Pod hasłami „Dość łamania prawa kanonicznego przez księdza Klocha” oraz „Żądamy recognitio dla instrukcji o apostazji” przed siedzibą Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie demonstrowało ośmiu apostatów i kandydatów na apostatów.

sarkazmWszystko zaczęło się od artykułu „W jakich diecezjach przyjęto instrukcję KEP o wystąpieniu z Kościoła?„, który pojawił się w październiku 2010 roku na portalu Wystap.pl. Wiadomość, że Święta Instrukcja Apostatyczna nie obowiązuje sama z siebie była szokiem dla pół miliona polskich apostatów i 20 tysięcy polskich krasnoludków. „Nie mogłem spać przez trzy dni. Okazało się, że przez dwa lata pomagałem ludziom zaciągnąć ekskomunikę na podstawie dekretu, którego nie było. Potem przez dwa tygodnie na wszelki wypadek wychodziłem z domu w spódnicach swojej babci” – wspomina organizator protestu Jarosław Milewczyk, autor nieistniejącej książki „Apostazja dla opornych”. Problem w tym, że bez przyjęcia instrukcji o wystąpieniu formalnym aktem, które nie jest formalnym wystąpieniem formalnym aktem przez biskupa diecezjalnego apostazja kanoniczna skuteczna automatycznie jest nieskuteczna kanonicznie a to powoduje nieutracenie prawa do Komunii świętej. Rok temu wydawało się, że sprawa jest na drodze do szybkiego uregulowania. Z przecieków wynikało bowiem, że Konferencja Episkopatu Polski postanowiła rozwiązać problem kompleksowo i znieść wymóg przyjmowania instrukcji przez poszczególnych biskupów zastępując to dekretem obowiązującym we wszystkich polskich diecezjach. „Cieszyliśmy się jak na koncercie Bajbera. Po siedmiu latach walki o prawa apostatów nasze ostateczne zwycięstwo wydawało się być kwestią kilku tygodni. A ja tak cierpiałem za sprawę. W końcu Mama się na mnie pogniewała” – wspomina zbieracz apostatycznych ciekawostek Robert Prochowicz z apostazja.info. Niestety, projekt instrukcji utknął w watykańskiej Kongregacji ds. Biskupów i nie wiadomo czy w ogóle ujrzy światło dzienne. W rezultacie kandydaci na apostatów kanonicznych nie wiedzą kiedy będą mogli dokonać apostazji kanonicznej skutecznej kanonicznie. Przyjechali więc z całego kraju połączeni myślą prostą – żeby było, żeby było, żeby było recognitio.

– Umawiałem się na apostazję z kapelanem kaplicy sejmowej przez rok tylko po to żeby się dowiedzieć, że w Warszawie i tak tego nie załatwię, bo nie ma zarządzenia kardynała. Przecież to jakieś kpiny! W dodatku ksiądz Józef Kloch twierdzi, że bez zarządzenia ordynariusza też się da zaciągnąć ekskomunikę. A przecież to tylko opinia jednego filozofa! Nie traktujmy jej jako czegoś nieomylnego! – denerwuje się poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek.

Demonstranci przed Nuncjaturą Apostolską rozwinęli transparenty „Dość łamania prawa kanonicznego przez księdza Klocha” oraz „Żądamy recognitio dla instrukcji o apostazji„. Sytuacja była bardzo napięta.

– Ja już dwa lata zaciągam ekskomunikę i jeszcze nie zaciągnęłam. Mój kiecun mówi, że jedyna możliwość zgodnie z prawem kanonicznym to przeprowadzić się do Łomży, bo stara wersja została przyjęta formalnym aktem tylko przez Biskupa Łomżyńskiego. A przecież ja nawet nie wiem gdzie jest Łomża na globusie Polski. – Mówi pani Cecylia z Krasnegostawu.

– Ojcze Święty, jak żyć? Dzwoni do mnie wielu ludzi ogromnie zdesperowanych, że nie mogą się pozbawić prawa do Komunii świętej zgodnie z wymaganiami Episkopatu Polski. Jeśli nie będzie recognitio do świętego Jana to przebiorę się za kardynała i zrobię pięć pajacyków. – Zapowiada Jarosław Milewczyk.

Nuncjatura odmawia komentarza w tej sprawie. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy problem nie jest natury kanonicznej tylko psychiatrycznej.

Facebook Comments

Website Comments

  1. Mira
    Odpowiedz

    A słyszałam niedawno od jednej „letniej” katoliczki, ze ochrzciła dziecko …tak na wszelki wypadek… jak będzie chciało, to wystąpi… Ha, ha, ha…

  2. Arturbo
    Odpowiedz

    Jak możecie się tak okrutnie nabijać z 8 sakramentu czynionego przez naszych…. hmmmm braci? Toż to powinno podpadać pod art. 196 kk za obrazę uczuć religijnych… 😀

  3. Immanuel
    Odpowiedz

    Tu się nie ma co dziwić. To żadna choroba psychiczna. Oni chcą dokonać apostazji, a kler polski im to uniemożliwia. Przecież oni wcale nie chcą występować z tej organbizacji religijnej, a jedynie dokonać aktu religijnego sankcjonowanego prawem kanonicznym jako apostazja, a kościółek nie ma to aktualnie obowiązującej instrukcji jak dokonać guseł, które pozwolą zaciągnąć ekskomunikę na własne życzenie. To oburzające jak kler lekceważy swoich wiernych.
    😀 😀 😀

  4. Button
    Odpowiedz

    Myślę, że jest to przejaw zmian cywilizacyjnych postępujący od czasów średniowiecznych zachodzących nawet u osób o skłonnościach religijno – masochistycznych. Dawniej tacy osobnicy zadawali sobie cierpienia fizyczne biczując się i raniąc na różne sposoby. Później w miarę zmian zachodzących przeszli na etap cierpień psychicznych czyli umartwiania się, bez czego nie mogli normalnie egzystować. Teraz mamy chyba dalszy postęp w dziedzinie masochizmu kościelnego i wyższy etap umartwiania się przejawiający się obłędem, prawdopodobnie wynikającym z nerwicy eklezjogennej. Osobnicy dotknięci ta chorobą mają obsesję na punkcie domagania się kary kościelnej, w tym wypadku żądania za wszelką cenę rzucenia na nich klątwy jako kary za niezgodne z zasadami wiary ich postepowanie. Dopiero wtedy, gdy klątwa zostanie na nich rzucona, doznają czegoś w rodzaju orgazmu.

    Nerwica eklezjogenna
    Jest zaburzeniem psychicznym o etiologii związanej z dogmatyką i nauczaniem religijnym, przeważnie objawiającym się występowaniem stanów lękowych. Najczęściej występuje w religiach, których rytuały i zasady mocno ingerują w życie osobiste wyznawców. Często związana jest z konfliktem między nakazami wiary a potrzebami seksualnymi wyznawcy. Podłożem schorzenia jest konflikt wartości. Leczenie jest trudne, ze względu na konieczność ingerencji w sferę religijności chorego. Jako odrębną jednostkę chorobową sklasyfikował to schorzenie berliński ginekolog Eberhard Schaetzing. W 1955 roku seksuolog dr Zbigniew Lew-Starowicz definiuje je jako „zaburzenia seksualne o charakterze nerwicowym spowodowane nauczaniem kościelnym”, jednakże obecnie znaczenie pojęcia jest szersze i obejmuje wszelkie zaburzenia psychiczne związane z nauczaniem kościelnym, nie tylko na tle seksualnym. 😆

  5. Immanuel
    Odpowiedz

    – Ojcze Święty, jak żyć? Dzwoni do mnie wielu ludzi ogromnie zdesperowanych, że nie mogą się pozbawić prawa do Komunii świętej zgodnie z wymaganiami Episkopatu Polski. Jeśli nie będzie recognitio do świętego Jana to przebiorę się za kardynała i zrobię pięć pajacyków.
    Te słowa Milewczyka zdumiewają. No bo albo wobec ludzi jest oszustem jakich mało, albo sługusem biskupów, albo należy stwierdzić, że jest idiotą i kretynem. Przecież jest nie do uwierzenia, że w dzisiejszych czasach, człowiek, który uważa się za ateistę, nie potrafi zrozumieć, iż to on podejmuje decyzję o wystąpieniu, a nie jakiś tam „kiecun” i nie jest to sprawa między nim, a klechą, a wyłącznie sprawa odstępcy i jego sumienia. Jakby na to nie patrzył, zacząłbym od badań psychiatrycznych, bo wymieniona choroba zwalnia z odpowiedzialności postawienia zarzutu oszustwa na niespotykaną skalę.

Post a comment