Wygląda na to, że cała Archidiecezja Łódzka akceptuje (zaakceptowane w 2006 roku przez Watykan) „wystąpienie po włosku”. Kilka dni po „trzynastym” przyszła wiadomość o „czternastym”! I to w centrum Łodzi – w Parafii rzymskokatolickiej pw. Podwyższenia Świętego Krzyża!
„Kochani, jesteście GENIALNI” – cieszy się odstępca. „Wielki szacun dla proboszcza Pawła Zielińskiego z Łodzi” – kończy. Zdaje się, że nasza kampania nie tylko podniosła rangę parafii i proboszczów do nigdy w Polsce nieznanego poziomu i wprowadziła rozdział Kościoła od Państwa, ale nawet uczy wzajemnego szacunku. Przeprowadziliśmy polski Kościół przez kremówki z 5000 jaj niczym Mojżesz Żydów przez Morze Czerwone…
PS: Tutaj osobista historia tego pana.
PPS: Archidiecezja Poznańska zaczęła używać nowej terminologii dostosowanej do „znowelizowanej” instrukcji, która nieszczęśliwie utknęła w Watykanie. Wynika to z postu użytkownika apostazja.pl:
Dzisiaj znalazłem w skrzynce odpowiedź z Kurii Metropolitalnej w Poznaniu wraz z potwierdzoną kopią pisma wysłanego 22.01.2013 r. do parafii mojego chrztu z prośbą o odnotowanie w księdze chrztu w rubryce „uwagi”, cytuję: „”Dnia 26 sierpnia 2012 r. w parafii pw. św. Marcina w Jarocinie dokonał apostazji poprzez formalny akt wystąpienia z Kościoła Rzymskokatolickiego” – por. dekret Kurii Metropolitarnej z dnia 22 stycznia 2013 r., N. 319/2013.”
Łamaniec językowy jest niesamowity. Potwierdzają się jednak nasze nieoficjalne informacje, że KEP chce jak najszybciej odejść od własnego humbugu z „wystąpieniem formalnym aktem” i dać apostatom to czego sami tak bardzo chcą – apostazję zdefiniowaną w kanonie 751 KPK.
Gratuluję i zazdroszczę, bo właśnie otrzmałem odpowiedź odmowną. Proboszcz powołał się na wytyczne KEPu i oznajmił, że muszę się zgłosić z dwoma wierzącymi i praktykującymi świadkami. (LOL)
Mentalnie nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, bowiem ateistą jestem od kilkunastu lat i opinia Kościoła jest dla mnie nieistotna. Niemniej miło by było formalnie zaznaczyć swą wolę. Hmm… Przecież formalnie już to zrobiłem, a ich decyzja nie ma znaczenia! 🙂 Pozostaje tylko zmusić ich do przestrzegania prawa.
Tak, dokładnie.
Gratuluję. Już wcześniej ZŁOŻYŁAM wniosek o wystąpienie, na którym mam podpis proboszcza… Zrobię to jeszcze raz załączając kopię tamtego jako załącznik.
Może tym razem uda mi się otrzymać TAKIE ŁADNE świadectwo MOJEJ REZYGNACJI…
Archidiecezja Łódzka jest najbardziej zlaicyzowaną w Polsce, jak widać więc jest przygotowana na osoby, które chcą z Kościoła wystąpić…
Problem jest jednak w tym, że w tej całej adnotacji napisano ogólnikowo „z Kościoła Katolickiego”. Tymczasem „Kościołów Katolickich” jest wiele. Ten zapis jest więc nieprecyzyjny, bo winno być „Rzymskokatolickiego” vel „Rzymsko-Katolickiego” vel „Katolickiego, rytu rzymskiego” itp.
Jak dotąd tylko jeden przypadek w tej diecezji się zdarzył, że proboszcz nie poinformował nawet kurii o złożonym przez zainteresowaną osobę oświadczeniu.
Swoją drogą, gdyby tak podłączyć parafie Kościoła rzymskokatolickiego pod platformę profilu zaufanego EPUAP, wówczas formalność możnaby dokonać za pomocą internetu?
Tym razem popłynąłeś – nie ma wielu „Kościołów Katolickich” tylko jeden – ten właśnie. Ryty są cztery nie mają ani znaczenia prawnego ani nawet teologicznego. Zwierzchnikiem rytu bizantyjsko-ukraińskiego był kardynał Lubomyr, mianowany przez Jana Pawła II. Art. 1 ustawy o stosunku Państwa do KK w RP: „Kościół Katolicki, zwany dalej „Kościołem”, działa w Rzeczypospolitej Polskiej we wszystkich swoich obrządkach„. Skoro coś nie ma znaczenia to po co o tym pisać?