Po niesławnej pamięci instrukcji Serzycki-Budzik (która doprowadziła do skargi do Komisji Europejskiej) wiadomo było, że śladem Kościoła katolickiego chętnie pójdą inne kościoły. Tak jest zawsze – najpierw swoje interesy załatwiają biskupi katoliccy a potem albo z tego stołu korzystają pozostali albo – w mniej korzystnym przypadku – ustawiają się w kolejce. W ten sposób przepchnięto np. „śluby konkordatowe”, o które obecnie dopominają się muzułmanie. Instrukcja Michała Serzyckiego dała księżom wolną rękę np. w sprawie spisywania danych uczniów z dzienników lekcji (tzw. „sprawa gdańska”, całkowicie wygrana przez Kościół). Jako pierwszy analogiczną instrukcję dostał 22 marca Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny – z inicjatywy samego GIODO. „(…) kilka miesięcy temu zwróciliśmy się do Metropolity Sawy, z pytaniem, czy dobrym rozwiązaniem nie byłoby to, aby tego typu wytyczne przygotować na potrzeby kościoła prawosławnego w Polsce i ogłosić go jako wspólną deklarację Metropolity i GIODO, pokazującą że współpracujemy w tym zakresie i jesteśmy chętni, by wzajemnie wyjaśniać sobie wszystkie wątpliwości, które dotyczą ochrony prywatności w ramach kościoła” ? mówił dr Wojciech Rafał Wiewiórowski. Co więcej, to część szerszego planu – „rozmowy z kościołami i związkami wyznaniowymi są jednym z działań w kampanii społecznej, której celem jest zwiększenie zainteresowania i świadomości społecznej, w zakresie ochrony danych osobowych„. Instrukcja odnosi się także do „i 3” (wyłączenia jurysdykcji GIODO nad kościołami). Sama w sobie jest cenna i zawiera szereg praktycznych rad. Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach.
1) GIODO przepisał prawie całą „Listę pytań związanych z działalnością Kościoła Katolickiego w Polsce kierowanych do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych” z 23 września 2009 roku, odziedziczoną po Michale Serzyckim. Jedyna różnica to usunięcie kanonów Kodeksu Prawa Kanonicznego i Konkordatu. Widać to najlepiej w punkcie 15 obu instrukcji. W wersji dla prawosławnych usunięto po prostu pierwszą część odpowiedzi, z powołaniem na Konkordat i kanony 773-780 KPK. Arcybiskup Sawa dostał odzież używaną, po biskupie Stanisławie Budziku.
2) Instrukcja odnosi się do „i 3” w art. 43 ust. 2 („Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych nie przysługują uprawnienia w postaci wydawania decyzji administracyjnych, przeprowadzania czynności kontrolnych, wglądu do dokumentów oraz wstępu do pomieszczeń, w których przetwarzane są przez Kościół prawosławny dane osobowe w odniesieniu do zbiorów dotyczących osób należących do Kościoła prawosławnego i przetwarzanych na jego potrzeby„) w momencie, gdy GIODO sam ma z tym olbrzymi problem a Komisja Europejska prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Lepiej było wstrzymać się kilka miesięcy i poczekać na rozwój wydarzeń.
3) W punkcie 9 jest ta sama co w 2009 roku odpowiedź na pytanie o prawo do usunięcia danych osobowych: „Prawo żądania usunięcia danych osobowych nie przysługuje, gdyż zasady archiwizowania informacji zawartych w księgach parafialnych wynikają z innych niż ustawa o ochronie danych osobowych regulacji, a mianowicie z norm kanonicznych (…)„. Tymczasem to nieprawda. Nie przysługuje z powodu „i 3” w art. 43 ust. 2, co przetestował „na sobie” Robert Binias. Przepisany punkt 9 instrukcji z Kościołem Katolickim pochodzi z epoki, kiedy GIODO nie korzystał z art. 14 pkt 2 i zasłaniał się kanonem 535 KPK. Tym samym GIODO wykonał krok wstecz.
4) GIODO lekką ręką przepisał to co z bp Budzikiem podpisał jego poprzednik, ale nieco wcześniej odmówił odpowiedzi na sześć podobnych pytań zadanych przez wystap.pl. Jaka jest między nimi różnica?
Facebook Comments