Wstawiam komentarze z Lex.pl, „Rzeczpospolitej”, TVN24, Wirtualnej Polski i Interia.pl do wiadomości o klęsce tandemu GIODO-WSA. Oddają dobrze nastroje społeczne z którymi mam codziennie do czynienia jako admin Wystap.pl i pokazują skalę naszej pokojowej rewolucji. Parafrazując biskupa Pieronka – naród zaszczekał.
Robert Binias:
Miałem zaszczyt wygrać pierwszy z GIODO o to by robił po prostu to co do niego należy. Sygn. mojej sprawy – I OSK 597/12. Wniosek z tych kilkudziesięciu miesięcy przepychanek jest jeden: Pan Wiewiórowski czekał na usprawiedliwienie dla nadepnięcia na odcisk Kościołowi i będzie robił wszystko, by hierarchów jak najmniej bolało. Bez pomocy Sądu by tego nie zrobił, stając po stronie obywatela i po prostu wykonując swoje obowiązki. Przed NSA przedstawiciel GIODO i Kościoła walczyli ramię w ramię przeciwko obywatelowi w mojej osobie, na co zresztą Sąd zwrócił uwagę. GIODO udawał przez lata, że nie potrafi czytać ustawy. Zaznaczam, że w moim wypadku nie było wątpliwości czy wystąpiłem, bo zrobiłem to już w 1992 roku i miałem to na piśmie od Kościoła wyraźnie napisane i GIODO miał te papiery, jednak wygodniej było umyć ręce, by nie narażać się potężniejszym niż jakiś tam obywatel.
visconti:
Najlepsze jest to: ?…zastanawia się dr Wojciech Wiewiórowski?. Chciałoby się powiedzieć: żwawiej panie inspektorze, zastanawiaj się żwawiej…
mormon:
Uczelnia, która nadała ministrantowi Wiewiórowskiemu tytuł doktora nauk prawnych, to zapewne ta sama, która „wykształcila” katooligarchę z Torunia.
Przypominam panu, panie ministrze: to my, polscy podatnicy łożymy na pańską pensję, a nie KLER, któremu na klęczkach pan służy!!!
Pańskie wyjaśnienia są ŻAŁOSNE! Zamiast rzetelnie pracować, czekał pan przez 3 lata na wskazówki z NSA, ośmieszając się przed Rodakami treścią swoich prymitywnych uzasadnień odrzucanych skarg na proboszczów. Naraził pan Polaków na koszty, stratę czasu i PONIŻENIE, a nadrzędny akt prawny tj. Konstytucję RP, uznał pan za nic nie znaczący, w konfrontacji z oświadczeniami proboszczów.
Jeśli ma pan odrobinę honoru, natychmiastowa dymisja jest w tej sytuacji jedynym, słusznym gestem!
Mirosława Zając:
Wspaniale. Nareszcie. Ochrzczono mnie nieświadomą a świadomej nie chcą dać się uwolnić od tej organizacji wspólnotowej. Bardzo się cieszę i zdrowia życzę.
domino:
Przekładając powyższy tekst na język zrozumiały dla Rodaków, brzmi on następująco: Polacy, macie otwartą drogę do występowania z Kościoła katolickiego „po włosku”, czyli na podstawie prawa obowiązującego w naszym kraju. Wreszcie znaleźli się MĄDRZY, NIEZAWIŚLI Sędziowie, nie klękający przed butnym klerem. Dość już nagminnego odzierania z godności Rodaków przez ministra Wiewiórowskiego i sędziów – oportunistów z WSA w Warszawie!!!
Button:
Całkowicie zgadzam się z „domino”! Dokładnie tak to wygląda. Po prawie 3 latach walki ze sklerykalizowanymi urzędnikami GIODO i jego Ministrantem Wiewiórowskim a także zakonnicami orzekającymi w WSA w Warszawie niezgodnie z Konstytucją RP i Ustawą o ODO, tworzących sprzysiężenie przeciw obywatelom chcącym wystąpić z Kościoła wreszcie znaleźli się niezależni od „Przewodniej Siły Narodu” odważni i sprawiedliwi Sędziowie udowadniając, że w Polsce Prawo Kanoniczne nie ma prymatu nad Konstytucją RP i ustawami! Chapeau bas Sędziowie NSA. Jeszcze Polska nie zginęła!
pytek lolek:
To po co właściwie nam to GIODO?
licealista:
Nic z tego nie pojmuję. Mój dziadek wypisał się kiedyś z PZPR bez żadnych problemów, a z Kościoła nie można się wypisać bez zgody księdza? O co tu chodzi, czy my naprawdę żyjemy w Europie XXI wieku?
Moose:
Generalny Inspektor przed klechami ma pełne gacie. Jakim prawem posiadają oni kartoteki lepsze niż miała SB?
BladyMuflon:
W uczciwie działających organizacjach jeśli nie zapłacisz składki, to cię wykluczą – tutaj sami skroją ci kasę, więc dlatego wykluczenia nie istnieją!
leks:
Prawo prawem, ale ksionc ma zawsze rację.
Krzysztof:
Kościół jest ponad prawem? W Polsce, jak widać – tak. Z każdej organizacji można wystąpić, to chyba jedna z podstawowych wolności obywatelskich? Swoją drogą, niech wreszcze Kościół sprecyzuje tryb występowania ze swych szeregów. Złapie kogoś jak nieuczciwy operator i stosuje wszelkie kruczki, by nie wypuścić ze swych szponów. Czyżby tajne instrukcje na wypadek wprowadzenia podatku kościelnego?
aya:
„Proboszcz się nie zgodził…” Uhaha. Pleban to może się NIE zgodzić na pocałowanie mnie w d. jesli sobie tego zażyczę. (…) Czyli w Polsce – rzekomo – dane osobowe są chronione, poza tymi, które znajdują się u katabasów, którym wolno robić co z nimi chcą, bez zgody własciciela. Dobre. LOL Państwo prawa. Równe i równiejsze świnie w polskiej trzodzie są.
jeden z nich:
Państwo polskie oddało część swojej suwerenności Watykanowi. Obywatele polscy ochrzczeni w dzieciństwie wbrew swojej woli nie są teraz prawnie chronieni, są w zasadzie niewolnikami Watykanu.
lizol:
Księża przekazują sobie dane osobowe. Kiedy trzeba, wykorzystują je przeciw obywatelom.
rajbrocki:
Nareszcie polski sad zrobił to, co do niego należy na gruncie polskiego prawa. Nie uląkł się kościółka, a sądowym lizusom niższych szczebli dał popalić.
ogi2012:
A co wy ludziska dziwita się sądom? Nie po to biskupi organizują coroczne kilkudniowe przymusowe spędy dla sędziów, by orzekali w sprawach maluczkich na ich korzyść. [patrz: Kościół podbił sądownictwo, 4 września 2010 – MP]
Obywatel:
Gołym okiem widać, że ten cały GIODO to jakiś przydu**s księży, jakiś moher! Ciekawe, czy laskę też im robi? To nie insynuacja, ale pytanie! Uzasadnione, bo księża dość powszechnie lubią chłopców (i dzieci), o czym ostatnio głośno. Więc panie GIODO, żeś przydu**s to widać, skoro oświadczenie apostaty nie było ważne, a oświadczenie plebana potraktowałeś pan jako dowód; więc panie GIODO pytam: laskę im też pan robisz?! Co za gówniane (i bandyckie!) państwo – wstyd wśród normalnych ludzi przyznawać się do obywatelstwa tego państwa!
rozbawiony:
kolejny raz okazało się, że instytucja państwowa (sic!), czyli GIODO boi się kk i trzeba siłą zmuszać do respektowania prawa … takich „urzędników” powinno się usuwać i tyle
Mnie nie satysfakcjonuje świstek papki, że odszedłem z Krk. Ja żądam unieważnienia chrztu!
Z katolami rozmawiam tylko „służbowo” , nie podaje im ręki i nie siadam przy jednym stole!
Przynajmniej mam taka satysfakcję!
No właśnie!
Usunięcie danych osobowych występującego z Krk WŁĄCZNIE! z usunięciem, zamazaniem jego danych w księdze chrztu – TO BY BYŁO COŚ!
Przecież przy prowadzonych od dziesiątek lat przez Państwo kartotek Urzędów Stanu Cywilnego archiwalna wartość ksiąg chrztu zmalała niemal do zera!
A więc zasłanianie się nadzwyczajną wartością tychże ksiąg oraz zamieszczanych tam danych dla celów historycznych i archiwalnych staje się tylko taktycznym wybiegiem, by nie wymazywać z nich danych osobowych. Ten pretekst do nienaruszalności ksiąg chrztu można ostatecznie przyjąć jako zasadny tylko wtedy, gdy dotyczy osób urodzonych najpóźniej w 1945 r. Może już pora od razu pójść za ciosem i zająć się teraz tamtymi – jakby nie patrzeć – zbiorami danych osobowych? Jak likwidować swe dane w ich zbiorach to do dna!
Zdaje się, że walczysz o to od trzech lat i jesteś w połowie etapu proceduralnego. 🙂
Wiem do kogo zapiałeś i nie skomentuję tego, zeby nie dać Ci satysfakcji. Ja nie żywię do nikogo nienawiści. Kieruję się rozsadkiem.
System Urzędu Stanu Cywilnego (USC) powstał w 1946 roku. Ja urodziłem na początku 1945 roku.
Przepraszam, czy ktos z panstwa ma papier toaletowy? Chcialem sie wysrac na waszym forum. Precz z ateistyczno/komunistyczno/palikotocia tecza. Pocalujcie dildo na dobranoc, pajaki czerwone.
Proszę się wysrać na komputer a papier toaletowy dadzą Panu w Caritasie. I proszę pisać z polskimi ogonkami!
Dobranoc. 🙂