wreszcie i zrozumcie, że od 2008 roku tańczycie do melodii, którą gra Wam abp Józef Michalik, który ją sygnował i ujawnił na episkopat.pl dwa dni po uchwaleniu!

  2. Zbigniew
    Odpowiedz

    Rozwiązaniem przyziemnym jest obligatoryjna deklaracja katolicyzmu czy innej religii przy zeznaniu PIT. „Poznamy ich po owocach %”
    Krk swoje KKK może sobie wsadzić 3 x w DDD.

Post a comment