Na popularnym – pozwalającym oceniać najciekawsze strony Internetu – serwisie wykop.pl w październiku miała miejsce dyskusja o „wystąpieniu po włosku”. Okazją był artykuł red. Joanny Boroń nt. apostazji. Poniżej zapis najciekawszych wypowiedzi użytkowników (boldem) i moich odpowiedzi.

***********

Oto procedura KEP na wystąpienie z Kościoła: http://www.episkopat.pl/?a=dokumentyKEP&doc=2008929_0

Tylko, że tej instrukcji już nie ma, bo zmieniło się prawo kanoniczne. Papież wyrzucił z niego trzy wzmianki o „formalnym wystąpieniu z Kościoła„.

A czy z korzystając z prawa świeckiego wypisała się więcej niż jedna osoba? Bo o jednym przypadku owszem, czytałam, a potem cisza.

Najpierw trzeba wygrać to prawo i mieć po swojej stronie GIODO. Kościół się oczywiście opiera i nie zgadza się podlegać ustawie dobrowolnie – trzeba go przymusić.

Jak już mówiłam, z tego, co się orientuję tylko jednej osobie się udało wystąpić korzystając z prawa świeckiego (potwierdzone zdaje się przez kogoś z wystap.pl). Więc to chyba mało skuteczne? Poza tym, co mi szkodzi wypisać się prostszym sposobem, a potem się pobawić już na spokojnie w usuwanie danych?

Problem w tym, że ani nie jest to wystąpienie ani nie jest już ważne z punktu widzenia prawa kanonicznego i nie wiadomo jeszcze czy jest to uznawane za wystąpienie w sensie świeckim (a to ważne). Więc to nie jest żadna alternatywa (i nigdy nią nie była).

Formalne członkostwo w Kościele powoduje u mnie psychiczny dyskomfort porównywalny z tym, jaki bym odczuwał, gdybym znalazł się na liście zwolenników faszyzmu.

To nie chodzi tylko o dyskomfort psychiczny. Występując metodą podaną na wystap.pl ma się pewność, że jest się uznanym przez PAŃSTWO za byłego katolika. Przy „wystąpieniu” metodą KEP – które nie jest wystąpieniem i której i tak już nie ma – takiej pewności nie ma i lekko mówiąc na dwoje babka wróżyła.

Nie wiem czy ktokolwiek z nas miałby szansę (tj. chciał poświęcać czas i pieniądze) na sądzenie się z tą organizacją. Podejrzewam, że pozew zbiorowy miałby tutaj zdecydowanie większe szanse, ale niestety nie znam się na procedurach.

Pozew zbiorowy nie ma tutaj zastosowania ponieważ po ostatecznej decyzji GIODO trzeba zdecydować czy się idzie do sądu czy nie. Dobra wiadomość jest taka, że przeprowadzenie sprawy przez GIODO to dobrych kilka miesięcy i zawsze można zatrzymać się po jego ostatecznej (drugiej) decyzji. To zaś będzie kosztowało wszystkiego razem ok. 20 zł – 10 zł opłaty skarbowej i drugie 10 na listy. Jeśli ktoś dojdzie do tego etapu to dopiero wtedy może zadecydować czy iść do sądu czy nie. Tymczasem gdyby GIODO został zasypany tysiącem takich skarg i każda z nich doszła do etapu drugiej decyzji ? to i tak byłoby to milowy krok na drodze do świeckości Polski, nawet BEZ sądu.

Nie mogę pojąć, że tylu osobników chce się od tych czarnosukienkowców wypisać. Mam ich w dxpie i tyle, totalna olewka! A że mają mnie w swoich księgach i tajnych archiwach?? Trudno, nawet jak się wpiszę, będę tam nadal – tym ścierwom nie należy wierzyc nawet na 1en mm. Jeśli nawet wypisałaby się od nich połowa PL, to i tak w sprzedajnych politykach (bez względu na ich kolor) znaleźliby usłużnych sprzedawczyków i chętnych do spełniania ich żądań. Jedyne wyjście to TOTALNA olewka czarnych!

Ten wpis jest dowodem tragedii do jakiej doprowadziło stosowanie się do instrukcji KEP. Autor jednocześnie ma rację i jej nie ma. Ma rację co do samej instrukcji. Rzeczywiście nie ma sensu ?występować? na zasadach kościelnych i ?nie należy im wierzyć nawet na jeden milimetr? a potwierdzeniem tego jest to, że wymyślili ?formalne wystąpienie z Kościoła?, które nie jest w ogóle wystąpieniem z Kościoła tylko odstwieniem teatru pod tym tytułem. Jest to ? a raczej był, bo przynajmniej w Irlandii już go nie ma ? teatr dla osób, które w głębi duszy nadal są ?kulturowymi? katolikami i dlatego potrzebują potwierdzenia, że nie są. Ta cała rezerwa nie odnosi się jednak do ?wystąpienia po włosku? opracowanego przez wystap.pl ponieważ zmienia ono reguły gry i prowadzi do tego, przed czym instrukcja KEP miała zapobiec ? podleganie przez Kościół Katolicki ustawie o ochronie danych osobowych, wystąpienie w świetle prawa świeckiego oraz deklerykalizacja debaty publicznej. Byłoby niepowetowaną stratą gdyby osoby na tyle mądre, by zobaczyć bezcelowość procedury kościelnej, zniechęciły się do wystąpienia ?ustawowego?, które jest jej przeciwieństwem.

Facebook Comments

Post a comment