Nasz zespół odniósł dziś kolejne zwycięstwo w starciu z Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych. Zbiorowym wysiłkiem doprowadziliśmy do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie uznającego po raz pierwszy, że nasz ulubiony minister uciekał w kruczki prawne, pozorowanie działalności i udawanie, że coś robi – żeby nie wydać skarżącemu decyzji. W rezultacie uznania, że doszło to rażącego naruszenia prawa („prowadzenie postępowania wyjaśniającego” trwało 11 miesięcy podczas których GIODO wyciągał Arcybiskupowi Poznańskiemu za przeproszeniem z gardła „instrukcję o apostazji„) został ukarany grzywną w wysokości 1000 złotych. Sąd tym samym po raz pierwszy stanął na wysokości zadania i zauważył zupełnie przedmiotowe traktowanie skarżących, trzymanych w Biurze GIODO jak ziemniaki w spiżarni do czasu rozwiania się sztucznej mgły, którą sami stworzyli.
Kafkowskie procesy w oparach absurdu o stosowanie „i 3” powoli mijamy za sobą. Jeszcze nie demokracja, bo katolicy nadal nie mają prawa do ochrony danych osobowych – ale już nie dyktatura.
Wcześniejsza tego typu sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jesteśmy optymistami co do wyniku.
Facebook Comments