Dobry adwokat do obrony „i 3” będzie Jego Ekscelencji potrzebny, ale to nie wystarczy. Niebawem może się okazać, że w interesie KEP-u będzie leżało przegranie sprawy w której będzie stroną. I cóż z tego, że adwokat będzie świetny, jeśli cały jego kunszt będzie pracować przeciwko mocodawcy? Najpierw trzeba ustalić co z tym pasztetem zrobić, dopiero potem dzwonić do adwokata. Kościół, jak widać powyżej, podjął w tej sprawie już jedną ryzykowną decyzję. Teraz czeka go druga. Czyż może być większy kabaret niż udowadnianie przed sądem, że „formalne wystąpienie z Kościoła” nie jest formalnym wystąpieniem z Kościoła?
AFAIK mówicie tutaj że kan. 11 KPK mówi o tym, ze nie da sie wystąpić z KRK. Kan 11 który znalazłem brzmi tak: „Ustawom czysto kościelnym podlegają ochrzczeni w Kościele katolickim lub do niego przyjęci, którzy jednak posiadają wystarczające używanie rozumu oraz – jeśli ustawa czego innego wyraźnie nie zastrzega – ukończyły siódmy rok życia„. Jakoś nie mogę się tutaj doczytać tego zakazu, jak to jest?
@Marlena
Tych z wystap.pl interesuje prawo, nie teologia. Dlatego nie mają problemu z tym, że instrukcji KEP-u nie ma, podczas, gdy apostazja.pl bez niej po prostu nie może istnieć (i dlatego broni jej wręcz fanatycznie).
Nie wiem dlaczego się naśmiewacie z tych co dokonali apostazji zgodnie z instrukcją KEP (ja tak zrobiłam) – z tego że są nadal katolikami. Ci co wystąpili zgodnie z metodą wystap.pl też nimi są. Więc nie widzę powodu do nabijania się akurat w tej kwestii.
Marleno, kpina nie dotyczy osób, które złożyły akt apostazji – takich jak Ty. Panowie Milewczyk z Prochowiczem od 2005 roku przedstawiają sposób na „formalne wystąpienie z Kościoła”. Nie wiedzieli jednak, że zostali zrobieni w trąbę przez „ojca chrzestnego apostazji w Polsce” księdza prałata Grzegorza Kalwarczyka a prawu kanonicznemu nie podlegają tylko… upośledzeni umysłowo. Niezbyt kuszącą oferta, przyznasz. Ale cóż – zawsze to jakaś deska ratunku.
Marleno, właśnie o to chodzi żeby się z tego wyzwolić. Nie można Kościołowi zabronić takiej doktryny, ale można wykazać, że to prawniczy nonsens. I po to powstało wystap.pl.
pozdrawiam
Marleno ja też występowałem na zasadach apostazyjnych (zanim ruszyło wystap.pl). Czy uważasz, że admin śmiałby się ze mnie ściśle współpracując? Byłoby to nonsensem. Rzecz w tym, że apostazyjne opuszczanie Kościoła, jest nawet samo w sobie tak skonstruowane, aby wszystko sprowadzić do wyrzekania się wiary i ekskomuniki i aby te nasze oświadczenia woli wyglądały jak jakaś obrzędowość religijna, a nie działanie prawne. To też drakoński pomysł kleru, który na tym się zasadza, aby nikt z apostatów nie mógł go skarżyć skutecznie w sądzie o znieważenie itp. Nawet kard. Nycz na pytanie czy nie jestem już członkiem Kościoła, odpowiedział, że wystąpiłem ze wspólnoty katolickiej. Napisał o wspólnocie, a nie o członkostwie w Kościele. To jest ich całe oszustwo. Ale nie martw się Marleno. Od pół roku przygotowuję się do wytoczenia pozwu w tej sprawie i od wyroku będzie zależał status prawny prawie całej rzeszy apostatów. Nawet jeśli przegram, to sąd do wyroku będzie musiał dać uzasadnienie, a to da nam wskazówkę co mamy robić. Jeśli wygram, to większość apostatów wygra. Zrobię to czego tak bardzo bał się Proch. Oczywiście pozwać będę musiał Przewodniczącego KEP-u, ks. abp Józefa Michalika.
admin: Ja jestem wyzwolona – gdzieś mam to co Kościół mi teraz nakazuje. Ale jakbym wiedziała, że jest inna metoda wystąpienia to też bym z chęcią zrezygnowała z tych kilku wizyt na plebanii.
Ale z drugiej strony stosując się (z lekkim obrzydzeniem co prawda) do metody KEP mam już wszystko załatwione. Wpis w Księdze Chrztu mam, potwierdzenie też – zakończyłam ten rozdział w moim życiu. Ale Wy nie rezygnujcie i walczcie o nową metodę aby innym było łatwiej.
Muszę Cię zmartwić, ale dowcip polega na tym, że od precedensowego wyroku w tej sprawie będzie zależało czy w ogóle wystąpiłaś. Może się okazać, że nie. I to jest koszmar zarówno Kościoła jak i „witryn apostatycznych”.
Masz na myśli wymiar prawa świeckiego? Dlaczego miałabym w ten sposób nie wystąpić?? Złożyłam oświadczenie woli (a tego chyba wymaga Kodeks Cywilny), druga strona je przyjęła, wpisała je do swych ksiąg. Czego jeszcze wg Ciebie tu brakuje?
Ustalić istnienie stosunku prawnego, że apostazja faktycznie była wystąpieniem z KK. Okazuje się, że nie jest to takie proste, bo nawet admin witryny apostazja.info wymiękł i nawet nie spróbował podjąć się tego, a sam wybłagał tę instrukcję kościelną z gardła Kościołowi. Teraz nie potrafi udowodnić, że to w ogóle prawnie działa.
A ja sobie myślę tak, że skoro jest konkordat uznający śluby dawane w kościele za usankcjonowane prawem to powinno być również usankcjonowane występowanie z kościoła w cywilnej instytucji np złożenie oświadczenia woli przed urzędnikiem państwowym w ginie, powiecie czy tam gdziekolwiek. Sprawa jest na tyle delikatna że nie każdy chciałby widzieć sie i rozmawiać z księdzem co przy naszych poglądach może być denerwujące i mało komfortowe. Co wy na to?
Powiecie ze to nie przejdzie, ale w Niemczech przecież deklaracje płacenia podatku na kościół składa się w urzędzie państwowym a nie w kościele. Może to nie to samo ale tam praktycznie się to zrównuje.
Dobry adwokat do obrony „i 3” będzie Jego Ekscelencji potrzebny, ale to nie wystarczy. Niebawem może się okazać, że w interesie KEP-u będzie leżało przegranie sprawy w której będzie stroną. I cóż z tego, że adwokat będzie świetny, jeśli cały jego kunszt będzie pracować przeciwko mocodawcy? Najpierw trzeba ustalić co z tym pasztetem zrobić, dopiero potem dzwonić do adwokata. Kościół, jak widać powyżej, podjął w tej sprawie już jedną ryzykowną decyzję. Teraz czeka go druga. Czyż może być większy kabaret niż udowadnianie przed sądem, że „formalne wystąpienie z Kościoła” nie jest formalnym wystąpieniem z Kościoła?
AFAIK mówicie tutaj że kan. 11 KPK mówi o tym, ze nie da sie wystąpić z KRK. Kan 11 który znalazłem brzmi tak: „Ustawom czysto kościelnym podlegają ochrzczeni w Kościele katolickim lub do niego przyjęci, którzy jednak posiadają wystarczające używanie rozumu oraz – jeśli ustawa czego innego wyraźnie nie zastrzega – ukończyły siódmy rok życia„. Jakoś nie mogę się tutaj doczytać tego zakazu, jak to jest?
Kanon 11 oznacza, że wszyscy zdrowi na umyśle podlegają prawu kanonicznemu od chrztu w Kościele katolickim do śmierci.
Wszyscy? To by znaczyło, że Ci, którzy wysłali pismo z wystap.pl tez sa nadal katolikami. Dobrze rozumiem?
@Marlena
Tych z wystap.pl interesuje prawo, nie teologia. Dlatego nie mają problemu z tym, że instrukcji KEP-u nie ma, podczas, gdy apostazja.pl bez niej po prostu nie może istnieć (i dlatego broni jej wręcz fanatycznie).
Nie wiem dlaczego się naśmiewacie z tych co dokonali apostazji zgodnie z instrukcją KEP (ja tak zrobiłam) – z tego że są nadal katolikami. Ci co wystąpili zgodnie z metodą wystap.pl też nimi są. Więc nie widzę powodu do nabijania się akurat w tej kwestii.
Marleno, kpina nie dotyczy osób, które złożyły akt apostazji – takich jak Ty. Panowie Milewczyk z Prochowiczem od 2005 roku przedstawiają sposób na „formalne wystąpienie z Kościoła”. Nie wiedzieli jednak, że zostali zrobieni w trąbę przez „ojca chrzestnego apostazji w Polsce” księdza prałata Grzegorza Kalwarczyka a prawu kanonicznemu nie podlegają tylko… upośledzeni umysłowo. Niezbyt kuszącą oferta, przyznasz. Ale cóż – zawsze to jakaś deska ratunku.
Przyznaj w takim razie, że Ci którzy skorzystali z Twojej metody też mają obowiązek chodzić co tydzień do kościoła i spożywać wafelek.
Marleno, właśnie o to chodzi żeby się z tego wyzwolić. Nie można Kościołowi zabronić takiej doktryny, ale można wykazać, że to prawniczy nonsens. I po to powstało wystap.pl.
pozdrawiam
Marleno ja też występowałem na zasadach apostazyjnych (zanim ruszyło wystap.pl). Czy uważasz, że admin śmiałby się ze mnie ściśle współpracując? Byłoby to nonsensem. Rzecz w tym, że apostazyjne opuszczanie Kościoła, jest nawet samo w sobie tak skonstruowane, aby wszystko sprowadzić do wyrzekania się wiary i ekskomuniki i aby te nasze oświadczenia woli wyglądały jak jakaś obrzędowość religijna, a nie działanie prawne. To też drakoński pomysł kleru, który na tym się zasadza, aby nikt z apostatów nie mógł go skarżyć skutecznie w sądzie o znieważenie itp. Nawet kard. Nycz na pytanie czy nie jestem już członkiem Kościoła, odpowiedział, że wystąpiłem ze wspólnoty katolickiej. Napisał o wspólnocie, a nie o członkostwie w Kościele. To jest ich całe oszustwo. Ale nie martw się Marleno. Od pół roku przygotowuję się do wytoczenia pozwu w tej sprawie i od wyroku będzie zależał status prawny prawie całej rzeszy apostatów. Nawet jeśli przegram, to sąd do wyroku będzie musiał dać uzasadnienie, a to da nam wskazówkę co mamy robić. Jeśli wygram, to większość apostatów wygra. Zrobię to czego tak bardzo bał się Proch. Oczywiście pozwać będę musiał Przewodniczącego KEP-u, ks. abp Józefa Michalika.
admin: Ja jestem wyzwolona – gdzieś mam to co Kościół mi teraz nakazuje. Ale jakbym wiedziała, że jest inna metoda wystąpienia to też bym z chęcią zrezygnowała z tych kilku wizyt na plebanii.
Ale z drugiej strony stosując się (z lekkim obrzydzeniem co prawda) do metody KEP mam już wszystko załatwione. Wpis w Księdze Chrztu mam, potwierdzenie też – zakończyłam ten rozdział w moim życiu. Ale Wy nie rezygnujcie i walczcie o nową metodę aby innym było łatwiej.
Wedle tej piosenki – nie spoczniemy nim dojdziemy
Muszę Cię zmartwić, ale dowcip polega na tym, że od precedensowego wyroku w tej sprawie będzie zależało czy w ogóle wystąpiłaś. Może się okazać, że nie. I to jest koszmar zarówno Kościoła jak i „witryn apostatycznych”.
Masz na myśli wymiar prawa świeckiego? Dlaczego miałabym w ten sposób nie wystąpić?? Złożyłam oświadczenie woli (a tego chyba wymaga Kodeks Cywilny), druga strona je przyjęła, wpisała je do swych ksiąg. Czego jeszcze wg Ciebie tu brakuje?
Jeśli to takie proste to zrób to sama. Zobaczymy jak Ci pójdzie… Życzę powodzenia.
Nie rozumiem o jakiej sprawie piszecie. Co chcecie udowodnić w sądzie: że apostazja KEP jest nieważna, czy że metoda włoska jest ważna?
Marlena, to zależy w którym. 😀 Bo pierwsze dotyczy sądu powszechnego a drugie – administracyjnego.
Ustalić istnienie stosunku prawnego, że apostazja faktycznie była wystąpieniem z KK. Okazuje się, że nie jest to takie proste, bo nawet admin witryny apostazja.info wymiękł i nawet nie spróbował podjąć się tego, a sam wybłagał tę instrukcję kościelną z gardła Kościołowi. Teraz nie potrafi udowodnić, że to w ogóle prawnie działa.
A ja sobie myślę tak, że skoro jest konkordat uznający śluby dawane w kościele za usankcjonowane prawem to powinno być również usankcjonowane występowanie z kościoła w cywilnej instytucji np złożenie oświadczenia woli przed urzędnikiem państwowym w ginie, powiecie czy tam gdziekolwiek. Sprawa jest na tyle delikatna że nie każdy chciałby widzieć sie i rozmawiać z księdzem co przy naszych poglądach może być denerwujące i mało komfortowe. Co wy na to?
Powiecie ze to nie przejdzie, ale w Niemczech przecież deklaracje płacenia podatku na kościół składa się w urzędzie państwowym a nie w kościele. Może to nie to samo ale tam praktycznie się to zrównuje.
@Adam
Trudno żeby deklaracje podatkowe składać w kościele, nie sądzisz?