Wojciech „Pan Minister” Wiewiórowski nabrał odwagi – i od razu to widać. Już nie umarza – jak wcześniej – nie wiadomo dlaczego. Teraz umarza sprawy przeciwko proboszczom ponieważ od wystąpienia jest Święta Instrukcja Apostatyczna. Sojusz kwartetu GIODO – abp Józef Michalik – Ojcowie-Założyciele Apostazji Kanonicznej – Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie trwa w najlepsze! Jak długo jeszcze?

Facebook Comments

Website Comments

  1. timmon
    Odpowiedz

    Najwyraźniej stwierdził, że jeżeli świętą instrukcję apostatyczną popiera nawet Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i odsyła do niej skarżących, to nie ma potrzeby dalej się czaić – można walić prosto z mostu. Od czasu ukazania się owego uzasadnienia może już oficjalnie spławić skarżącego na podstawie jednej wypowiedzi „jego” proboszcza, który stwierdza, że bez instrukcji wystąpienia nie ma. Szkoda, że chłopina nie zdaje sobie sprawy z tego, że przy okazji łamie Ustawę o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego i Konkordat. 🙂

  2. Adam
    Odpowiedz

    Ja pierniczę. Nie sądziłem że do tego dojdzie. Zabrakło mi wyobraźni. GIODO stał się oficjalnie rzecznikiem KEPu.

  3. Bartek
    Odpowiedz

    Ciekawe, ile jeszcze będzie trwał ten cyrk. Przydało by się zrobić manifestacje lub jeszcze bardziej nagłośnić ten problem tak by zmusić nasz szanowny rząd by coś z tym zrobił.

  4. Zbigniew
    Odpowiedz

    Popieram „Bartka” należy zorganizować manifestację pod Konferencją Episkopatu Polski!

  5. timmon
    Odpowiedz

    @ Zbigniew
    Po co mamy manifestować przed KEPem? Przecież KEP nie jest organem ustawodawczym ani tym bardziej sądowniczym. 🙂

  6. Bartek
    Odpowiedz

    Według mnie timmon ma rację – z KEPem nikt do niczego nie dojdzie. To GIODO jest głównym problem. Myślę jednak, że bardziej przydatna byłaby ustawa stwierdzająca, że ta a ta metoda wyklucza danego człowieka całkowicie i formalnie z Kościoła i ta osoba nie ma z nim nic wspólnego.

    • admin
      Odpowiedz

      Zbigniew to „dziwny człowiek w którym tyle złego co i dobrego mieszka„, mówiąc Panem Wołodyjowskim. Ma idee fixe na punkcie unieważnienia chrztu i może to z tego. Co do ustalania przez rząd „metody” DLA NAS to jestem MOCNO sceptyczny – ustalmy ją sobie DLA SIEBIE i niech ją rząd odbiera. Co będzie jeśli rząd ustali metodę „na worek po ziemniakach„? Przypominam, że 19 czerwca 1997 roku po posiedzeniu komisji sejmowych, pod stołem dopisano „i 3″… Na co my mamy dowody, Marszałek Sejmu, GIODO i jeszcze parę ważnych instytucji w kraju. I co? I jajco!

  7. timmon
    Odpowiedz

    Dokładnie Maćku. Do wystąpienia po włosku wystarczyłoby przestrzeganie przez GIODO i WSA aktualnie obowiązującego prawa. Niestety tak na razie nie jest i w konsekwencji trzeba się z nimi użerać.

  8. Albert
    Odpowiedz

    @ Timmon
    Problem w tym, że aktualnie obowiązujące prawo nie definiuje procedury ani sposobu w jaki obywatel może uzyskać status nienależącego do związku wyznaniowego lub kościoła. Jak widać z praktyki sądowniczej oświadczenie woli nie jest uważane za prawnie wiążące.

  9. Albert
    Odpowiedz

    Nie znam się, więc proszę nie myśleć, że się czepiam – po prostu chciałbym wiedzieć: – a na podstawie jakich przepisów WSA w Warszawie miałby uznać oświadczenie woli za prawnie wiążące?

  10. admin
    Odpowiedz

    Zacznijmy od tego, że tego „i 3” w ogóle tam nie powinno być, bo to nonsens. GIODO brnie w coś o czym wie, że jest bez sensu, bo nie chce tego „obalić”. Cała ta sprawa jest coraz bardziej bezsensownym brnięciem w coś czego nie ma.

  11. Albert
    Odpowiedz

    Zgadzam się, że to nonsens, ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie. 🙂 Moim skromnym zdaniem nie ma za co „wieszać psów” na WSA. O ile wiem on tylko bada zgodność postępowania z zasadami (procedurami) a nie ich sens (lub bezsens). Czy skasowanie „i 3” automatycznie otworzy drogę do występowania z Kościoła „po włosku”? Moim zdaniem nie – dopóki państwo jednoznacznie nie określi w przepisach prawa procedury (sposobu) występowania ze związku wyznaniowego lub kościoła. Jeden z czytelników wystap.pl proponował nawet konkretną treść zapisu prawnego.

  12. timmon
    Odpowiedz

    @ Albert
    Moim zdaniem może np. na podstawie art. 3 pkt 2 Ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Zdaję sobie sprawę, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, ale skoro Kościół nie uznaje wystąpienia to powinno się stosować powszechnie obowiązujące prawo polskie. Wówczas argument o art. 60 kc jest jak najbardziej na miejscu.
    BTW. Ja tylko czekam na moment kiedy WSA wypowie maksymę semel catholicus semper catholicus – to dopiero będzie cyrk. 😀

  13. Tomasz
    Odpowiedz

    No właśnie, i czemu Nas nikt nie rozumie, jak bardzo my się męczymy z czymś, co powinno by wedle wszelkich ludzkich zasad już dawno załatwione?
    PS: Zgadzam się z timmonem, przecież jest art. 60 kc.

  14. admin
    Odpowiedz

    @ Albert
    Jest – Twoje pytanie było źle postawione.
    A co będzie PO obaleniu „i 3” – to zupełnie inna para kaloszy. Nie będziemy jednak potrzebować „ustawy Prochowicza”.
    @ Tomek
    Bo III RP jest kondominium Watykanu.

  15. rybsko
    Odpowiedz

    Jak patrzę co się wyrabia z tym krajem, to boli mnie mózg. Kondominium Watykanu byłoby wolnościowym powiewem świeżości. Uzależnione od religii, leniwe intelektualnie społeczeństwo, pozbawione racjonalnych odruchów w kwestiach drażliwych, nie pozwoli nam prędko na normalność ani w sądach, ani w inspektoratach, ani przy urnach wyborczych, ani w przestrzeni samodecydowania o sobie i oświadczenia woli.

  16. Adam
    Odpowiedz

    Umknęły nam chyba bardzo istotne rzeczy: po pierwsze jest to umorzenie a nie decyzja odmowna. Po drugie GIODO nie powołuję się na „i 3” czyli niemożność wydania decyzji w sprawie kościołów, tylko na art. 105 KPA, bezprzedmiotowość postępowania. Unika w ten sposób problemu „i 3”, obchodzi to bokiem.

  17. admin
    Odpowiedz

    Adam, tu akurat nie masz racji. Nie widziałeś całego umorzonka, a tam jest o „i 3” trzy razy – w tym w podsumowaniu. Dopiero teraz to i3 ma w ogóle sens – GIODO je wyciąga i pisze wprost, że skarżącemu nie przysługuje merytoryczna decyzja administracyjna ponieważ jest katolikiem ponieważ nie uznaje instrukcji KEPu.

  18. modrzej
    Odpowiedz

    Może to trochę naiwne, ale mam taką cichą nadzieję, że Fundusz Kościelny zostanie przekształcony w jakąś formę „dobrowolnego” (czyt. od osoby formalnie należącej do wyznania) podatku, dzięki czemu rząd będzie zmuszony do ustalenia formalnych kwestii przynależności do danego związku wyznaniowego.

    • admin
      Odpowiedz

      Sam sobie przeczysz – skoro dobrowolnego to nie „niemieckiego” (czyli „płać albo wystąp”).

  19. Adam
    Odpowiedz

    @ modrzej
    Podatek kościelny jest niekonstytucyjny i zaprzecza idei rozdziału kościołów od państwa.

  20. admin
    Odpowiedz

    PS: Mała uwaga – nie to oczywiście, żeby było to przeszkodą gdyby chciał go KEP. „i 3” też jest przecież niekonstytucyjne i GIODO to wie, ale jednocześnie podtyka to sądowi.

  21. modrzej
    Odpowiedz

    @ admin
    Dlatego „dobrowolnie” było w cudzysłowie i z wyjaśnieniem w nawiasie, że chodzi mi o formę niemiecką. Ale rzeczywiście macie rację, nie tędy droga.

    • admin
      Odpowiedz

      Podatek niemiecki to jednocześnie błogosławieństwo (finansowe) i przekleństwo (prawne i wizerunkowe) biskupów niemieckich. To anachronizm, który się wali w samych Niemczech. Mam na myśli zasadę „płać albo występuj”, nie zasadę płacenia „ekstra”, ponad podatek dochodowy.

Post a comment