Jedyną taką kolędę w Polsce mają parafianie z parafii bł. Matki Teresy z Kalkuty w Kamionkach pod Kórnikiem. Trasę wizyt duszpasterskich proboszcza, ks. Jakuba Lechniaka i jego dokładne położenie mogą śledzić „na żywo” za pomocą aplikacji Endomondo umożliwiającej geolokalizację. Wystarczy wejść na jego profil. Księdzu zaś wystarcza darmowa aplikacja na smartfona.
– Z włączoną aplikacją mobilną chodzę po kolędzie już trzeci rok z rzędu. Ale pomysł nie jest mój, przejąłem go po poprzedniku w parafii – opowiada ks. Jakub Lechniak. – Endomondo znałem już wcześniej, bo używałem go podczas biegania. Okazało się, że aplikacja jest też przydatna do działań duszpasterskich. Parafianie przyznają, że sprawdzają moją trasę na bieżąco, zresztą sam widzę w wielu domach laptopy, na których jest otwarta moja strona – dodaje.
To nie koniec pomysłów księdza Jakuba. – Chciałbym, by kiedyś cała dokumentacja parafii była dostępna elektronicznie. Tak, bym po kolędzie mógł chodzić z tabletem i w nim miał informacje o parafianach. Na razie to tylko pomysł, wiem, że wymaga to wiele pracy – mówi. Przewidzieliśmy ten logiczny krok naprzód już dawno („Rewolucja na zakrystii„, 29 grudnia 2013).
Sprawa wzbudziła takie zainteresowanie, że trafiła aż do TVN24. Ksiądz należy do elitarnego 2,5 procentowego grona innowatorów technologicznych. Potwierdza to tezę, że nowości technologiczne mogą się pojawiać w każdej parafii – i będą coraz częściej. Miejmy nadzieję, że innowatorzy w sutannach rozwieją groteskowy lecz uparcie malowany przez Kościół obraz GIODO walczącego z Konkordatem.
Na następną kolędę proponujemy ważący 800 gram i zbierający pochwały Microsoft Surface Pro 3 wielkości notesu.
patrz także:
„Ksiądz chodzi po kolędzie: aktualną lokalizację sprawdzisz w internecie”
„Proboszcz spod Poznania chodzi po kolędzie z Endomondo„
Facebook Comments