Noworoczny numer tygodnika „Fakty i Mity” przynosi artykuł „Dręczenie owiec”. Mówiąc oględnie, Ameryki nie odkrywa. Podaje nowe przypadki chamstwa proboszczów i najbardziej idiotyczne przypadki ich zachowań (które każą wątpić czy są to osoby na wysokim poziomie). Nihil novi sub Sole. I tym, że świadkowie bywają szantażowani była mowa tutaj. Konsekwencjom poświęciłem osobny rozdział a kolejnym „liniom obrony” ten wpis. Szkoda, że to już wszystko… „Tygodnik nieklerykalny” nie napisał choćby o tym, że tej instrukcji już nie ma, o czym skrupulatnie milczy Konferencja Episkopatu Polski. Apostaci nadal rozwiązują więc problemy, które sami stworzyli – skargami do kurii, z nadzieją, że to pomoże, a hierarchia się modli, by ten cyrk trwał jak najdłużej.
Aha – instrukcja KEP jest z 27 września 2008 roku, nie z 29-go.
Który to już raz FiM odgrzewają tę samą zupę?
To co się wyprawia to jakaś chora tragikomedia – nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Apostaci naważyli sobie piwa, którego nie są w stanie wypić, bo KK ciągle im dolewa, a oni albo tego nie widzą albo nie chcą widzieć. I tak trwa ta zabawa w kotka i myszkę…
Tak się zastanawiam czy złożenie pisma w Kurii, Parafii z informacją, że rezygnujemy z członkostwa w KRK i otrzymanie na kopii pieczątki z datą nie było by wystarczające (patrząc z punktu widzenia art.2 pkt 2a ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania). To czy sam KRK będzie uznawał, że takie wystąpienie ma czy nie ma skutki kanoniczne to np. mnie nie obchodzi tak samo jak nie obchodzi mnie „niezniszczalny charakter chrztu”. Podobnie nie obchodzi mnie to czy będą aktualizowali swoje księgi czy nadal żyli mitami o 95% katolików.
@Ronin
Podobna do opisanej przez Ciebie procedura obowiązuje za Odrą. Niestety Polska pod tym względem jest w średniowieczu.
Wiosną tego roku przekonamy się o stopniu „katolickości” Polaków. 🙂
@ronin
To kluczowe pytanie na które będziemy szukali odpowiedzi. Jeśli jest Pan zainteresowany „przetestowaniem” na sobie, proszę o kontakt.
@Cichociemny
Gdzieś dzwoni, ale nie w tym kościele. W Niemczech obywatele deklarują nie czy należą czy nie należą tylko czy chcą czy nie chcą płacić podatek kościelny. Tylko tyle! To KK (czy raczej „KEN”) stosuje politykę, by ekskomunikować tych, którzy nie chcą płacić (co im się sypie). Od strony państwa niemieckiego nie można więc powiedzieć, że ci, którzy nie płacą nie są członkami. To są dwie różne sprawy. Można co najwyżej powiedzieć, że przyjmuje się do wiadomości, że są członkami ekskomunikowanymi. Sprawy „nienależenia” w Niemczech nie znam – znalazłem je w Hiszpanii i Austrii (i przede wszystkim w USA). W Szwecji ustawa regulowała zasady członkostwa w Kościele luterańskim dopóki był państwowy czyli do 2000 roku. Wyrzucili te zapisy przy nowelizacji.
Proszę bliżej przyjrzeć się osobie redaktora „Faktów i Mitów”, dowiedzieć się kim był w przeszłości itp. Po zdobyciu takiej wiedzy proszę dopiero spojrzeć na treść „Faktów i Mitów”.
O kim mowa, o Arielu Kowalczyku?