Niemożliwe stało się faktem! Po prawie trzech latach nieustannej walki, w Naczelnym Sądzie Administracyjnym zapadł dziś pierwszy wyrok w sprawie o podleganie kościołów Ustawie o ochronie danych osobowych. Była to sprawa Roberta Biniasa, jedyna w której GIODO sam się odwołał od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. „Z przyczyn formalnych choć nie merytorycznych” – jak powiedział na mównicy sejmowej. I przegrał – oddalono skargę kasacyjną. Nie pomogło mu nawet wsparcie zaufanego człowieka Kościoła, adwokata Krzysztofa Wąsowskiego reprezentującego parafię. Adwokat Kościoła siedzący na rozprawie ramię w ramię z pełnomocnikiem GIODO stanowili przepiękny i namacalny obrazek państwowo-kościelnego sojuszu przeciwko obywatelom, co nie uszło uwadze jednej z sędzi.
Robert zwrócił uwagę, że to sama kuria metropolitalna katowicka we wrześniu 2010 roku poleciła proboszczowi zapisać w Księdze Chrztów, że wystąpił z Kościoła „zgodnie z prawdą materialną 12 listopada 1992 roku„. Tak więc – przekonywał sędziów – GIODO unika stosowania ustawy na straży której stoi i przepisu, który nigdy od 1997 roku nie budził wątpliwości Biura GIODO a wręcz był wielokrotnie podkreślany. Sędziowie przyznali mu rację. „GIODO w takim stanie faktycznym nie miał podstaw do umorzenia postępowania z powołaniem się na wyłączenie z art. 43 ust. 2 [„i 3” – MP]. Jest co innego co GIODO dalej powinien zrobić, bo kontroli Sądu podlegało tamto roztrzygnięcie w sprawie, natomiast GIODO w tym stanie faktycznym zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego odzyskuje na gruncie tego jednoznacznego stanu faktycznego sprawy wszystkie uprawnienia wynikające z Ustawy o ochronie danych osobowych włącznie z uprawnieniem wejścia i z uprawnieniem do wydawania decyzji. No i to by było tyle, bo chyba więcej nic już tutaj nie trzeba dodać” – powiedziała Sędzia.
Amen. Po 15-u latach wyegzekwowaliśmy „i 3”. Teraz GIODO nie zostaje nic innego niż robić to co obiecywał, że będzie robił: stosował prawo póki jest obowiązujące. Kwestia równouprawnienia chrześcijan – jak sam wielokrotnie pisał – to postulat de lege ferenda.
patrz także: Onet.pl, Rzeczpospolita, Money.pl, Lex.pl oraz relację kibica
Zapraszamy warszawiaków i resztę ludzkości na TRZECIĄ i CZWARTĄ rozprawę w Naczelnym Sądzie Administracyjnym z „i 3” w tle:
Aramis przeciwko GIODO
Wielka Środa, (27 marca), godz. 11:00, sala D
Zbigniew Kaczmarek przeciwko GIODO
Wielka Środa (27 marca), godz. 11:30, sala D
oraz na OGŁOSZENIE WYROKU W SPRAWIE O „WYSTĄPIENIE PO WŁOSKU”:
Wspaniale, że tak się stało! gratuluję Panu Robertowi.
Mam nadzieję, że równie dobre nowiny przyniesie Wielki Tydzień 😉
Zebra straciła paski. Czarne czy białe? :))))
Straciła białe i wyszedł czarny Equus asinus.
To bywają kare? Nie widziałam.
Equus asinus jaki jest, każdy widzi.
Szary, to jest ten kolor.
Cieszę się, cieszę się, cieszę się.
Szkoda, że nie znałam godziny rozprawy, uwielbiam na nie chodzić.
Zosiu kochana masz do wyboru Wielką Środę i Wielki Czwartek. A najlepiej oba.
Wielki to będzie tydzień!
Tak, to na pewno. 😀 😀 😀
Do końca marca będzie już w sprawie „i 3” wszystko wiadomo. Sprawą otwarą jest jeszcze art. 60 i 61 Kc kontra nieważna instrukcja KEPu. To się rozstrzygnie w Wielki Czwartek. Jeśli NSA uszanuje obowiązujące prawo, to będą to dla Krk i ruchów apostatycznych (którym urwą się sznurki i nie będzie za co pociągać) najtragiczniejsze święta od lat. Albowiem oba te ruchy zostaną przez sąd wyru…
Byłem, widziałem, słyszałem…
Widzieć minę przerośnietej, przykościółkowej gwiazdy polskiej palestry – bezcenne!
No i ten rozgrzany do czerwoności telefon przy jego uchu zaraz po zakończonej rozprawie, ta pełna pokory poza w trakcie tej rozmowy…
Robert tym swoim występem przed NSA tak jakoś zupełnie na luziku, tak jakby od niechcenia zrobił wyłom w wypracowanej „wespół w zespół” latami przez zjednoczone siły „naszego” Państwa i Kościola doktrynie obrony przed chcącymi normalnosci Obywatelami tegoż Państwa.
CHAPEAU BAS przed Robertem!
Po tych dotychczasowych kilku latach naszego regularnego trykaniach w mur niemożliwości w końcu NSA przywraca mi wiarę w to, że i w Posce PRAWO może znaczyć PRAWO!
Jednym słowem „warto było czekać na te piękne czasy!” i żałujcie wszyscy ktorzy tam nie byliście, że nie dane Wam było na własne oczy „cuda te zobaczyć”…
Już w środę – mam nadzieję – moją sprawą poszerzymy ten wyłom do szerokości niemożliwej już do zablokowania autostrady!
Serdecznie zapraszam, bo może się zdarzyć, że naprawdę będzie się działo…
Z miłą chęcią byłbym na wszystkich trzech rozprawach, aż do czwartku włącznie, ale niestety zdrowie mi szwankuje na tyle, że w ogóle nie wychodzę z domu. Dlatego tak cenne są dla mnie wszystkie, choćby najmniejsze opisy z sali rozpraw. Powodzenia!!!
Niemożliwa do zablokowania autostrada rozstrzygnie się w Wielki Czwartek… W Wielką Środę będziemy mieli asfalt. 🙂
Bardzo żałuję, że mnie tam nie było.
„Reklama jest dźwignią handlu”.
Zosiu, walka trwa. Środa i czwartek będą decydujące.
Towarzystwo bezpośrednio zaintersowane sprawą schodziło się powoli. Niejako z musu byłem pierwszy, następnie zjawił się Robert, adwokat GIODO, jakaś nieznana mi młoda kobieta [prawdopodobnie dziennikarka – MP] i dwaj młodzi mężczyźni z naszej ekipy.
Bezpośrednio przed rozprawą na korytarzu pojawił się – ku naszemu zaskoczeniu – w całej swej „wielkosci” pełnomocnik strony kościelnej, mec. Krzysztof Wąsowski.
Adwokat reprezentujący GIODO gdyby mógł… Jednym słowem biegał dookoła niego na dwu łapkach, zaglądał w oczęta i takie tam.
Po wejściu na salę rozpraw i wysłuchaniu streszczenia sprawy wygloszonego przez Sędzię-sprawozdawczynię głos zabrał najpierw pełnomocnik GIODO. Pewnie po rozsmarowaniu go na ścianie podczas rozprawy z 14. marca nie chciał się nadmiernie wychylać i w zasadzie tylko podtrzymał stanowisko GIODO.
Pełnomocnik strony kościelnej już bardziej starał się zarobić na swoje honorarium, bo wygłosił kilkuminutową mowę, ale jakoś tak bez przekonania. Może także i dlatego, że widział w oczach składu sędziowskiego bardziej współczucie dla stojącego na straconej pozycji utytułowanego kolegi-prawnika niż zainteresowanie meritum jego wywodu.
Następnie przyszła kolej na wystąpienie Roberta. Po jego wypowiedzi precyzującej meritum sprawy Sąd w swej życzliwej dociekliwości skupił się na przebiegu procesu występowania naszego kolegi z grona wiernych Krk ze szczególnym naciskiem na bezsporne posiadanie przez niego oficjalnego dokumentu wydanego przez parafię chrztu poświadczającego fakt oficjalnego wystąpienia z Krk.
Drugą sprawą na której skupił się Sąd było to, że strona kościelna przed laty usiłowała oszukać Roberta informując go już w listopadzie 1992 r. o fakcie odnotowania złożenia apostazji w Księdze chrztu kiedy to – jak się okazało po sprawdzeniu – taki wpis nie był uczyniony do czasu (po powzięciu podejrzeń i sprawdzeniu) jego interwencji w Kurii katowickiej w 2010 roku.
Te wyciągane na wierzch fakty świadczące o kłamliwości wielebnych niezbyt przypadały do gustu pełnomocnikowi Kościoła, ale nie próbował nawet usprawiedliwiać proboszcza…
Po krótkiej przerwie zostaliśmy znowu poproszeni na salę i tu Wysoki Sąd ogłosił, że GIODO, W PRZYPADKACH LUDZI NIE BĘDĄCYCH CZŁONKAMI KRK (nigdy nie będącymi członkami tej wspólnoty jak i tymi co wystąpili z Krk) PRZY ICH SKARGACH NA BEZPRAWNE PRZETWARZANIE ICH DANYCH OSOBOWYCH PRZEZ KRK NIE MOŻE ZASŁANIAĆ SIĘ BRAKIEM KOGNICJI I MUSI PODJĄĆ WŁAŚCIWE DZIAŁANIA WŁĄCZNIE ZE SPRAWDZENIEM STANU FAKTYCZNEGO W ZASKARŻANEJ JEDNOSTCE ORGANIZACYJNEJ KK!
Czyli „i 3” (tak to zrozumiałem) – jeśli jeszcze na razie przyjąć, że działa, że ma zastosowanie w roli pretekstu do nicnierobienia przez GIODO przy skargach na przetwarzanie danych przez KK – odnosi się TYLKO do rzeczywistych, formalnych członków KK.
A więc tego, że „i 3” zostało definitywnie obalone to jeszcze chyba nie możemy ogłaszać, ale to, że wreszcie tym wyrokiem NSA jednoznacznie określił kolor „podkładu” i barwę pasków „zebry Wiewiórowskiego” to fakt.
Wyrok jest prawomocny i nie podlega zaskarżeniu.
Dziękuję bardzo. Całkowite praktyczne obalenie „i 3” nastąpi więc wtedy, gdy dojdzie do rozprawy osoby, która wystąpiła z Krk na podstawie Kc, mając w samym środku majestatu jakieś instrukcje kościelne i sąd to uzna. Ciekawe jak sąd się ustosunkuje do sprawy, w której prawnie człowiek wystąpił, ale nie „kanonicznie”, nie dając się tym samym upokorzyć w żadnej mierze przez kler.
To nie tyle będzie obalenie „i 3” co wyegzekwowanie. Obalać będą dyskryminowani katolicy. 😀
Oczywiście, że katolicy będą mieli zmartwienie, jakiego my wtedy już nie będziemy mieli. Pewnie będą wówczas korzystali z naszych doświadczeń i walczyli o swoje prawa. No chyba, że znów usłyszymy bajkę o art. 17 Traktatu o funkcjonowaniu UE, albo o art. 25 Konstytucji, czy Koniu Kordacie. Jeśli znów sąd uzna, że autonomia jest wytrychem do wszelkich działań kleru i Kc jest niewystarczające, gdyż do końca życia jesteśmy poddanymi kościółka, a nie wolnymi obywatelami, to sprawa pójdzie dalej. Jeśli natomiast sąd uzna Kc za wystarczające, to my już będziemy w domku, a pan minister nie tylko znajdzie się z ręką w n…, ale z kupą roboty. Prawomocne wyroki sądów nadrzędnych mają w obrocie prawnym pierwszeństwo i nawet uprawomocnione wyroki WSA, nie będą miały swej mocy i nie będą podlegały obrotowi prawnemu. Przynajmniej pan minister nie będzie mógł się na nie powoływać. To otworzy drogę również i tym, którzy z różnych przyczyn nie mogli złożyć kasacji. Dlatego uważam za bardzo ważne rozstrzygnięcie kwestii uznania wystąpienia z Krk na drodze prawnej.
Tak, wojna polsko-wiewiórowska rozstrzygnie się w Wielki Czwartek.
Wielkie dzięki Zbigniew za relację! Dodałem linka we wpisie.
Nie wiedziałem, że będzie rozprawa, chociaż może i tak bym nie dał rady się wybrać. Może ktoś mógłby poprosić sąd o zgodę na nagranie tych historycznych wydarzeń?
A jak jest z tymi, którzy nigdy nie należeli do KK, a zostali wpisani do bazy kościelnej bez ich zgody? Czy to robi różnicę? Czy są takie sprawy w kolejce?
1) Jak najbardziej można poprosić w sekretariacie NSA o zgodę na nagrywanie i przyjść z kamerą i kamerzystą do ślubu! TVN już nagrywał w WSA.
2) Kwestia gdzie zostali wpisani – księga chrztów odpada, musiałby to być program do obsługi parafii taki jak Fara 5.0. Coś takiego diabelnie trudno wykazać (vide podstrona: Kościół a dane). Poza tym czysto statystycznie prawie wszyscy „kiedyś należeli” (sakrament chrztu). Takich spraw w tej chwili nie ma.
Czyli jak teraz efektywnie i ostatecznie wystąpić z Kościoła aby GIODO, w razie czego, mógł interweniować w należyty sposób?
Tak samo.
Według TNS OBOP zaledwie 1% badanych „zdecydowanie dobrze” ocenia rząd Donalda Tuska. 72% źle ocenia ten gabinet, a 67% negatywnie ocenia samego premiera.
Należy się spodziewać dojścia do „koryta” ekipy fanatyków katolickiej prawicy!
Do refleksji!
Pozdrawiam.
Fajny / mam nadzieję/ prezent przedświąteczny. Przyjdę – jeśli tylko będę mogła.
Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Wesołego, świeżego jajka życzy ZAJĄC. Mam nadzieje, że słoneczko już z radości zacznie przygrzewać i przepędzi zimę…
Alleluja. 🙂
Alleluja i do przodu!
Pan da siłę swojemu ludowi.
Uwaga Panie Ministrze, zbliża się bunt katolików na dyskryminację:
„Uprawnienia GIODO nie sięgają tylko danych tych osób, którzy wciąż do Kościoła należą”
A dlaczego? Ja do kościoła należę i żądam aby GIODO sprawdził czy moje dane są należycie przechowywane i bez mojej zgody nie użytkowane przez kościół, bo sobie nie życzę tego.
***
„justine” na onecie…
A w jaki sposób Pan Robert wystąpił z kościoła? Według instrukcji KEP’u, po włosku, czy w jakiś inny sposób?
Dla mnie to oczywiste, jeżeli strona kościelna uznała wystąpienie (na co jest dowód), a potem się z tego nie wywiązała, to sprawa jest jak najbardziej do wygrania.
Ale jednocześnie zdaję sobie sprawę gdzie żyję i z tego, że tutaj sprawy oczywiste nie muszą być oczywiste.
Cała historia jest tutaj, z jego własną opowieścią:
http://wystap.pl/robert-binias-pierwszy-apostata-w-polsce/
Dziękuję niniejszym „kibicom” za mentalne wsparcie na rozprawie. No i dziękuję przede wszystkim Maćkowi Psykowi za inspirację, pomoc i dostarczenie „szkieletu” prawnego do mojej sprawy. Bez Maćka nie było by tego sukcesu.
Potwierdzam, że walczące przeciwko mnie ramię w ramię orły palestry reprezentujące Kościół i Urząd robiły wrażenie. 😉
Sąd stanął na wysokości zadania.
Czekam na ciąg dalszy i cieszę się, że jestem częścią tego przewrotu.
Pozdrawiam wszystkich ludzi wystap.pl i innych dobrej woli.
Pozdrawiam i cóż za sukces, że się udało…
Poproszę o pełne nagranie, nie każdy może przyjechać do Warszawy. Ostatni raz mi coś takiego robicie.
W artykule aluzje do miny adwokata, a gdzie fota?
Przepraszamy. Obiecuję poprawę.
spoko admin, peace…
tylko pełne relacje…
Mam nadzieję, że to było ostatni raz.
Dołożę starań.
Całym sercem z wami.
Po wyroku NSA Pan Minister nie ma kognicji do sprawowania funkcji GIODO.
Ha, to jest przedni wic!! 😀
Gratulacje dla Pana Macieja i wszystkich. Jest jeszcze paru przyzwoitych sędziów w Rzeczpospolitej!
Trochę to trwało, ale wreszcie zebrałem się i 20 marca br. wysłałem do parafii, gdzie mnie ochrzczono list (według wzoru zamieszczonego na tej stronie;-) z oświadczeniem woli. Czekam 2 tygodnie.
Pozdrawiam
Dzisiaj jest TA środa? Bardzo proszę o informacje i komentarze. Trzymam kciuki.