Kancelaria Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przedstawiła dane statystyczne za 2013 rok. Po raz pierwszy od pięciu lat liczba spraw do rozpatrzenia spadła poniżej 100 tysięcy. Stopniowe zmniejszanie zatoru, który groził paraliżem całego trybunału, daje nadzieję, że ofiary naruszeń praw człowieka – także z Polski – doczekają się wyroku i zadośćuczynienia szybciej niż dotychczas. Jest to utrudnione przez zalew skarg niedopuszczalnych, będących np. „odwołaniem” od niekorzystnego wyroku polskiego sądu lub zgoła radosną twórczością typu „skarżenie się na Watykan”. Znaczna większość skarg z Polski zostaje odrzucona na tym wstępnym etapie.
Dane dotyczące Polski przedstawiają się następująco:
41 spraw zakończyło się jednostronną deklaracją rządu polskiego, że naruszono Europejską Konwencję Praw Człowieka
93 sprawy zakończyły się ugodą między skarżącym a polskim rządem (z reguły rząd daje 2-5 tys. zł za odstąpienie od procesu)
154 skargi zakomunikowano polskiemu rządowi (czyli poproszono o zajęcie stanowiska)
5031 nowych skarg wpłynęło
5388 skargi z lat poprzednich uznano za niedopuszczalne w tym 26 po odpowiedzi polskiego rządu
23 wyroki wydano (znaczny spadek wobec lat poprzednich) w tym:
– 14 wyroków w których uznano naruszenie praw człowieka
– 8 wyroków w których nie uznano naruszenia praw człowieka
– w 1 przypadku (rodziny Plechanow) odstąpiono od przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw człowieka (prawa własności) zostawiając to trwającemu postępowaniu przed polskimi sądami
I na tym w zasadzie można by zakończyć gdyby nie przedziwna amnezja rządu, który w oficjalnym komunikacie zgubił informację, że efektem pracy tej całej wielkiej machiny jest 14 stwierdzonych naruszeń przez Polskę praw człowieka – bo przecież one są sednem tego wszystkiego, a nie niedopatrzenie się naruszeń. Rząd chwali się zaś: „w 8 wyrokach Trybunał stwierdził, że nie doszło do naruszenia przez Polskę praw gwarantowanych Konwencją„. Zupełnie jak trzy działające koła traktoru w dowcipie Laskowika. Tymczasem to właśnie stwierdzenie naruszenia praw człowieka powinno być punktem wyjścia do analizy gdzie popełniono błąd i co zrobić, by sytuacja się nie powtórzyła. Chwalenie się przez rząd, że nie naruszył praw człowieka w aż ośmiu przypadkach jest tyleż głupie co groźne jeśli ma prowadzić do bagatelizowania zaniechań lub bezmyślności, które doprowadziły do czyjejś faktycznej krzywdy. Tymczasem wśród tych czternastu wyroków uznających Polskę winną bodaj najważniejsze jest uznanie naruszenia prawa do życia przez przeciąganie w III RP procesu o zabójstwo Grzegorza Przemyka przez 20 lat, aż do przedawnienia zbrodni. Dwa wyroki dotyczyły poniżającego traktowania więźniów – sprawy Olszewski i D.G. Grzegorz Olszewski odbywał karę więzienia w Płońsku gdzie panowało przepełnienie cel, co przyznał sam polski rząd. Z kolei D.G. (warto przeczytać gdyż wyrok przetłumaczono na język polski) został osadzony w zwykłej celi mimo, że był przykuty do wózka inwalidzkiego (obustronny paraliż), bo jacyś geniusze sądowi wymyślili, że ma odsiedzieć swoje i nie dyskutować. Przeszedł przez piekło podczas którego chciał popełnić samobójstwo. Kosztowało to Polskę 8,000 euro. Z kolei były wiceprezes Mostostalu Gdańsk Mariusz Kurkowski wygrał z Polską o to, że odmawiano mu w areszcie kontaktów z rodziną. Uznano to za naruszenie prawa do prywatności (artykuł 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka). Pozostałych 10 spraw dotyczyło „zwykłej” niewydolności i bezduszności polskiego systemu sprawiedliwości. O tyle przerażających, że rutynowych, bo – poza sprawą Henryka Weredy – w oczach trybunału nie było w nich kompletnie nic ciekawego, żadnego nowego zagadnienia.
Warto pamiętać, że badanie gdzie naruszono prawa człowieka należy do samej istoty Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i uznawania przez Polskę jego wyroków. To te przypadki – oby jak najmniej liczne – należy analizować i wyciągać z nich wnioski na przyszłość. A nie maskować zdaniem „a w ośmiu sprawach wyszło na nasze„. Łącznie Polska ma „na sumieniu” 885 wyroków skazujących w tym 421 dotyczących przewlekłości postępowania, 288 – pozbawienia wolności i bezpieczeństwa, 103 – prawa do uczciwego procesu i 100 – prawa do poszanowania życia prywatnego.
źródło: Europejski Trybunał Praw Człowieka, Ministerstwo Spraw Zagranicznych
patrz także: „Polacy przeciwko Polsce – podsumowanie„, 6 listopada 2012
Facebook Comments