Poprzedni GIODO, Michał Serzycki, został wybrany przez Sejm 23 czerwca 2006 roku. Dostał 207 głosów wobec wymaganych 194. SLD tym razem nie głosowało na jednego kandydata – higienicznie wystawiło Jolantę Szymanek-Deresz, która dostała swoje 52 głosy. Co jednak najciekawsze – 127 posłów skreśliło obie kandydatury. Tak jak Ewa Kulesza była kandydatem rezerwowym tak Michał Serzycki był ewidentnie kandydatem prawicy a ściślej – Prezydenta, pod którego przewodem był Zastępcą Burmistrza Dzielnicy Wola. Z dużą dozą prawdopodobieństwa wygrał, ponieważ wycofał się czarny koń tego wyścigu – Andrzej Lewiński. 9 maja 2006 na posiedzeniu komisji sejmowych dostał największe poparcie. Skoro Jolanta Szymanek-Deresz dostała od SLD ile miała dostać to znaczy, że ponad stu posłów chciało głosować na Andrzeja Lewińskiego. Michał Serzycki został więc zrobiony GIODO dzięki łutowi szczęścia i wsparciu takich posłów jak Marek Kuchciński i Artur Górski (ten od króla Jezusa I) – zobacz s. 17.

Czemu Andrzej Lewiński się wycofał? Być może miał obiecane, że zostanie wice a jeśli podejmie walkę to będzie „wszystko albo nic”.

Facebook Comments

Website Comments

  1. Immanuel
    Odpowiedz

    Czego się można było spodziewać od absolwenta UKSK? Służalczość klerowi miał we krwi. Powołany był z ramienia jeszcze gorszych sługusów kleru. Najbardziej mnie zastanawia, gdzie się legną tacy ludzie. Młody człowiek, a taki ciemnogród wykazuje.

Post a comment