Oto przykład do czego prowadzi konsekwencja i znajomość prawa. Arcybiskup Andrzej Dzięga, który podbił dla Kościoła sądownictwo, dzięki niezwykle upartemu sympatykowi wystap.pl otrzymał zaproszenie do sądu gdzie skuteczność swoich nauk, by sędziowie „nie bali się zaprosić Chrystusa i dali się Jemu prowadzić” miał okazję sprawdzić w praktyce. Była to tylko swego rodzaju „próba mikrofonu” (pierwsza na świecie skarga na brak umorzenia własnej sprawy), ale jeden z arcybiskupów wie, że wkrótce dostanie to samo, i wówczas nie będzie to już próba teatralna.
Wówczas to już nie będzie próba teatralna, a prawdziwa tragikomedyja jakiej jeszcze w Polsce nie było. Nawet wiem, który z arcy purpuratów będzie gwiazdą tego teatralnego przedstawienia. 🙂
W tej tragikomedii chodzi o to w jakiej roli wystąpi Jego Ekscelencja – UCZESTNIKA NA PRAWACH STRONY czy SKARŻĄCEGO. 🙂
Ale co by nie mówić i pisać. Arcybiskup Dzięga do sprawy podchodzi bardziej poważnie niż inni. Dnia 24.10.br. wysłałem maila do sekretarza Kurii Szczecińsko – Kamieńskiej o treści: „Proszę o przesłanie potwierdzenia dokonania mojego aktu apostazji złożonego w kościele przy ul. Dąbrowskiej w Szczecinie zgodnego z oświadczeniem z dnia 2 listopada 2010 przesłanym proboszczowi parafii przy ul. M. Dąbrowskiej w Szczecinie.” Dnia 27.10 – proboszcz „mojej” parafii dostarczył mi owy dokument osobiście do domu. Bez zbędnych ceregieli. Z adnotacją o „formalnym wystąpieniu z KRK„. Widnieje na nim data „06.br.”. Nie wiem co to znaczy, ale napiszę do sekretarza prośbę o sprostowanie daty.