Wydawało się, że niesławnej pamięci i nieznany poza Polską „sakrament apostazji” dawno podzielił los maszyny do pisania i Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Tym bardziej, że sam jego faktyczny twórca abp Andrzej Dzięga 17 grudnia 2014 roku na tajnym konwentyklu zwanym Komisją Wspólną Rządu i Episkopatu dał do zrozumienia, że już tego nie broni a nowa szefowa Biura GIODO zaczęła – zgodnie z prawdą – pisać, że Kościół nie uznaje formalnego wystąpienia. Okazuje się jednak, że jest takie miejsce w którym przetrwało wszystko to co zostało sparodiowane już w kwietniu 2011 roku. Jest to Wydział Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. A ściślej wykłady jego profesora, ks. dr hab. Marka Saja „wystąpienie z Kościoła formalnym aktem„.
–> o wykładach na stronie UKSW <–
Po wykładach powinno się nabyć trzy „wiedze” i trzy „umiejętności”:
1) student zna podstawową terminologię z zakresu tematu formalnego wystąpienia z Kościoła.
2) student posiada uporządkowaną znajomość podstawowych zagadnień z zakresu tematu formalnego wystąpienia z Kościoła.
3) student posiada wiedzę pozwalająca mu na scharakteryzowanie poszczególnych etapów postępowania przy formalnym wystąpieniu z Kościoła.
4) student potrafi interpretować normy prawne dotyczące formalnego wystąpienia z Kościoła.
5) student potrafi znaleźć i właściwie wykorzystać bibliografię na temat formalnego wystąpienia z Kościoła.
6) student potrafi sformułować, pisemnie i ustnie, zagadnienia prawne z zakresu tematu formalnego wystąpienia z Kościoła.
Dowcipni mówią, że to ja powinienem je prowadzić. Częściowo słusznie a częściowo niesłusznie. Niesłusznie o tyle, że są to wykłady o niczym, bo Watykan odrzucił projekt dekretu Konferencji Episkopatu Polski w tej sprawie. Co kończy rozmowę na każdej kościelnej uczelni. Ksiądz profesor Saj uczy wciskać kit na podstawie niczego. Rzuca to jednak pewne światło na jego wypowiedź ze stycznia 2014 roku w której krytykował pierwszy przełom ze strony GIODO. Nie chce stracić godzin, po prostu. Do tego dba o swoich studentów, bo za zaliczenie „z apostazji” mają 2 punkty w Europejskim Systemie Transferu Punktów. Taka ciekawostka.
A potem tacy studenci kończą studia i zostają… na przykład Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych.
Facebook Comments