Niewykluczone, że cała zabawa „zawodowych apostatów” w apostazję nie przyniosła żadnych efektów nie tylko dlatego, że – jak wszyscy katolicy – nadal podlegają prawu kanonicznemu. Być może wiele osób, które się nabrały na apostatyczny teatrzyk z księdzem w roli głównej nie wystąpiło z Kościoła, bo tak naprawdę nigdy w nim nie było. Oto aktywny użytkownik huzar z apostazja.pl (który, co na marginesie, tak polubił „dokonywać apostazji„, że robił to przez ponad rok):

W rozmowie z klechą wiele razy „znieważałem” postacie eucharystyczne, m.in. nazywałem Jezuska szaleńcem z omamami, który omamił ciemny lud

Niestety, postacie eucharystyczne to nie to samo co postacie biblijne. Nie chodzi o Dawida i Goliata tylko ciało i krew. Przy takiej wiedzy religijnej huzar z definicji nie wystąpił z Kościoła i cała robota z apostazją poszła na marne. Najlepsze co dla polskiego Kościoła może zrobić abp Andrzej Dzięga to wprowadzić do Świętej Instrukcji Apostatycznej badanie przedwstępne czy kandydat ma z czego występować – jednym cięgiem Dziesięcioro Przykazań, Wierzę w Boga, Pięć warunków dobrej spowiedzi, Siedem grzechów głównych i omówić jeden dogmat w który się nie wierzy. Jeśli ktoś nie zda to niech się douczy albo nie zawraca głowy, bo i tak jest osobnikiem ekstraeklezjalnym.

Facebook Comments

Post a comment