Ledwo zdążyłem napisać, że pojawiła się „nowa świecka tradycja” zbiorowych apostazji a nożyce już się odezwały. „Rita Baum” na fali marketingowego sukcesu idzie za ciosem i organizuje na wrzesień alternatywę dla „zjazdów apostatów” organizowanych przez apostazja.pl. Te ostatnie siłą rzeczy niczego nie wnosiły, bo polegały na pieczeniu kiełbasek przez osoby, którym szczęśliwie „udało się” dotrzeć do końca procedury KEP-owskiej. „Rita Baum” proponuje spotkanie osób, które chcą wystąpić z Kościoła, aby wspólnie pokazać środkowy palec Świętej Instrukcji. Już nawet „Fakty i mity„, które popierały „zjazdy apostatów”, zmieniły front i obiecały reportaż z imprezy „Rity Baum”.
Kościół Apostazji po sześciu latach na własne życzenie trafił wreszcie tam skąd wyszedł czyli do kruchty. Uff!
Oczywiście ma to znaczenie pokazania środkowego palca klerowi, ale nie ma znaczenia prawnego. Może by tak za tym poszły wysłane listem ze zwrotką formularze wystąpienia do parafii ochlapania, to byłoby to znaczące. Przecież nie muszą od razu walczyć w GIODO o naniesienie adnotacji. Zasypanie kleru oświadczeniami woli, pokazałoby znacznie wymowniej ten palec.
Widać nie można mieć wszystkiego. Jeśli „zbiorowi” apostaci wykończą „kanonicznych” to i tak będzie krok do przodu a KEP będzie miał nad czym deliberować na kolejnym 356 plenum.