abp Józef Michalik
Przewodniczący
Konferencji Episkopatu Polski
Ekscelencjo,
Zgodnie z prawem kanonicznym trzy miesiące po publikacji w Acta Apostolicae Sedis, tj. 9-go kwietnia, weszło w życie motu proprio Jego Świątobliwości Benedykta XVI „Omnium in mentem” z 26-go października 2009 r. Papież usunął nim trzy wzmianki o formalnym wystąpieniu z Kościoła z Kodeksu Prawa Kanonicznego, który wszedł w życie 27-go listopada 1983 roku.
Decyzja ta była trudna także z tego powodu, że rodzi duże wątpliwości interpretacyjne. Można przypuszczać, że usunięcie wyjątku, który wprowadzono w 1983 roku oznacza, że list okólny Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych „Actus formalis defectionis ab Ecclesia catholica” z 13 marca 2006 r. stracił rację bytu ponieważ usunięto jego podstawę prawną. Tym samym Kościół Katolicki odrzucił możliwość występowania zeń, powracając do sytuacji sprzed 1983 roku (zakładając retroaktywność zasad określonych w liście okólnym). To rozumowanie zdają się wzmacniać wypowiedzi Księdza Profesora Remigiusza Sobańskiego w których podkreślał, że Kardynał Herranz jedynie przyznał walor pewności prawnej przy rozpatrywaniu kanonów zmienionych następnie przez papieża. Rygorystyczna interpretacja prowadzi tu do wniosku, że od kwietnia br. prawo kanoniczne nie przewiduje możliwości wystąpienia z Kościoła Katolickiego. Inna interpretacja zakłada, że możliwość taka istnieje mimo, iż nie jest wyrażona explicite w prawie kanonicznym. W tym przypadku jednak nadal nie wiadomo czy zasady o których mowa w liście okólnym z 13 marca 2006 odnoszą się do wystąpienia z Kościoła sui generis.
Zwracam się zatem z pytaniem czy Ekscelencja zechce zwrócić się do Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych z pytaniem o autentyczną interpretację (Pastor Bonus, 155) w tej dziedzinie i jak Konferencja Episkopatu Polski reguluje tę kwestię do czasu wypowiedzi abp Francesco Coccopalmerio.
z poważaniem,
Maciej Psyk
www.wystap.pl
Czy ten list poślesz też pocztą?
Szkoda znaczka. Poszedł emailem.
Tytułów „ksiądz”, „profesor” nie pisze się z wielkiej litery, chyba że np. w nagłówku listu.
A tak poza tym – to jak się to ma do „wystąpienia po włosku”?
W oficjalnych pismach tytuły wielkimi literami są dopuszczalne, np. Pan Sędzia. Co do związku tego listu z „wystąpieniem po włosku” sprawa jest prosta – Kościół wymyślił swoją procedurę w 2006 jako mimikrę drogi ustawowej. Pokazując mu, ze jej znowu nie ma odbiera mu się ten atut i pozbawia GIODO możliwości odesłania do „prawa wewnętrznego” Kościoła.
W praktyce Kościół stracił właśnie swoją zasłonę dymną w tej sprawie.
Czy nie będziesz się czuł podle, gdy tym listem spowodujesz, że do czasu wyjaśnienia sprawy, biskupi wstrzymają możliwość przeprowadzania apostazji, co uniemożliwi sporej ilości ludzi dokonania wyjścia z Kościoła? Czy nie będziesz wtedy miał wyrzutów sumienia? Wysyłając pismo, trzeba zawsze mieć na uwadze, czy ono nie skrzywdzi ludzi. Swoją działalność ciągnij, ale nie kosztem innych.
Jaka jest odpowiedź w tej sprawie?
Żadna! KEP odpowiada tylko kiedy mu wygodnie!