Walka o wolną Polskę nigdy nie była tak śmieszna. Nawet ci, którzy trzydzieści lat temu śpiewali „Zielona wrona” nie mieli tak wesoło jak my. GIODO umarza, umarza, umarza, umarza i umarza a awangarda „występowców” się odwołuje, odwołuje, odwołuje, odwołuje i odwołuje. I potem GIODO znowu umarza, umarza, umarza, umarza i umarza a my się odwołujemy, odwołujemy, odwołujemy, odwołujemy i odwołujemy. Wygra ten kto dłużej wytrzyma. Niemcy mówią na to Ermattungsstrategie – wojna na doprowadzenie przeciwnika do wyczerpania zasobów ludzkich i gospodarczych. Gdyby do BGIODO trafiło 500 spraw o „wystąpienie po włosku” to byśmy momentalnie wygrali tę wojnę przez Ermattungsstrategie, bo 500 spraw w ciągu kilku miesięcy nawet dr Wojciech Wiewiórowski nie da rady umorzyć.
Póki co mamy takie humorystyczne przypadki jak to, że GIODO zapomniał skarżącemu wysłać środkową kartkę z gotowca umorzenia. „Pierwsza decyzja została anulowana, ponieważ GIODO przysłał mi tylko jej pierwszą i trzecią stronę” – napisał. Niewiele stracił, bo oryginalny gotowiec umorzenia i tak jest od roku dostępny na wystap.pl. Ściślej – trzy miesiące. Pierwsze umorzenie w pierwszej instancji wydano 4 października a drugie umorzenie w pierwszej instancji – 30 grudnia. Za te trzy stracone miesiące GIODO udzielił sobie reprymendy. Z kolei proboszcz się zawziął, że nie da odpisu i amen. „Aktu chrztu nie dostałem, ponieważ w mojej parafii czegoś takiego nie wystawiają – jedynie zaświadczenia, że można przystąpić do danego sakramentu” – relacjonował Skarżący wynik rozmowy z proboszczem. A więc – niech się dzieje wola Przewielebnego Księdza Proboszcza! Idziemy po umorzenie w drugiej instancji. Oby jedno.
Przy tak ciężkiej pracy umarzania z powietrza spraw może przecież zdarzyć się drobna wpadka. Pewnie w nocy tę drugą kartkę myszy zjadły jak Popiela.
Tu się nie ma co śmiać. Umarzanie z powietrza jest o wiele bardziej skomplikowane niż na podstawie informacji proboszcza, że ktoś nie dokonał apostazji zgodnie ze Świętą Instrukcją Apostatyczną. Pan Minister już 10 miesięcy się przymierza do umorzenia z powietrza, takie to trudne.
Tym razem zastanawia się, czy umorzyć o kan. 43 ust. 2 czy o kan. 11. 😉
Jakaś pani sekretarka pewnie nieźle oberwała. 🙂 Przez Was mają tam 10 razy więcej pisania niż normalnie miały. A było tak cicho i pensje się brało za pierdzenie w stołek a tutaj mącą jacyś pieniacze. 🙂
Z paniami to mamy sztamę. Tylko prosiły żeby ich nazwisk na wystap.pl nie podawać. I mamy o to umowę na słowo honoru.
O, to może specjalnie zrobiły taki sabotaż żeby się coś działo. 🙂
Tam się już wystarczająco dużo dzieje, nie muszą robić sabotażu żeby się działo więcej.
Proponowałbym występujących nazywać „występcami”, raczej niż „występowcami”.
Cieszę się, że coraz więcej ludzi występuje. Sam bym chętnie wystąpił z różnych organizacji, do których przymusowo należę, np. RP. Ale nie zawsze jest to takie łatwe, niestety.