Składanie życzeń noworocznych ma w sobie zawsze coś absurdalnego ponieważ absurdalnie dobrany jest początek roku. Nowy Rok zaczyna się w dziesiątym dniu zimy (początek przeważnie 22 grudnia), potem jest większość zimy, wiosna, lato, jesień i początek zimy. Chronologicznie rzecz biorąc jest więc pięć pór roku – z piątą liczącą dziewięć dni. A wszystko dlatego, że w 153 r. p.n.e. Rzymianie wpadli na dziwny pomysł żeby przesunąć początek roku na dzień w którym urząd obejmowali konsulowie – zamiast oddać im urzędy na początek roku czyli na równonoc wiosenną. Przeciwko zaczynaniu roku w trakcie zimy opierała się Anglia aż do 1750 roku, musiała jednak skapitulować wobec trudności w kontaktach z Europą. W Polsce rzymski wynalazek początku roku na początku zimy był nieznany i zaaklimatyzował się jedynie dzięki wejściu w krąg kultury zachodniej. Lud stworzył kulturę duchową opartą na porach roku i jego symbolicznym zakończeniem było topienie Marzanny, które – niestety – wyrodziło się w Dzień Wagarowicza. Kościół katolicki zrobił oczywiście wszystko, by odciąć Polaków od ich korzeni. W 1420 roku Synod Poznański nakazywał duchowieństwu: „Nie dozwalajcie, aby w niedzielę odbywał się zabobonny zwyczaj wynoszenia jakiejś postaci, którą śmiercią nazywają i w kałuży topią„. Kiedy tradycji nie dawało się wykorzenić próbowano ją ukraść, zastępując topienie Marzanny zrzucaniem kukły Judasza. Ten jeden z wielu przykładów prawdziwej kradzieży święta nie przeszkadza dzisiaj obrońcom religii w wylewaniu krokodylich łez z powodu rzekomej kradzieży Bożego Narodzenia przez komercjalizację – święta, które, jak na ironię, sami przecież ukradli poganom. Nie jestem więc przeciwny życzeniom noworocznym – wolałbym je jednak składać na początku roku czyli 20 marca.

To rzekłszy, życzę wszystkim PT Czytelnikom i Sympatykom wystap.pl, aby rok 2011 był dla nas wszystkim rokiem zwycięstwa w trudnej i nierównej walce, którą wydaliśmy sklerykalizowaniu prawa i urzędów państwowych, zajmujących się prawem kanonicznym i chlubiących własną niemocą rzekomo wywołaną Konkordatem – bo tym dokładnie jest nasz główny projekt, „występowanie po włosku”. Wierzę, że to osiągniemy dzięki połączeniu współpracy, cierpliwości, mądrości, wytrwałości i odwagi. Rok 2011 przyniesie początek demontażu państwa wyznaniowego. Jesteśmy awangardą tego procesu. Szczęśliwego Nowego Roku.

w imieniu własnym i zespołu wystap.pl

Maciej Psyk

Facebook Comments

Website Comments

Post a comment