[download id=”198″]

Jutro Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stanie się areną historycznej batalii prawnej, która może na wiele lat zadecydować o kształcie stosunków Państwo-Kościół. Apostata Bolesław M. od pierwszego dnia obowiązywania znowelizowanej ustawy o ochronie danych osobowych czyli od 7 marca 2011 roku domaga się od GIODO wydania merytorycznej decyzji w sporze z Diecezją Warszawsko-Praską. Ma i przedstawił postanowienie kurii warszawsko-praskiej o uznaniu wystąpienia z Kościoła formalnym aktem przeprowadzonego na podstawie instrukcji Konferencji Episkopatu Polski z 27 września 2008 roku (tzw. „instrukcji KEP-owskiej”) oraz świadectwo chrztu na którym to odnotowano. Dokumenty te – w myśl wielokrotnie przedstawianych twierdzeń samego GIODO – oznaczają, że jest „osobą nienależącą” do Kościoła, a tym samym – uprawnioną do merytorycznej decyzji. Jednak przez 17 miesięcy zaciętej walki z urzędem ds. ochrony danych nie uzyskał od niego nic, a sprawa została dwukrotnie umorzona, co znaczy, że urząd wycofał się ze wszystkich stwierdzeń na temat znaczenia tej instrukcji i odmawia jej uznawania.

Byłem pierwszą osobą w Polsce, która złożyła w Biurze GIODO skargę po wejściu w życie nowych zasad wzmacniających pozycję Generalnego Inspektora. Miałem nadzieję, że może to pomóc w pozytywnym załatwieniu mojej sprawy. Zamiast tego zafundowano mi horror trwający 17 miesięcy. Moja sprawa jest prawdopodobnie najdłużej trwającą na etapie postępowania wyjaśniającego w historii tego urzędu a moją teczką można zabijać nutrie. Mimo tego nie zrobiono dla mnie dosłownie nic. – Mówi pan Bolesław.

Po raz pierwszy Generalny Inspektor miał okazję przejść od słów do czynów. Wielokrotnie w ciągu ostatniego roku pisał, że wystąpienie z Kościoła Katolickiego reguluje dokument Konferencji Episkopatu Polski opublikowany w „Aktach KEP” nr 14/2008 i nie może wydać decyzji osobom, które jej nie uznają. Zwraca na to uwagę także w pismach do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednak kiedy zwróciła się do niego osoba, która w maju 2010 roku spełniła jego własny warunek, odpowiedzią było umorzenie. Minister Wojciech Wiewiórowski zachowuje się jak oszust nabierający naiwnych na grę w trzy kubeczki, której nie można wygrać. Najbardziej zaskakujące jednak, że teraz sugeruje, że dokument KEP, którego wcześniej udawał, że broni, nie ma żadnego znaczenia. Wyrok w tej sprawie będzie miał konsekwencje na wiele lat. – Komentuje Maciej Psyk z portalu wystap.pl, który wspiera osoby, którym odmówiono aktualizacji danych osobowych.

14.08.2012: Proces został odroczony z powodu nagłej choroby skarżącego. Okazało się jednak, że nie przyszedł na niego nikt ani ze strony GIODO ani ze strony władz kościelnych. W praktyce oznacza to, że GIODO wstydzi się swojego własnego umorzenia.

Facebook Comments

Website Comments

  1. Arek
    Odpowiedz

    To jest proces o „potwierdzenie, że wystąpienie z Kościoła Katolickiego reguluje instrukcja KEP z 2008 r.„? Czyli to właściwie proces o wygranie 1000 Euro dla pana Bolesława? Aha… Macieju, czyli od początku szykowałeś taki trick, żeby w razie ewentualnej własnej porażki instytucjonalnej, nie ponieść porażki finansowej, przekładając tylko 1000 Euro z lewej kieszeni do prawej? Mam nadzieję, że Pan Bolesław jest dla Ciebie na tyle 'zaufanym’ sojusznikiem, że nie skusi się, by żądać od Ciebie potem udowodnienia, że jesteś „człowiekiem honoru”…
    Natomiast mam poważne wątpliwości, czy gdyby sąd (tak jak w Twym nagłówku) uznał w tym procesie, że „formalni apostaci wystąpili z Kościoła„, to czy pan Bolesław z automatu byłby Tym Pierwszym. Czy tak by rzeczywiście stanowiło prawo??? Wydaje mi się, że logicznie wówczas pierwszym byłby przecież ktoś, kto kilka lat temu jako pierwszy dokonał tego formalnego aktu apostazji. Tak więc niewykluczone, że jeśli ów „historyczny proces o potwierdzenie, że wystąpienie z Kościoła Katolickiego reguluje instrukcja KEP z 2008 r.„, będzie wygrany, to będą Cie jeszcze czekały procesy cywilne o wygranie zakładu z pretendentami do miana 'pierwszego apostaty, który wystąpił z Kościoła’.

    Życzę w każdym razie, by „historyczny proces o potwierdzenie” został przegrany i żeby walka o 'normalne’ wystąpienie toczyła się dalej!
    Polskaaa Biało-Czer-woniii!!!

    • admin
      Odpowiedz

      Nie rozumiem w ogóle drugiego akapitu a raczej po wczytaniu się w niego rozumiem, że źle zrozumiałeś konkurs „Wyzwanie Apostazji”. Nigdzie nie było mowy, że pan Bolesław jest pierwszym „apostatą KEP-owskim”. Jest za to jedynym, który wziął rozbrat z sektą Milewczyka i przeszedł na pozycje świeckie. Konkurs dotyczy udowodnienia, że się wystąpiło z KK i żaden z trzech Ojców-Założycieli Apostazji Kanonicznej nawet do niego nie wystartował.

      • Arek
        Odpowiedz

        Jeśli przeszedł na pozycje świeckie, to dlaczego (jak wynika z Twojego przekazu) przez 17 miesięcy „przedstawia postanowienie kurii o uznaniu wystąpienia przeprowadzonego na podstawie KEP-u oraz świadectwo chrztu na którym to odnotowano„?
        I przede wszystkim dlaczego procesuje się o „potwierdzenie, że wystąpienie z Kościoła Katolickiego reguluje instrukcja KEP z 2008 r.„?
        Gdyby rzeczywiście o to Mu chodziło, to czy jego mecenasem nie powinien być np. Milewczyk a nie Ty?

        • admin
          Odpowiedz

          Milewczyk raczej sam potrzebuje mecenasa niż jest nim dla kogokolwiek więc spuśćmy kurtynę milczenia na jego temat.
          A co do Twojego pytania (to samo zauważył waltharius więc odpowiadam łącznie) – czy może być coś piękniejszego niż domagać się od GIODO uznawania dokumentu KEPu a GIODO na to: „zmieniłem zdanie, nie będę tego uznawał„?

          • Arek

            Co innego konwencja przewrotnych wpisów internautów (wliczając samego Ciebie oczywiście!), a co innego przewrotność całego ważnego portalu… Miej umiar!! 😉
            Ale czyń sobie jak chcesz. W sumie prędzej będzie Ci pewnie wypadało mnie zbanować niż pokazać przed kolegami, że jednak słuchasz rad. 😉
            Powodzenia na odroczonym procesie! Skompromitujcie zatem skutecznie GIODO i pokażcie mu wreszcie gdzie raki zimują!!!

      • Arek
        Odpowiedz

        Co do samego rzeczonego 'konkursu’: jeśli z wejściówki kibica jak i z samego artykułu bije chęć doprowadzenia do tego, by KEP był ważny, no to ostrzegłem Cię, że będziesz musiał komuś zapłacić. Skoro ma się to wszystko zaraz historycznie skończyć wywalczeniem ważności KEP-u przez Bolesława, no to żartobliwie założyłem, że będziesz chciał go potraktować jako pierwszego realnie 'wystąpionego’ apostatę, żeby wykręcić się od płacenia obiecanych 1000 Euro komuś „obcemu”. 😉

        admin: A ja Cię ostrzegam, że obniżasz poziom. Dopiero co sam ochrzaniłeś Krzysztofa za zabieranie czasu i pisanie rzeczy niedających się komentować a teraz pojawia się to samo odnośnie dawania 1000 euro komuś (tylko komu???) kto nie ma możliwości intelektualnych żeby je wygrać i nie jest w stanie nawet zacząć o nie starań. To rozprasza, tworzy niepotrzebne wątki i zabiera czas.

        Ale już bez żartów wykładając kawę na ławę: o ile tacy stali użytkownicy jak ja (czy najprawdopodobniej 'waltharius’) potrafią odszyfrować Twoje mega-nieprzejrzyste informacje i o ile chce nam się przetrawiać te wielopoziomowe ironie i dwuznaczności, o tyle mógłbyś czasem pomyśleć o potencjalnych dziesiątkach tysięcy zainteresowanych. Dla niektórych niniejszy artykuł może być „nie tylko” dwuznaczny, ale jednoznaczny (sick!), bo tym razem w zamąceniu przekazu niepotrzebnym ukrytym sarkazmem przebiłeś nawet samego siebie aż o kilka punktów.

        admin: Mylisz sarkazm z czymś innym. Szkoda, że na tym muszę poprzestać.

        We właściwie pojętym społecznym interesie, polityka informacyjna portalu powinna być maksymalnie przejrzysta, bo inaczej ludzie wychodzą machając ręką, że nie warto sobie zawracać głowy działaniami Administratora, który tak często wypisuje dziwadła (począwszy od samej nadrzędnej idei wyłuszczonej na stronie w sposób koszmarny, a skończywszy na poszczególnych pokrętnych artykułach).

        admin: ale „koszmarny” graficznie czy „treściowo”?

        Uczciwie zaznaczam, że ta polityka oczywiście nie leży i nie kwiczy od A do Z, ale leży od powiedzmy C do Q. Ponadto zauważam, że gdy piszesz np o Świadkach Jehowy, piszesz sucho i merytorycznie, zaś gdy tematem bywa GIODO, apostaci, WSA itd, wtedy wpadasz zazwyczaj w emocjonalny zapętlony bełkot.
        Ech, nasz Admin jest niereformowalny i będzie się kiedyś z tego 'spowiadał’. Natomiast serdecznie Go jak zwykle pozdrawiam, bo jego działalność jest inteligentna, wartościowa i potrzebna.

        • timmon
          Odpowiedz

          Przesadzasz. Każda osoba odwiedzająca portal po raz pierwszy może w bardzo łatwy i jednoznaczny sposób dowiedzieć się o co walczy wystap.pl. Wystarczy skorzystać z górnego menu, a konkretnie z pozycji: „Wystąp z Kościoła”, „Co robimy” i „FAQ”. Ponadto jeżeli chciałby się dowiedzieć czym różni się wystąpienie z Kościoła od apostazji może skorzystać z jednokliknika.

          • waltharius

            To wcale nie jest takie oczywiste i proste, ponieważ sama budowa strony jest raczej jak z lat 90. więc często to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni dzisiaj w Internecie tutaj się nie sprawdza i wprowadza niepotrzebne zamieszanie oraz zmusza do szukania i myślenia (myślenia w tym negatywnym kontekście, „gdzie są te najważniejsze informacje”). Idea portalu imho bardzo słuszna i potrzebna, ale realizacja już na bardzo słabym poziomie technicznym i informacyjnym. Rozumiem, że czujecie, że to Wasza prywatna inicjatywa i po części tak zapewne jest. Jednak zamiast gromadzić społeczność wokół tego, co robicie, zniechęcacie często swoją postawą. Piszę per „Wy” bo nie chciałbym aby admin odebrał to personalnie i widzę też, że jakaś bardzo zamknięta grupa tutaj jest.

            W każdym razie mnie się Wasza batalia bardzo podoba i nie bierzcie negatywnie mojej krytyki. Admin ma do mnie kontakt i jakby potrzebował pomocy przy części technicznej wortalu to służę uprzejmie (oczywiście wszystko za darmo w ramach pomocy „koleżeńskiej”).

          • admin

            Dziękuję za propozycję pomocy. Napisz przez „kontakt” co byś zmienił a najlepiej wyślij jakiś szkic. Poprawiać zawsze można i to jest stale robione. Weź pod uwagę, że wystap.pl nie ma wielu przyjaciół a wrogów chyba z tuzin (kto łapie ten inteligentny). Całość od strony technicznej to ok. 1500 złotych – moich.

  2. Krzysztof
    Odpowiedz

    Trudno się połapać w tym, co niektórzy mają na myśli w wyrażanych przez siebie słowach…

    Ja mam skromną prośbę o wyjaśnienie mi, jeśli lepiej poinformowani będą tak uprzejmi: Czy przywoływany Pan Bolesław postąpił z procedurą KEP-u przed, czy po zmianie Kodeksu Prawa Kanonicznego, skreślającej sformułowania „formalnym aktem”?
    Bo jeśli po, to przecież ta instrukcja nie ma żadnego znaczenia, bo prawo Kościoła powszechnego jest ponad prawem lokalnych episkopatów…

    W praktyce na dzień dzisiejszy w sensie cywilnym z Kościoła rzymskokatolickiego skutecznie wystąpić może tylko ten, kto założy sektę i ją zarejestruje jako związek wyznaniowy…
    Chyba, że niezawisły administracyjny sąd wymyśli jakieś inne rozwiązanie…

    • admin
      Odpowiedz

      Czy przywoływany Pan Bolesław postąpił z procedurą KEP-u przed, czy po zmianie Kodeksu Prawa Kanonicznego, skreślającej sformułowania ?formalnym aktem??

      I to jest bardzo dobre pytanie. Otóż PO, bo „Omnium in mentem” weszło w życie w kwietniu 2010 a on to zrobił w maju. Było to zresztą bezpośrednim powodem pism do władz kościelnych z prośbami o wyjaśnienie jak się ma instrukcja KEPu do tego dekretu papieskiego, z powołaniem się na to o czym sam napisałeś.

      • Krzysztof
        Odpowiedz

        Cieszę się, że jednak udaje nam się konstruktywnie i merytorycznie dyskutować…
        Jednocześnie szacunek dla Administratora za to, że w zwracaniu uwagi jest taki sam dla wszystkich, którzy piszą coś, co może nie interesuje większości tutejszych czytelników…

        admin: Dziękuję, ale tu nie chodzi o konkurs popularności tylko pisanie z sensem i dyskutowanie w jakichś akceptowanych ramach. Tym razem Arek zaczął pisać o tysiącu euro nie wiadomo dla kogo i nie wiadomo za co i to jest właśnie tworzenie zamieszania. Temat uważam za zamknięty.

        Co do tej konkretnej sprawy natomiast: dopóki sądy powszechne uznawać będą, że prawo wyznaniowe ma wpływ na prawo cywilne (co jest w ogóle jakąś karykaturą suwerenności prawa w tym państwie), dopóty wystąpienia po kwietniu 2010 roku nie będą żadnymi wystąpieniami…

        admin: Idąc tym tokiem rozumowania to chyba odwrotnie!!! Przecież po kwietniu 2010 w KPK nie ma żadnej wzmianki o „formalnym wystąpieniu” a więc „droga wolna”!

        Ale spośród tych wystąpień, które miały miejsce, zanim jeszcze zaczęły obowiązywać zapisy „MOTU PROPRIO” OMNIUM IN MENTEM, powinno się nadto sprawdzić, w jakich diecezjach obowiązywała instrukcja z 2008 r. ?
        Bo jeśli gdzieś nie obowiązywała, to metoda z oświadczeniem woli wysłanym listem poleconym z potwierdzeniem odbioru, z załączoną kopią dowodu tożsamości, powinna być wiążąca dla takich przypadków…

        admin: Słuszna uwaga. Obowiązywała tylko w Diecezji Łomżyńskiej a Diecezja Kaliska przyjęła podobne (choć nie identyczne) zasady na synodzie diecezjalnym. Obiecałem pani redaktor Ewie Czaczkowskiej z „Rzeczpospolitej” 100 zł za każde zarządzenie biskupa w tej sprawie i nie dostałem ani jednego, chociaż sama napisała, że jest ich więcej – ale jak przyszło do konkretów to „wymiękła”. Najlepsze – a dla KEPu najgorsze – jest to, że nie przyjął jej sam abp Józef Michalik jako Metropolita Przemyski.

        Pytanie jeszcze tylko, co z przypadkiem, gdy w parafii zamieszkania instrukcji nie było, a w parafii chrztu, położonej w innej diecezji, instrukcja obowiązywała…

        admin: 🙂

        • Krzysztof
          Odpowiedz

          Idąc tym tokiem rozumowania to chyba odwrotnie!!! Przecież po kwietniu 2010 w KPK nie ma żadnej wzmianki o ?formalnym wystąpieniu? a więc ?droga wolna?!

          (Czy z pozycji zwykłego komentującego jest jakiś kod, po wpisaniu którego w formularzu cytowany tekst będzie wyróżniony inną czcionką?).

          Sądy mogą to interpretować tak, że skoro nie ma ani słowa w prawie kanonicznym, to nie ma!, więc i nie ma mowy o żadnym wystąpieniu i prawo cywilne jest temu podporządkowane. No, chyba, że ktoś sobie zechce wyznanie – religię zmienić, to wtedy może sąd by mu uznał, że z Kościoła wystąpił…

          • admin

            To by prowadziło do uznania semel catholicus semper catholicus a do tego WSA jeszcze nie doszedł, bo są na etapie, że wystąpienie z KK reguluje Święta Instrukcja Apostatyczna. Zresztą rozważania są czysto hipotetyczne, bo temat dekretu „Omnium in mentem” praktycznie umarł w BGIODO i nigdy nie doszedł do etapu sądu. Mam oczywiście dossier na ten temat i jest bardzo skromne. Ujawnię je kiedy KEP ujawni nową instrukcję.
            A teksty możesz pogrubić i yyy… kursywnąć. Otwórz po lewej stronie dokument „jak pisać komentarze” na niebieskim tle.

          • Krzysztof

            A teksty możesz pogrubić i yyy? kursywnąć. Otwórz po lewej stronie dokument ?jak pisać komentarze? na niebieskim tle.

            Dzięki wielkie za pomoc. Mój komp w przeglądarce niezbyt chętnie współpracuje z PDF-ami, więc dlatego tam nie zajrzałem z automatu, bo to trochę zabawy wymaga. Ale za poleceniem, po paru kombinacjach jakoś się udało ten regulamin otworzyć…

            Ja z zasady, jak już tworzę jakąś stronkę, to staram się dawać tak, żeby nie potrzeba było żadnych wtyczek, czysty, jak najbardziej prosty html. No, ale nie zawsze się da, bo niektóre dokumenty tak jest najwygodniej wstawić… A u większości ludzi jednak jakiś Acrobat, czy Foxit jest, więc tak bardzo przejmować się nie trzeba…

            Gdyby się jeszcze dało stworzyć w formularzu funkcję poglądu dodawanego komentarza przed ostatecznym zatwierdzeniem, żeby posprawdzać, czy te wszystkie kody dobrze zadziałały, byłoby pięknie…
            Tyle z technicznych…

            A co do meritum: sądy będą kombinować, jak się da… Jeśli jednak tak by orzekły, że także cywilnie katolikiem jest się do śmierci, to ciekawe, jaka byłaby reakcja na ripostę, że jednak można zmienić wyznanie i już cywilnie się katolikiem nie jest, co uczynił kiedyś Piłsudski, a jak cennie tu zauważono, nie miało to nic wspólnego z apostazją…

          • admin

            Gdyby się jeszcze dało stworzyć w formularzu funkcję poglądu dodawanego komentarza przed ostatecznym zatwierdzeniem, żeby posprawdzać, czy te wszystkie kody dobrze zadziałały, byłoby pięknie…

            Ciekawa propozycja. Wezmę pod uwagę na przyszłość. Przypominam, że od niedawna jest możliwość subskrypcji komentarzy w danym wpisie oraz podgląd 20-u ostatnich. Wkrótce kolejna duża zmiana na wystap.pl.

    • Rafał
      Odpowiedz

      W praktyce na dzień dzisiejszy w sensie cywilnym z Kościoła rzymskokatolickiego skutecznie wystąpić może tylko ten, kto założy sektę i ją zarejestruje jako związek wyznaniowy.

      Czyli w czym problem?! Właśnie rejestruje się Kościół FSM i myślę że nie będzie problemu z ewentualnym wstąpieniem dla chętnych do opuszczenia krzyżaków. Ewentualne późniejsze wypisanie się spod macek Jego Makaronowatości wg statutu polega na złożeniu jednego oświadczenia i po kłopocie.

  3. waltharius
    Odpowiedz

    @admin – fajnie, że się da subskrybować komentarze, ale to, że Ty je modyfikujesz poprzez dodawanie swoich odpowiedzi sprawia, że i tak muszę wejść na stronę, bo nie jestem w stanie przeczytać Twoich odpowiedzi. To taka uwaga techniczna. 🙂
    Generalnie więcej przejrzystości by nie zaszkodziło, skoro już zdecydowałeś się zrobić stronę na temat Waszych działań.

Post a comment