W wielu różnych parafiach księża katoliccy wyczytują lub publikują listy ofiarodawców żeby zmusić swą trzodę do wyścigu kto da więcej. GIODO nic w tej sprawie nie robi mimo, że jest to złamanie ustawy zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Jedyną osobą w Polsce, która się temu skutecznie sprzeciwiła był pan Stanisław Pasierb z Łukawca, który wytoczył sprawę proboszczowi Jerzemu Kowalowi. Samobójców w sądzie nie było – sprawa została umorzona w drugiej instancji.

Łukawiec ujawnienie ofiarodawców

wyczytywanie ofiarodawców

proboszcz Piotr Lenart z Deszkowic

Facebook Comments

Post a comment