Im bliżej do sądu II instancji tym bardziej haniebnych i nieprawdopodobnych metod chwyta się władza żeby ocalić wyłączenie kościołów spod ustawy o ochronie danych osobowych w wyniku podstępu. W wyroku w sprawie kolejnego użytkownika Wystap.pl Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przeszedł samego siebie. Oddalił mianowicie skargę na słynne „i 3” nie wiedząc nawet gdzie to jest! Ten nowy rekord upolitycznienia sądów ustanowiły Joanna Kube, Ewa Marcinkowska i Iwona Dąbrowska. Wiedziały, że gdzieś w artykule 43 to sobie wykoncypowały, że chyba – za przeproszeniem – w ustępie. Jeśli brać poważnie treść uzasadnienia, to panie nie miały wątpliwości, że zgodny z Konstytucją jest przepis, który nie istnieje (art. 43 ust. 3 uoodo). A skoro nie miały to umorzenie GIODO na jego podstawie jest zgodne z prawem, amen.
Takiego poziomu „sądownictwa” nie było od czasów stalinowskich. Nawet w stanie wojennym nie było tak haniebnych wyroków, bo oficjalnie zawieszono prawa obywatelskie i to ogłoszono (teraz obowiązuje podobna ustawa). Jeśli Naczelny Sąd Administracyjny też jest „piątą kolumną” Episkopatu Polski to do wolnej Polski dojdziemy przez Strasburg.
GIODO również nie próżnuje – odkrył, że może umarzać „dzięki” artykułowi 1 Konkordatu. Skarżący zrobił Panu Ministrowi psikusa i odkrył, że dzięki artykułowi 1 Konkordatu ma mu wydać decyzję. Ten sam numer ze wzajemnym powoływaniem się na to samo prawo wcześniej przerabialiśmy z „i 3” i Dyrektywą 95/46/WE. Dobra nasza, za dwadzieścia lat będziemy kombatantami.
Bez komentarza!
Masakra… jawny serwilizm wobec hierarchów kościelnych, maskowany ignorancją…
Jak to miło być przydupasem Watykanu.
Czy miło to nie wiem, ale jak widać się opłaca, zwłaszcza kiedy Ministrem Sprawiedliwości jest członek Opus Dei.
Cóż ja jestem paniom wdzięczna: rozbawiły mnie. 🙂
A co do polskich wyroków i stanu sądownictwa, to cóż… u mnie w wyroku pomylili się w dodawaniu… Wygląda na to, że aby zostać pracownikiem sądowym nie trzeba już ani umieć czytać ani liczyć… pewnie w zdrowaśkach się nie mylą…
Skarżący w tym wypadku faktycznie nie może żądać od Wysokiego Sądu, aby ten zwrócił się z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego, bo trudno powziąć wątpliwości w zakresie przepisów, których się nie zna, a taki który nie istnieje… to już w ogóle. To po prostu poraża. I ja przed takimi niedoukami będę musiał bronić moich praw do wolności religijnej, prawa do ochrony danych osobowych i udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Pani Joannie Kube gratuluję wyroku. Chyba złożę wniosek o wyłączenie tych pań z procesu.
A co z art. 79 ust. 1 naszej Konstytucji? Wedle niego:
To będzie kolejny etap jeśli NSA „wie co ma robić” czyli zgodnie z życzeniem GIODO zatwierdzi „i 3” jako wyłączenie spod ustawy ksiąg metrykalnych.
Zatkało mnie…