Stary frazes o „ponad 90% katolików” pojawił się 19-go stycznia na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu. W ustach ks. Tadeusza Rydzyka, który – co interesujące – dostał na nie zaproszenie od jakichś „posłów-wnioskodawców” czyli nie od Prezydium, które kieruje obradami. Ci „posłowie-wnioskodawcy” chyba sami się zaprosili, bo uczestniczyło więcej posłów SPOZA Komisji niż jej członków. Desant poselski liczył dziewięciu posłów PiS i dwóch Solidarnej Polski. Ten ostateczny argument poprzedziła kampania zasypywania KRRiTV listami od słuchaczy Radia Maryja. Wygląda na to, że ksiądz Tadeusz do sądu w ogóle nie ma zamiaru się odwolywać. Zamiast tego jest kampania wysyłania listów do decydenta, „ponad 90% katolików” (dyskryminowanych przez niecałe 10%) i burza w Sejmie. Rozmowy przy mikrofonie wyglądały tak…

Prezes zarządu Fundacji Lux Veritatis o. Tadeusz Rydzyk:
Proszę państwa, my możemy się różnić, to jest pluralizm, ale rozmawiajmy na argumenty i argumentem jest Polska i naród polski, a katolików w Polsce jest dużo ponad 90 milionów, przepraszam ponad 90%. Widzi pan, ale w każdym razie przepraszam.
Poseł Jerzy Fedorowicz (PO):
Pójdziemy razem na Jasną Górę.
Prezes zarządu Fundacji Lux Veritatis o. Tadeusz Rydzyk:
To pięknie, świetnie, zapraszamy na naszą wielką pielgrzymkę lipcową. Dlaczego nie? To jest Polska. Tacy aktorzy tam też występują. Proszę państwa, jest ponad 90% katolików i ci katolicy płacą podatki. To jest podmiot, a nie przedmiot. Powiem jeszcze, że kościół płaci podatki również za niewierzących i inne wyznania. Za wszystkich mieszkańców na terenie danej parafii każdy proboszcz musi płacić i o tym nie mówi nikt. W tych mediach też nie mówią, tylko cały czas ujadają na kościół. Proszę państwa, rozmawiajmy. Przyznam się państwu, że mówią o nas: antysemici, nie wiadomo jacy. Ja mam wielu przyjaciół żydów, muzułmanów. Możemy zrobić takie spotkanie dlaczego nie komunistów? To jest jedna nasza ojczyzna. Dziękuję za to i jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym, żeby wypowiedziała się pani dyrektor, bo ona jest mądrzejsza ode mnie w tej dziedzinie.
Poseł Jerzy Fedorowicz (PO):
Muszę zajrzeć do regulaminu. Chyba mogę pozwolić, tak? To bardzo proszę.
Prezes zarządu Fundacji Lux Veritatis o. Tadeusz Rydzyk:
Ad vocem. Jednak widać aktora. To jest charyzmat.
Poseł Jerzy Fedorowicz (PO):
Bardzo przepraszam, ojcze Tadeuszu porozmawiajmy sobie potem w konfesjonale, tzn. ojciec po tej stronie, a ja po tamtej. Teraz mamy procedury sejmowe, dobrze? Dziękuję bardzo.
(…)
Przewodniczący KRRiT Jan Dworak:
Chcę powiedzieć o bardzo istotnym wsparciu dla koncesjonariuszy, dla stron starających się o koncesję, czyli Fundacji Lux Veritatis. Szczególnie w ostatnich tygodniach i dniach bardzo to się nasiliło. Policzyliśmy, że napłynęło do nas około 9000 listów?
Prezes zarządu Fundacji Lux Veritatis o. Tadeusz Rydzyk:
Nieprawda, kilkadziesiąt tysięcy kopert, a w każdym od kilkunastu do kilkudziesięciu podpisów.
Przewodniczący KRRiT Jan Dworak:
Proszę księdza, proszę mi pozwolić skończyć, dobrze? Proszę nie przerywać. (…) My policzyliśmy te głosy z grubsza, nie detalicznie, bo jest ich bardzo dużo. Według nas jest ich około 9000. Może inne są wiadomości z innych stron, to będziemy czekali. W każdym razie niezależnie od skali, czy tego w tej chwili jest 9000, a podpisów na pewno o wiele więcej, czy też jest więcej również kopert, chciałem powiedzieć, że my w KRRiT traktujemy bardzo pozytywnie ten proces. Nie chcę się tutaj spierać o liczby, bo nie o to chodzi. Chodzi o to, że to rzeczywiście widać i KRRiT uznaje ten proces uobywatelnienia społeczeństwa, ten proces organizacji. Ja osobiście bardzo cenię to, że tyle osób, wiernych słuchaczy Radia Maryja i widzów Telewizji Trwam, zaktywizowało się i my to traktujemy bardzo poważnie i bardzo pozytywnie.

Facebook Comments

Website Comments

  1. Immanuel
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to ta telewizja i radio nie powinny dostać koncesji za sianie antysemityzmu, podjudzanie, głoszenie nienawiści do inaczej myślących i homofobię. Pan Rydzyk teraz piękne słówka gada, a jak dostanie koncesję, to znów wróci do swoich metod. Stara wypróbowana taktyka kleru katolickiego.

    • admin
      Odpowiedz

      A niech ma koncesję na Radio Maryja, ale niech za nią ZAPŁACI jak płaci Zetka, Trójka i każde inne radio. To, że jest zwolniony z opłaty koncesyjnej o wartości kilku milionów złotych jest jednym z parasoli, które rozpostarli nad nim politycy prawicy. Inne to przymykanie oczu na brak sprawozdań z działalności fundacji Lux Veritatis, która właśnie stara się o tę koncesję.
      PS: Swoją drogą telewizja kulinarna to ma koncesję chyba zaklepaną, bo je 100% Polaków.

  2. Krzysztof
    Odpowiedz

    A ja jestem zdania, że nie powinno być żadnych koncesji. To jakaś chora, bardzo korupcjogenna ingerencja państwa. Każdy, jak chce, niech nadaje. częstotliwości i zakresów jest tyle, że miejsca starczy dla wszystkich chętnych, których będzie stać na odpowiedni sprzęt nadawczy.

    Jeśli dr Tadeusz Rydzyk, czy ktokolwiek inny, obrazi kogoś na swojej antenie, każdy może mu za to wytoczyć proces cywilny.

    Wolność przekonań, sumienia, światopoglądów powinna być.

    Zarówno niejaki obywatel Darski ma identyczne prawo do nadawania, jak niejaki obywatel Rydzyk.

    I każdy ma prawo mieć słuchać tego, który mu odpowiada. Nie wolno cenzurować mediów. Bo czasem, zupełnie przypadkowo ktoś z ideałami, pracujący dla telewizji o. Rydzyka może na światło dzienne wyciągnąć niezwykle cenną sprawę.

    Swoją drogą to ciekawe, że w naszym kraju mamy tak mało nadawców naziemnych. Gdyby nie było cenzury, byłby większy wybór. A tak, jeśli się nie ma kasy na abonament, to uczciwie możnaby oglądać tylko Polsat i jego stacje córki oraz TVN. Aczkolwiek abonament jest ponoć za posiadanie samego odbiornika, więc z tą uczciwością wobec obowiązującego prawa to może być problem.

    Natomiast odnośnie milionów, tfu procentów, na które się doktor Rydzyk powoływał. W Polsce mamy ponad 90 % ludzi ochrzczonych, czyli chrześcijan, katolików, związanych z Chrystusem poprzez sakrament wtajemniczenia. I to tak na gruncie teologicznym.

    Jednak, gdy przyjrzymy się ludzkiej wiedzy, postępowaniu i realnym praktykowaniu to takich prawdziwych katolików może być nawet mniej od tych wszystkich, którzy dokonali 'uroczystej apostacji’, co to ona nie jest już formalnym aktem wystąpienia z Kościoła.

    Zacznijmy od wiedzy (dane na postawie pozycji: Postawy społeczno – religijne mieszkańców Archidiecezji Łódzkiej, pod red. ks. prof. Witolda Zdaniewicza, Archidiecezjalne Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 2002), a właściwie braku tej wiedzy. Osiem błogosławieństw potrafiło wymienić mniej niż 3 % respondentów (tamże, s. 22-23).

    Dalej przekonania: ponad połowa osób poddanych badaniu popierała sztuczną antykoncepcję (tamże, s. 70), z czego, co bardzo interesujące, wśród osób określających się jako głęboko wierzący, udział ten wynosił AŻ 30 % (tamże, s. 71)!!!.

    Kolejno uczestnictwo we wspólnotach religijnych: 5 % z przebadanych stwierdziło, że należy, z czego niespełna połowa się udziela (tamże, s. 97). Kolejno, prawie trzy czwarte z respondentów nie wiedziało, czy w ich parafii istnieje, mające wielkie przedwojenne tradycje stowarzyszenie – „Akcja Katolicka” (tamże, s. 99).

    Kiedyś był taki odcinek „Rancza”, w którym Ksiądz Robert załamał się, gdy zobaczył, jaki jest stan wiedzy wiernych. Ale taka niestety jest prawda. I temu Ojciec Dyrektor nie zaprzeczy. Ludzie jakkolwiek większą wieź z Kościołem mają na wsiach, choć i tam często z jakiegoś przymusu.

    Nie okłamujmy się. Żyjemy w kraju ateistów. Zdecydowanie większa część w ogóle się tym nie przejmuje, a tylko pojedyncze jednostki chcą szczerze zamanifestować swój ateizm i walczą o możliwość wystąpienia z Kościoła.

  3. rybsko
    Odpowiedz

    Powiem jeszcze, że kościół płaci podatki również za niewierzących i inne wyznania. Za wszystkich mieszkańców na terenie danej parafii każdy proboszcz musi płacić i o tym nie mówi nikt.

    Skoro taka krzywda się dzieje, to dlaczego nie uporządkować tych spraw raz, a dobrze? Zdejmijmy z kościoła ten okrutny obowiązek płacenia za osoby niewierzące oraz z niewierzących obowiązek ponoszenia kosztów funkcjonowania Kościoła. Załatwmy kwestie wynagrodzeń katechetów, ulg podatkowych i innych przywilejów, braku obowiązku pełnej ewidencji obrotów, opłat koncesyjnych, wolnych od pracy dni świąt kościelnych…

    Po tych porządkach z całą pewnością Kościół miałby olbrzymie oszczędności i zakup koncesji nie stanowiłby żadnego problemu. 😉

  4. admin
    Odpowiedz

    @ rybsko
    Mi z kolei przyszło do głowy, że skoro Kościół jest tak uciemiężony, że ten symboliczny ryczałt liczy się od liczby mieszkańców zamieszkujących parafię to może zmniejszmy te ciężary podatkowe zostawiając samych katolików. 😉 To by było ustalenie boczną drogą kto jest parafianinem. Jaki ksiądz doktor Tadeusz Rydzyk ma na to pomysł legislacji? 😀

  5. rybsko
    Odpowiedz

    @ admin
    Nie wiem, ale z całą pewnością będzie to przełomowa idea, która doktora doprowadzi wprost do profesury. 😉

  6. Adam
    Odpowiedz

    Wciąż pamiętam jak abp Michalik opowiadał, że katolicy w Polsce są w getcie. Duże to getto, 90% ludzi! lol.

  7. rybsko
    Odpowiedz

    @Adam

    To tylko dowód na to jak poważny jest problem prześladowań katolików w Polsce. Codziennie miliony z nich cudem uchodzą z życiem przed zorganizowaną przemocą na tle religijnym.

  8. admin
    Odpowiedz

    Dopiero co Niesioł napadł w telewizji na przedłużenie prawej nóżki w symbolu „Polska Walcząca” żeby symbolizowała małpę (@). To było straszne, ale na arcybiskupa za pieprzenie głupot, że katolicy żyją w gettach pyska już nie otworzył, bo nie ta liga do atakowania.

  9. makak
    Odpowiedz

    Być może najlepszym remedium na kłamstwo „99.9% papistów w Polsce” jest wdrożenie (jak rozumiem zwalczanego przez Pana) pomysłu pytania o wyznanie- lub jego brak- w trakcie państwowego spisu powszechnego. Niedawno opublikowano wyniki takiego spisu w Czechach….ciekaw jestem ilu i nas jest wyznawców Jedi, bezwyznawców czy choćby banalnych zielnoświątkowców. Szybko by sie okazało, że roszczenia i pretensje Watykanu stoją na niczym. Spis jest państwowy i TYLKO jego wyniki powinny być brane pod uwagę przy określaniu struktury wyznaniowej w Polsce.

  10. admin
    Odpowiedz

    @ makak
    wdrożenie (jak rozumiem zwalczanego przez Pana) pomysłu pytania o wyznanie – lub jego bra k- w trakcie państwowego spisu powszechnego
    To opcjonalne pytanie już „wdrożono” w spisie powszechnym w 2011 roku.
    Niedawno opublikowano wyniki takiego spisu w Czechach
    Miło mi, że czytasz wystap.pl.

Post a comment