Od 2008 roku po środowisku apostatów krążył dowcip o spowiedzi przedapostatycznej, której biskupi gotowi byli wymagać przed „kanonicznym” wypuszczeniem. Krążył, bo już nie jest dowcipem. Polski Kościół dogonił dowcipy o sobie. Wojciech* z diecezji kaliskiej dowiedział się, że kuria nie wyraziła zgody na jego apostazję ponieważ – uwaga! – pismo nie było odręczne tylko wydrukowane z jego podpisem (czy oni nie używają drukarek?) i nie było w nim „osobistych motywacji”. Czyli spowiedzi na kartce w co się wierzy a w co nie – czemu i od kiedy. Dopiero po takiej publicznej ekspiacji kuria kaliska jest gotowa „wypuścić”. To przenosi dotychczasowy model A na nowe wyżyny – do tej pory dominowało zwlekanie, odmawianie, bombardowanie miłością, taktyka kija i marchewki i tak dalej, ale wszystko na poziomie proboszcza. Po raz pierwszy, żeby nie było za prosto, nagą siłę powiedzenia „Nie i amen” pokazała diecezja. Jeśli pomysł podejmą inne diecezje – co jest bardzo możliwe – to do wystąpienia „kanonicznego” trzeba będzie napisać wypracowanie sprawdzane programem antyplagiatowym. Pionierska decyzja diecezji kaliskiej zapewnia, że wystąpienie według reguł Kościoła będzie przypominało zdanie matury. To w końcu doprowadzenie tego modelu do jego logicznego końca. Pismo – przytoczone z pamięci Wojtka, który je widział – wyglądało według jego relacji tak:
Przewielebny księże kanoniku xxxxxxxxxx
W odpowiedzi na księdza list z dnia 27 kwietnia stwierdzamy, że wola pana Wojciecha w stosunku do chęci dokonania apostazji nie może być przez nas przyjęta z następujących powodów. Po pierwsze nie zostało ono spisane własnoręcznie, a po drugie nie zawiera ono osobistych jego przekonań, a jest jedynie ściągniętym z internetu wzorem. Informujemy, że aby apostazja mogła zostac dokonana, akt woli powinien zostać spisany własnoręcznie i zawierać osobiste przekonania. Informujemy również, że ma ksiądz obowiązek oficjalnie poinformować pana Wojciecha o konsekwencjach dokonania owego aktu.
Szczęść Boże
podpisano: kanclerz kurii xxxxxxxxxx; biskup pomocniczy kurii xxxxxxxxxx
[ze strony internetowej diecezji wynika, że chodzi o kanclerza ks. dra Jacka Bąka i bpa Teofila Wilskiego]
Grupa skupiona wokół apostazja.pl zamiast uznać to za ostateczny dowód swojego błędu po raz kolejny tańczy tak jak im biskupi grają i wymyśla „skargę” do Przewodniczącego KEP, która, jeśli coś może przynieść, to tylko powielenie tego pomysłu na wszystkie diecezje (jest to wykorzystanie zapisu o obowiązku podania „motywacji” w punkcie 6 instrukcji). Ponadto kuria miała pełne prawo do tego kroku i nikt nie może zabronić biskupom decyzji odmownych. W rzeczywistości „zaciągnięcie ekskomuniki” jest mieczem obusiecznym i może być równie dobrze przeszkodą w „nawróceniu” jak straszakiem mającym przed takim formalnym aktem odstraszyć. Co więcej, sama ekskomunika może utrudnić praktyczną realizację punktu 22 instrukcji (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dla niektórych apostatów samo zerwanie tych więzi stanowi „korzyść”). Najbardziej wymierną „korzyścią” jest brak możliwości zawarcia ślubu konkordatowego (ale nie ze względu na wystąpienie z Kościoła tylko „Omnium in mentem”!). Więc jeśli wielebny swoimi sposobami dowie się, że zwłaszcza apostatka jest zaręczona (co nie jest szczególnie trudne) to szanse na sukces maleją, bo każdy ślub to dochód.
Następnym etapem porad będzie „Jak napisać do proboszcza wypracowanie o swoim światopoglądzie„. Leninowscy „pożyteczni idioci” w najczystszym wydaniu…
* imię zmienione na życzenie
Następna kuria napisze, że przyjmie apostazję pod warunkiem zrobienia loda proboszczowi. Kursy robienia loda bezpłatne.
Uważam, że to skandal i powinniśmy coś zrobić! Nie mam zamiaru pisać wypracowań tylko wyrażam swoją wolną wolę i nie muszę się nikomu tłumaczyć z tego a tym bardziej sukienkowym czym to spowodowane, chociaż może i dobrze by było im prawdę w oczy powiedzieć, że to banda oszustów jadących na grzbietach naiwnych ludzi dających się wykorzystywać i wciskająca ciemnotę nieuświadomionym ludziom od prawie 2 tys lat. Można by książkę napisać i opublikować to może by zmienili zdanie i nie chcieli żeby takie wnioski uzasadniać. Uważam, że wystarczyłoby zdanie, że świadomie i z własnej i nieprzymuszonej woli i nie zamierzam swojej decyzji uzasadniać.
Adam, „coś” robimy od czerwca. Formularz do wystąpienia na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych jest w zakładce „wystąp z Kościoła”. To już nie ich rewir…
Jak widać eklezjalna głupota tych konsekrowanych szamanów – podobnie jak tak zwane miłosierdzie ich boga – nie zna granic.
I straszne i śmieszne. To skandal i łamanie praw człowieka! Jestem dorosła i wiem w co chcę wierzyć lub nie wierzyć. Mamy XXI wiek a KK trzyma nas w szachu gorzej niż w średniowieczu!