Zaprzyjaźniony z wystap.pl bloger Rafał Maszkowski zadał sobie trud, by rozłożyć na czynniki pierwsze dane o praktykach religijnych podane w czerwcu przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Oficjalnie ISKK podał, że liczba „dominicantes” (biorących udział w Mszy niedzielnej) wynosi 41%. Rafałowi należą się słowa uznania za odkrycie czego to jest 41%. Otóż tzw. „katolików zobowiązanych” (por. kanon 11 KPK). ISKK odlicza od ogółu katolików dzieci do lat siedmiu i seniorów. Przyjmuje, że jest to 18% a więc „zobowiązanych” jest 82% katolików. Ale to nie koniec ponieważ liczbę katolików (czyli ochrzczonych) trzeba przemnożyć przez odsetek w narodzie (według GUS 88,4%). Do pełnego obrazu liczbę „dominicantes” trzeba więc przemnożyć przez 0,82*0,884 czyli 72,5%. Okazuje się więc, że do kościoła chodzi ok. 30% Polaków.
Trzeba pamiętać, że nie znaczy to, że katolików jest 30%. Grupa „niezobowiązanych” (czyli małe dzieci i emeryci) to aż 0,884*0,18 czyli 16% społeczeństwa. O przedszkolakach w ogóle trudno mówić, że są katolikami w sensie socjologicznym. Zostają więc seniorzy. Wiele osób niedołężnych słucha transmisji Mszy św. np. przez radio. Nawet jednak gdyby w tej grupie związek z Kościołem deklarowało 64,6% ochrzczonych (czyli o ponad połowę więcej niż w pierwszej) to da to razem 40% realnego poparcia (0,884*0,82*0,41+0,884*0,18*0,646). Ze względu na dzieci udział seniorów można oczywiście znacznie zwiększyć ponad 64,6%, aby uzyskać taki sam wynik. Można więc powiedzieć, że ISKK rozprawił się z propagandowym mitem „95% katolików” lepiej od GUS-u. „Budżet państwa składa się m.in. ze środków wypracowanych przez obywateli, którzy w ponad 90 procentach są katolikami” – powiedział swego czasu prymas Józef Glemp żeby dostać pieniądze publiczne na budowę kościoła. A to i tak tylko kwestia „bazy członkowskiej”. Gdyby policzyć tylko tych, którzy akceptują wszystkie zasady „katolickiej nauki społecznej”, m. in. całkowity zakaz aborcji i „nienaturalnej” antykoncepcji czy wsadzanie lekarzy do więzienia za in vitro, to okazałoby się, że poglądy biskupów są podzielane przez margines polskiego społeczeństwa.
Krzyż nad chorym
”Niewierzący pacjent zdjął krucyfiks w szpitalnej sali. Salowa z pielęgniarką krzyż ponownie powiesiły, a pacjenta zrugały. – Czy w szpitalu nie powinien być najważniejszy komfort pacjenta, także duchowy? – pyta kobieta, która była świadkiem nerwowej wymiany zdań”
źródło: wyborcza.pl/1,75478,10118864,Krzyz_nad_chorym.html#ixzz1VB5zUdrw
Nie, no nie odmawiajmy posłowi Gowinowi miana katolika… Głosowanie nad ustawą o obowiązku rodzenia pokazało, że połowa klubu PO to fanatycy katoliccy.
Myślę Piotrze, że powinieneś założyć swoją stronę www i tam publikować te wszystkie ciekawe informacje.
@Adam
Już taka strona jest zatem nie będę jej dublował – antykiecka.tnb.pl. Umieściłem te ciekawe informacje dla czytelników blogu/witryny wystap.pl. Ale było to ostatni raz…
Pozdrawiam