28 października pisałem o „początku precedensu europejskiego” – prośbie o usunięcie danych osobowych z parafialnej komputerowej bazy danych (np. z programu Fara 5.0). Niestety księdzu proboszczowi Edwardowi Chmielowi nie starczyło odwagi, by choćby odpisać (wiadomo, że list otrzymał 21 października). Po odczekaniu miesiąca skarżący – Robert Binias, którego odwaga cywilna może tylko budzić podziw – napisał więc skargę do GIODO, że nawet odpowiedzi nie dostał więc może Pan Minister byłby tak dobry i skłonił Proboszcza do napisania co on na to.
W Biurze GIODO powstała lekka panika, bo takiego numeru najstarsi górale nie pamiętali a do tego całkiem już im się rwała w szwach Budzikowa instrukcja z września 2009 roku o tym, że GIODO nic nie może, bo mu kanon 535 Kodeksu Prawa Kanonicznego nie pozwala. Co innego pisać to sobie w pseudoinstrukcji bez żadnego znaczenia prawnego a co innego podpisać się pod tym w decyzji administracyjnej, podlegającej zaskarżeniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (o publikacji w prasie nie wspominając). Na domiar złego tego przypadku nie było w urzędniczej ściągawce „Jak zbywać petentów, wydanie XL rozszerzone” a petent czegoś chciał i to dokładnie wiedział czego. Myśleli więc prawie miesiąc co z tym fantem zrobić aż w końcu 14 grudnia wymyślili, żeby póki co udawać, że nie rozumieją co napisał. Ani w piśmie do proboszcza ani w skardze do GIODO nie było ani słowa o artykule 33 ustawy tylko – czarno na białym – o artykule 32 ust. 1 pkt 6, więc wyciągnięcie artykułu 33 było ruchem prestidigitatorskim. Na wszelki wypadek dołożono jeszcze z głupia frant przypomnienie żeby podawać nowy adres (co akurat nie ma tu zastosowania).
Niezrażony spodziewanymi trudnościami pan Robert przelał zapomniane 10 zł i wysłał odpowiedź. Tzw. piłka jest więc znowu po stronie GIODO. Ja osobiście uważam, że jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B. Biuro już w 2006 roku uznało, że „co do zasady” można domagać się usunięcia danych osobowych, ale ponad ustawą o ochronie danych osobowych stoi prawo kanoniczne – kanon 535 KPK. Co za problem, Panie Ministrze, napisać to jeszcze raz?
Facebook Comments