Bolesław Michalski RIP

Z ogromnym żalem przychodzi mi powiadomić, że drugi członek naszego zespołu przeniósł się do wieczności. W czwartek, 19-go września, zmarł Bolesław Michalski (używający pseudonimu „Immanuel”).

Bolesław był człowiekiem zupełnie wyjątkowym, jakiego ze świecą szukać. Zapalony wędkarz i społecznik, szczery i oddany przyjaciel, niezwykle mądry człowiek, żył z pasją do swoich ostatnich dni. W maju 2010 po znalezieniu w Internecie witryny apostazja.pl i pod wpływem zamieszczonych tam „porad” „dokonał apostazji”, teoretycznie zgodnie z niesławnej pamięci „instrukcją KEPu”. Stojąc znacznie ponad nią pod każdym względem, od początku uznawał to jednak za zgniły kompromis z własnym sumieniem, popełniony jedynie z braku alternatywy, którą dało równocześnie powstające Wystap.pl. Został więc i już pozostał zagorzałym krytykiem „propagowania apostazji”. Jako jeden z pierwszych zrozumiał i tłumaczył innym, że to nie tylko zwykłe szalbierstwo, ale także i przede wszystkim słomka do wysysania z Polski niepodległości. Był na tyle odważny i uczciwy, by zostać jedynym „apostatą nawróconym na świeckość”, zostawiając tym bez żalu w moralnej i intelektualnej oddali walące się w gruzy „środowisko apostatów”.

Wkładu Bolka w naszą kampanię nie da się przecenić. Walnie pomógł rozniecić rzuconą iskrę oporu do dzisiejszej pożogi rewolucji prawnej i społecznej. Od jesieni 2010 roku stał za wszystkimi najważniejszymi wydarzeniami na drodze, którą przeszliśmy. Zdobył unikalne lecz żelazne dowody, że projekt ustawy o ochronie danych osobowych w miejscu wyłączenia spod niej kościołów został sfałszowany – i przedstawił je GIODO. Na jego rozprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie GIODO przyszedł osobiście (rzecz zupełnie wyjątkowa). Zagrał tę rolę oskarowo, nokautując zarówno sąd jak i Biuro GIODO, które po jego sprawie straciły ostatnie pretensje do poważnego traktowania. W sprawie słynnego już „i 3” był w kontakcie z politykiem pierwszego garnituru. „Czcigodny Pan Bolesław Michalski” został także zaproszony do siedziby Konferencji Episkopatu Polski na rozmowę z dostojnikiem Kościoła. Nawiasem mówiąc, został tam potraktowany z większym taktem i szacunkiem niż w Biurze GIODO. Kontakt ten doprowadził do wysłania (nadal tajnego) projektu dekretu KEP o ochronie danych osobowych w instytucjach kościelnych do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej. Ostatnim planem nad którym jeszcze niedawno pracował było udowodnienie, że miał w sądzie takie szanse jak ks. Jerzy Popiełuszko czyli skargą o stwierdzenie niezgodności z prawem kuriozalnego wyroku w jego sprawie. Plan był bardzo realny i gdyby się powiódł stanowiłby rachunek dla Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie za zamienienie się w „Biuro Przepustek do NSA„.

Bolku, nie doczekałeś naszego wspólnego zwycięstwa czyli zwycięstwa państwa prawa nad pseudominikonkordatem GIODO z Sekretariatem KEP. Możesz już jednak zasnąć snem sprawiedliwego, bo żniwiarzy siła. Koledzy z Wystap.pl o Tobie nie zapomną.

19.10.2013: Zgodnie z zapowiedzią działacze Wystap.pl odwiedzili Bolesława 18-go października 2013 – trzy tygodnie po pogrzebie i tuż po ostatecznej klęsce GIODO w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, którą przewidział i ułatwił. Poniżej pamiątkowe zdjęcia. Dotrzymaliśmy słowa!