W 2007 roku panowała medialna cisza w eterze a ściślej – prawie nie było śladów informacji o tym, że istnieje alternatywa dla tego, czego chcą kanclerze kurii. O „wystąpieniu po włosku” wiedziała tylko Rada Prawna KEP… Która pracowała nad jej kościelnym substytutem czyli instrukcją o apostazji. Apostaci kontynuowali zabawę w chodzenie do kościoła żeby nie należeć do Kościoła. 3-go października nad problemem pochylili się wreszcie biskupi na 341 Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski.
18 stycznia
„Ciężkie życie ateisty„, „Przekrój” nr 3
luty
W „Dzienniku Łódzkim” sprawa jednego z pierwszych znanych odstępców w Polsce – Andrzeja Onufrzaka. Wyraźnie widać lekceważące podejście.
17 październik
„Proszę księdza, chcę odejść„, „Tygodnik Powszechny”
6 listopada
„Nie wierzę w Boga.pl„, Wirtualna Polska
Nie wierzę w Boga i chrześcijańskie dogmaty, nie chciałem być też uznawany za członka tej wspólnoty ? mówi 33-letni Jarosław Milewczyk, założyciel strony internetowej apostazja.pl.
Apostazja to świadome, dobrowolne i publiczne wyrzeczenie się przynależności do Kościoła. Konsekwencje takiej decyzji są poważne: pozbawiamy się m.in. sakramentów, pogrzebu na katolickim cmentarzu, możliwości zawarcia ślubu kościelnego. Przywrócić apostatę do Kościoła może ordynariusz diecezji, który określa ewentualne kary i formy pokutne.
Ze strony Milewczyka można pobrać wzory aktów apostazji. W październiku gotowe wzory ściągnęło blisko 12 tys. osób. Ok. 70% osób, które deklarują apostazję to ludzie, którzy czynią to ze względów światopoglądowych, pozostała grupa to w większości ludzie wierzący, obecni lub przyszli członkowie innych niż katolicka grup wyznaniowych. Najczęściej są to osoby w wieku 25-40 lat ? mówi Milewczyk.
Jak pisze „Tygodnik Powszechny”, Episkopat przyznał ostatnio, że do kurii zgłasza się coraz więcej osób, które chcą odejść z Kościoła. Episkopat przygotowuje instrukcję postępowania z apostatami, która będzie obowiązywać w całej Polsce. Obecnie każda kuria sama musi radzić sobie z tym zjawiskiem.
Kuria warszawska, zapytana o ilość aktów apostazji w Warszawie, odpowiada, że nie prowadzi takich statystyk i są to przypadki bardzo sporadyczne. Rektor kościoła św. Anny w Warszawie ks. Bogdan Bartołd mówi, że w ciągu 20 lat pracy miał do czynienia z dwoma takimi przypadkami. Wtedy, w obecności dwóch świadków, dopisuje się informację o wykluczeniu z Kościoła na marginesie aktu chrztu. Z parafii austriackich i niemieckich przyszło kilka zawiadomień o wykluczeniu Polaków z Kościoła katolickiego, ponieważ nie płacili podatku kościelnego, a tamtejsze prawo do tego zobowiązuje. Były to osoby ochrzczone w naszej parafii ? mówi ks. Bartołd. Proboszcz z podwarszawskiej parafii, który woli pozostać anonimowy, twierdzi, że w jego parafii w ciągu półtora roku dwie osoby odeszły oficjalnie z Kościoła. Jego zdaniem, zrobiły to pod wpływem strony internetowej i dziennikarzy, którzy nagłaśniają takie tematy.
7 listopada
„Za drzwiami Kościoła” – „Gość Niedzielny” bije na trwogę
12 listopada
„Instrukcja wyjścia z Kościoła„, „Gazeta Wyborcza”
Facebook Comments